Turniej koszykarzy w Legionowie - Polska lepsza od Węgier
Reprezentacji Polski koszykarzy pokonała Węgry 74:64 w ostatnim meczu międzynarodowego turnieju w Legionowie. Biało-czerwoni zajęli drugie miejsce, za Wielką Brytanią.
Polacy mieli taki sam bilans meczów (2-1) jak Brytyjczycy i koszykarze Izraela, ale mniej korzystny bilans małych punktów od tych pierwszych. Wielka Brytania w sobotę wysoko pokonała Izrael 85:64, który wygrał z Polską 77:74.
Węgrzy, którzy nie odnieśli żadnego zwycięstwa, zajęli czwartą lokatę. Zespół Węgier już w listopadzie będzie rywalem Polski w nowej formule eliminacji MŚ 2019.
Był to ostatni sprawdzian zespołu trenera Mike’a Taylora przed rozpoczynającymi się w czwartek w Finlandii, Izraelu, Rumunii i Turcji 40. mistrzostwami Europy. Polacy zagrają w gr. A w Helsinkach ze Słoweńcami, Finami, Islandczykami, Grekami i Francuzami (31 sierpnia – 6 września).
Przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć jednego z najwybitniejszych zawodników w historii dyscypliny, ośmiokrotnego mistrza kraju Adam Wójcika, który zmarł w sobotę, w wieku 47 lat, na białaczkę. Spotkanie odbyło się z tego powodu bez oprawy muzycznej i cheerleaderek, a na początku każdej kwarty do uzyskania pierwszych punktów kibice brawami oddawali cześć 149-krotnemu reprezentantowi. Najdłużej, bo ponad minutę, na początku trzeciej kwarty. Zawodnicy, sędziowie i sztab szkoleniowy mieli koszulki z kirem.
Polacy, tak jak w spotkaniu piątkowym z Wielką Brytanią, słabiej rozpoczęli, co wykorzystali rywale. W 14. minucie Węgrzy prowadzili nawet 25:22 po rzucie Norberta Totha (były to jedyne punkty tego gracza). Do remisu błyskawicznie doprowadził rzutem zza linii 6,75 m Aaron Cel. Od tego momenty polski zespół uzyskiwał systematycznie przewagę. Po 20 minutach był jeszcze remis 33:33.
Decydująca była trzecia kwarta. W niej Polacy zdobyli 11 punktów z rzędu po kontratakach kończonych przez Adama Waczyńskiego oraz podkoszowych akcjach Przemysława Karnowskiego, który dołączył do drużyny zaledwie 10 dni temu, po zakończeniu rehabilitacji złamanego kciuka.
W 27. min. Polska prowadziła 59:44, a najwyższą przewagę uzyskała na początku czwartej części 65:46. Karnowski zakończył mecz z double-double – miał 21 pkt i 13 zbiórek. Polacy wygrali walkę tablicami 38:26, co było kluczem do zwycięstwa.
Polska – Węgry 74:64 (19:18, 14:15, 26:11, 15:20)
Polska: Przemysław Karnowski 21, Adam Waczyński 13, Aaron Cel (Polski Cukier Toruń) 9, Damian Kulig 9, Mateusz Ponitka 8, A. J. Slaughter 5, Adam Hrycaniuk 4, Przemysław Zamojski 3, Tomasz Gielo 2, Łukasz Koszarek 0, Karol Gruszecki (Polski Cukier Toruń) 0
Po meczu Polska – Węgry (74:64) powiedzieli:
Mike Taylor (trener reprezentacji Polski): „Tym turniejem skończyliśmy przygotowania do mistrzostw Europy. Jestem zadowolony, bo plan wykonaliśmy zgodnie z założeniami. Ważne, że ten okres kończymy w 100 procentach zdrowi. Dzisiejszy mecz był trudny ze względów emocjonalnych. Wszystkich uderzyła wiadomość o śmierci Adama Wójcika, ikony polskiej koszykówki. Cieszy zwycięstwo z Węgrami po spotkaniu, w którym każdy mógł się sprawdzić na boisku. Zespół udźwignął ciężar emocji".
J. R. Slaughter (rozgrywający reprezentacji Polski): „To dobre zwycięstwo w kontekście tego, że wszyscy zakończyli turniej bez kontuzji. Jesteśmy dobrze przygotowani do Eurobasketu. Po drobnym urazie biodra czuję się dobrze. Nie mogę powiedzieć, że na 100 procent, ale jestem pewien że w trakcie mistrzostw Europy już tak będzie".
Mateusz Ponitka (skrzydłowy reprezentacji Polski): „To był ciężki mecz pod względem emocjonalnym, mentalnym. Trudno się grało także z tego względu, że rywale grali bez trzech czołowych zawodników. To nas trochę rozluźniło i pierwsza faza spotkania nie była taka, jak być powinna. W drugiej połowie zagraliśmy już z pełną koncentracją".