Ekstraliga żużlowa - triumf grudziądzan i porażka Get Well Toruń
W 13. kolejce ekstraligi żużlowej Get Well Toruń przegrał w Rybniku z miejscowym ROW-em 41:49. Goście zdobyli jednak punkt bonusowy i nadal mają szanse na utrzymanie się w rozgrywkach. Z kolei MRGARDEN GKM Grudziądz wygrał z Fogo Unią Leszno 48:40 (bonus dla Unii) i jest niemal pewny pozostania w ekstralidze na kolejny sezon.
Po czterech wyścigach starcia w Rybniku torunianie prowadzili wyraźnie 15:9 i wydawało się, są na najlepszej drodze do zwycięstwa, podobnie, jak w maju na swoim torze.
Dla rybniczan ten sezon jest wyjątkowo trudny. Zawieszony za doping został Rosjanin Grigorij Łaguta, klubowi grozi odebranie z tego powodu pięciu punktów. Kontuzji nabawili się Lars Skupień, Rafał Szombierski i Max Fricke. W efekcie działacze musieli latem zdecydować się na zatrudnienie dodatkowych żużlowców. Jako ostatni doszedł do składu Australijczyk Brady Kurtz, który zadebiutował w barwach „Rekinów” w niedzielę. Miał im pomóc w pokonaniu ekipy z Torunia i sprostał zadaniu, zdobywając 11 punktów.
W piątym biegu w bandę toru wpadł zawodnik gości Paweł Przedpełski. Nie był już zdolny do kontynuowania rywalizacji.
Powtórka i trzy kolejne wyścigi skończyły się remisami. „Rekiny” wygrały 4:2 dopiero w 9. biegu, w którym najszybszy był jadący w ramach rezerwy taktycznej Kurtz. To wlało nadzieję w serca rybnickich kibiców. Jeszcze więcej radości dostarczyły im dwie „podwójne” (po 5:1) wygrane gospodarzy w biegach 11. i 12., co pozwoliło ekipie ROW wyjść na prowadzenie 38:34. Rybniczanie już do końca tego prowadzenia nie oddali.
ROW Rybnik - Get Well Toruń 49:41
Punkty:
ROW Rybnik: Tobiasz Musielak 13 (1,3,2,2,2,3), Kacper Woryna 13 (3,0,1,3,3,3), Brady Kurtz 11 (1,3,2,3,2,0), Fredrik Lindgren 10 (3,w,1,1,3,2), Mads Korneliussen 1 (0,1,0), Robert Chmiel 1 (1,0,), Damian Baliński 0 (0).
Get Well Toruń: Chris Holder 11 (2,3,3,1,2), Grzegorz Walasek 9 (2,2,2,2,1), Jack Holder 7 (2,1,3,0,1), Igor Kopeć–Sobczyński 6 (2,3,0,0,1), Michael Jepsen Jensen 5 (3,1,0,1,0), Daniel Kaczmarek 2 (0,2,0,0), Paweł Przedpełski 1 (1).
***
Grudziądzanie mecz z leszczyńskimi „Bykami” rozpoczęli od mocnego uderzenia. Antonio Lindbaeck wraz z Krystianem Pieszczkiem na 5:1 przywieźli nie byle kogo, bo Emila Sajfutdinowa i Petera Kildemanda. Świetnie spod taśmy wyszedł Pieszczek z czwartego pola i zamknął wszystkich w pierwszym łuku, a po chwili dołączył do niego kolega z zespołu.
Niespodziewanie słabo w swoim pierwszym starcie pojechała para Krzysztof Buczkowski, Rafał Okoniewski. Grudziądzanie gorzej ruszyli ze startu i nie byli w stanie nawiązać równorzędnej walki z Januszem Kołodziejem i Bartoszem Smektałą. Na dodatek Buczkowski przeszarżował i zanotował niegroźny upadek na ostatniej pozycji. Po czterech biegach na tablicy wyników widniał remis 12:12.
Upadek w kolejnym wyścigu zanotował Kildemand, który nie najlepiej rozpoczął spotkanie przy ul. Hallera 4. Swoje statystyki poprawił jednak w powtórce, przyjeżdżając tuż za Sajfutdinowem, choć po starcie jechał na końcu stawki. Na ostatnim łuku Duńczyk wyprzedził parę gospodarzy i Buczkowski z Okoniewskim po raz drugi tego dnia przegrali na własnym torze 1:5.
Popularny „Buczek” za stworzenie groźnej sytuacji na ostatnich metrach, gdzie próbował blokować atak Kildemanda, został przez sędziego Piotra Lisa wykluczony i dodatkowo otrzymał żółtą kartkę. Wynik w ekipie MRGARDEN GKM ratowali Artiom Łaguta i świetnie spisująca się od początku para Lindbaeck, Pieszczek. To właśnie oni pokonali 5:1 Kołodzieja i juniora Wiktora Lisa, dzięki czemu po siedmiu biegach znów był remis, tym razem 21:21.
