PŚ w skokach - modernizacja Wielkiej Krokwi przebiega bez zakłóceń
Końcowy etap modernizacji Wielkiej Krokwi przebiega bez zakłóceń i ma potrwać do października. "Jeśli chodzi o Puchar Świata, to nie ma żadnych obaw, będziemy przygotowani" - zapewnił Sebastian Danikiewicz, dyrektor Ośrodka Przygotowań Olimpijskich COS w Zakopanem.
Przebudowa zeskoku skoczni rozpoczęła się w maju i zdaniem Danikiewicza październikowy termin zakończenia inwestycji zostanie dotrzymany, co pozwoli uzyskać certyfikat Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) niezbędnego do zorganizowania zawodów PŚ w styczniu 2018 roku.
"Pogoda w Zakopanem jest kapryśna, ale prace idą zgodnie z tygodniowym harmonogramem i żadnych opóźnień nie odnotowujemy" - poinformował PAP dyrektor OPO COS.
Obecnie prowadzone jest tzw. palowanie.
"W zeskok skoczni będzie wbitych kilkaset sześciometrowych pali potrzebnych do zakotwiczenia w gruncie instalacji betonowych. Po betonowaniu pozostanie tylko położenie kolejno: drewnianego szkieletu, specjalnego podkładu oraz igelitu. Wymienione zostaną też instalacje m.in. elektryczna i zraszania zeskoku" - wyliczał Danikiewicz.
Drugi etap budowy prowadzony przez firmę z pobliskich Kluszkowiec kosztować ma 7 mln. 600 tysięcy złotych. "Oczywiście w trakcie prac może wyskoczyć coś, co tę kwotę podniesie, ale jak do tej pory nic na to nie wskazuje" - wspomniał.
Po zakończeniu inwestycji zakopiańska skocznia będzie jednym z najnowocześniejszych obiektów na świecie, spełniającym wszelkie wymogi FIS. Jednak, aby można było na niej przeprowadzać zawody najwyższej rangi, potrzebny jest specjalny certyfikat.
"O homologację wystąpimy do FIS natychmiast po tzw. odbiorach, które powinny zakończyć się jeszcze w październiku. Jeżeli więc chodzi o Puchar Świata, to nie ma żadnych zagrożeń. 27-28 stycznia to termin wystarczający, żeby wszystko przygotować" - zapewnił dyrektor zakopiańskiego ośrodka.
O tym jednak, kiedy będzie można przeprowadzić pierwsze treningi na śniegu, zdecyduje pogoda. "Zakończenie inwestycji i zamontowane wcześniej tory lodowe o tym nie przesądzają, lecz np. odpowiednio niska temperatura, która pozwoli na naśnieżenie obiektu" - zaznaczył Danikiewicz.
Pierwszy, kosztujący blisko 4 miliony złotych, etap modernizacji Wielkiej Krokwi zakończył się jesienią ubiegłego roku. W tej części remontu przebudowano próg, położone zostały tory lodowe, zamontowano też schody.
Trwające obecnie prace mają na celu m.in lekkie spłaszczenie tzw. buli, dzięki czemu skoki będą dłuższe, ale i bezpieczniejsze. Zmieni się również rozmiar skoczni (HS) ze 134 na 140 metrów. Punkt konstrukcyjny (K) ze 120. zostanie przesunięty na 125. metr.
To nie koniec inwestycji w zakopiańskim COS. W fazie przetargowej znajduje się modernizacja pływalni, przygotowywany do zgłoszenia w Ministerstwie Sportu jest projekt przebudowy tras biegowych, a niebawem realizowany będzie jej pierwszy etap, czyli unowocześnienie systemu naśnieżania. Niezbędna - zdaniem Danikiewicza - jest też budowa internatu sportowego, co pozwoliłoby na lepsze wykonanie istniejącej już infrastruktury sportowej.