Pjongczang - szef MKOl: jesienią decyzja ws. występu Rosjan
"Mam nadzieję, że jesienią wszystko będzie jasne" - powiedział w wywiadzie dla PAP przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) Thomas Bach, pytany o kwestię występu rosyjskich sportowców w zimowych igrzyskach w Pjongczangu.
"W przypadku Rosji decyzje o jej wykluczeniu z igrzysk w Pjongczangu nie zostały jeszcze podjęte. Nadal trwają analizy, zwłaszcza zajść w czasie ostatnich igrzysk w Soczi. W zależności od wniosków, będziemy podejmować decyzję. Mam nadzieję, że jesienią tego roku wszystko będzie jasne" – zaznaczył Bach.
Sprawa Rosji w ostatnich latach wzbudziła najwięcej emocji. 18 lipca 2016 roku opublikowano raport prokuratora Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) Richarda McLarena, z którego wynikało, że laboratoria antydopingowe w Soczi i Moskwie, ministerstwo sportu oraz służby specjalne Rosji brały udział w procederze, mającym na celu tuszowanie pozytywnych wyników testów reprezentantów tego kraju podczas zimowych igrzysk w Soczi. Z tego powodu wielu zawodników zostało wykluczonych z udziału w ubiegłorocznych letnich igrzyskach w Rio de Janeiro, a całą ekipę wykluczono z paraolimpiady.
Szef MKOl nie ma złudzeń – tak długo, jak będzie istniała rywalizacja sportowa, znajdą się zawodnicy przyjmujący zakazane substancje. "Ale w walce z dopingiem robimy duże postępy" – nadmienił.
"Musimy jednak zachować też odpowiednią perspektywę. Przede wszystkim pamiętajmy, że walka ze stosowaniem niedozwolonych środków nie jest celem samym w sobie, ale chcemy dzięki temu chronić czystych sportowców. Każdy pozytywny test antydopingowy jest sukcesem, a nie dowodem na to, że sport jest całkowicie zanieczyszczony i wszyscy stosują doping. To nie jest prawda" – wskazał Bach.
Niemiecki działacz uważa, że ostatnie wydarzenia pokazują, że sport – jako całość – jest zdecydowany przeciwstawić się dopingowi, a prym będzie w tym wiódł MKOl.
"Właśnie dlatego zachowujemy pobrane od sportowców próbki przez 10 lat i dzięki nowym możliwościom testowania możemy także po takim okresie ukarać i zdyskwalifikować winnych" - podkreślił.
Zgodził się z opinią, że zostać mistrzem olimpijskim np. po ośmiu latach, to nie to samo, co wywalczenie złotego medalu bezpośrednio na zawodach. Nie ma już tych emocji, nie stoi się na podium, itp.
"Ale lepiej późno niż wcale. Retesty próbek są naszym przesłaniem do wszystkich tych, którzy się chociażby zastanawiają nad zastosowaniem dopingu, że nie są bezpieczni. Nawet wówczas, jeśli od razu nie wykryje się oszustwa" - zaznaczył.
Bach, były florecista, uważa jednak, że trudno będzie o całkowicie czysty sport.
"Musimy realistycznie ocenić ludzką naturę. Mimo że od tysięcy lat kradzież jest karana, ludzie nadal to robią. Niestety obawiam się, że w przypadku dopingu będzie tak samo. Tak długo jak sportowcy będą ze sobą rywalizować, to znajdą się tacy, którzy będą próbować posłużyć się nielegalnymi środkami" - podsumował.
Igrzyska w południowokoreańskim Pjongczangu odbędą się w lutym 2018 roku.