Ostra walka o trzy punkty zawodników w wyścigu dziewiątym zakończyła się upadkiem Piotra Pawlickiego. Sędzia po analizie zapisu wideo uznał, że nieprzepisowo atakował rywali Pieszczek i wykluczył grudziądzanina z powtórki. W niej wynoszący się po dużej Pawlicki nie opanował motocykla w drugim łuku i ponownie zapoznał się z nawierzchnią toru. Tym razem to popularny „Piter” został wykluczony. Ostatecznie bieg wygrał Lindbaeck przed Grzegorzem Zengotą, choć ten drugi na metę wjechał po niespodziewanym upadku na trzecim okrążeniu.
Niesamowite emocje przyniosła dziesiąta odsłona, w której walka o podwójne zwycięstwo miejscowych trwała niemal przez pełne cztery okrążenia. Ostatecznie para gospodarzy Okoniewski – Buczkowski po raz pierwszy wygrała, choć tylko 4:2, bo przedzielić ich zdołał Smektała. W stawce nie liczył się Kołodziej. Grudziądzanie odzyskali prowadzenie i na pięć biegów przed końcem spotkania było 31:28.
Kolejne wyścigi to coraz większe emocje i zacięta walka o każdy punkt. Fenomenalną walkę o zwycięstwo stoczyli w 12. biegu Buczkowski z Sajfutdinowem, a przez chwilę Rosjanina próbował wyprzedzić nawet Mike Trzensiok. Sajfutdinow pokazał jednak, że łatwo się nie poddaje i na linię mety przyjechał pierwszy. Bardzo dobrze pojechali chwilę później Lindbaeck i Okoniewski, którzy po twardej walce podwójnie pokonali parę Smektała - Zengota.
Przed biegami nominowanymi grudziądzanie prowadząc 43:34 byli pewni, że meczu nie przegrają, ale otworzyła się jeszcze szansa na zdobycie punktu bonusowego, gdyż w dwumeczu tylko pięcioma punktami (86:81) prowadzili zawodnicy Unii Leszno.
„Byki” nie zamierzały się łatwo poddać, ale awizowany w ramach rezerwy taktycznej Sajfutdinow popełnił błąd na wejściu w pierwszy łuk i po tym jak podniosło mu przednie koło upadł na tor, wykluczając się z powtórki. Szansy nie wykorzystali gospodarze, gdyż w ferworze walki na tor upadł na trzecim okrążeniu Pieszczek. Po raz drugi więc tego dnia wyścig zakończył się wynikiem 3:2, a zwyciężył Kildemand przed Okoniewskim, co oznaczało, że punkt bonusowy pojedzie do Leszna. Pełne emocji i zwrotów akcji spotkanie ostatecznie zakończyło się wygraną GKM 48:40.
Żużlowcy z Grudziądza dzięki zwycięstwu z Lesznem nie zajmą już na pewno ostatniego miejsca w tabeli, a więc w najgorszym wypadku o prawo startu w ekstralidze w kolejnym sezonie będą walczyli w barażach. Wszystko wyjaśni się w ostatniej kolejce, w której GKM pojedzie w Toruniu.
MRGARDEN GKM Grudziądz - Unia Leszno 48:40
Punkty:
MRGARDEN GKM Grudziądz: Artiom Łaguta 13 (3,3,3,3,1), Antonio Lindbaeck 12 (2,2,3,3,2), Rafał Okoniewski 9 (1,1,3,2,2), Krystian Pieszczek 7 (3,3,w,1,u), Krzysztof Buczkowski 3 (u,w,1,2), Mike Trzensiok 3 (2,u,1), Kamil Wieczorek 1 (1,0,0).
Unia Leszno: Emil Sajfutdinow 12 (1,3,2,3,u,3,), Peter Kildemand 8 (0,2,1,2,3), Bartosz Smektała 8 (3,2,2,1), Grzegorz Zengota 6 (3,1,2,0,0), Piotr Pawlicki 4 (2,2,u,0), Janusz Kołodziej 2 (1,1,0,-,-), Wiktor Lis 0 (0,0,w).
pozostałe wyniki 13. kolejki:
Włókniarz Częstochowa - Sparta Wrocław 47:43 (bonus dla Sparty)
Falubaz Zielona Góra - Stal Gorzów Wielkopolski 45:45 (bez bonusa)
tabela po 13. kolejce:
miejsce | drużyna | mecze | punkty | małe pkt |
1. | Sparta Wrocław | 13 | 25 | +87 |
2. | Falubaz Zielona Góra | 13 | 22 | +36 |
3. | Stal Gorzów Wielkopolski | 13 | 20 | +46 |
4. | Unia Leszno | 13 | 20 | +74 |
5. | Włókniarz Częstochowa | 13 | 14 | -58 |
6. | ROW Rybnik | 13 | 11* | -48 |
7. | MRGARDEN GKM Grudziądz | 13 | 10 | -55 |
8. | Get Well Toruń | 13 | 5 | -82 |
*Drużynie z Rybnika grozi odjęcie 5 punktów za mecze, w których wystąpił - zawieszony za stosowanie dopingu - Grigorij Łaguta.
W 14. kolejce - ostatniej w rundzie zasadniczej - Get Well Toruń podejmie MRGARDEN GKM Grudziądz. Derbowy pojedynek na Motoarenie w niedzielę 20 sierpnia. Transmisja z tego spotkania w audycji Muzyka i Sport.