Wimbledon 2017 - ćwierćfinał stawką 18. pojedynku Radwańskiej z Kuzniecową

2017-07-10, 06:09  Polska Agencja Prasowa/IAR

Agnieszka Radwańska o godz. 12.30 czasu polskiego zagra o szósty w karierze występ w ćwierćfinale Wimbledonu. Rywalką rozstawionej z "dziewiątką" krakowianki będzie Rosjanka Swietłana Kuzniecowa (7.), z którą zmierzyła się dotychczas 17 razy.

Kuzniecowa to jedna z tenisistek, z którą Radwańska spotykała się najczęściej. Bilans dotychczasowych konfrontacji przemawia zdecydowanie na korzyść Rosjanki, która 13 razy cieszyła się ze zwycięstwa.

"To bardzo wymagająca przeciwniczka na każdej nawierzchni i na każdym rodzaju kortu chyba grałyśmy już ze sobą. Przeważnie są to dwie, trzy godziny walki. Z nią nie ma nic za darmo. Potrafi wszystko - jest przerzut, wszystko wraca na drugą stronę. Na pewno trzeba będzie się pomęczyć i to sporo, żeby wygrać ten mecz" - zaznaczyła Polka.

W Wimbledonie rywalizowały już dwukrotnie - 10 lat temu w trzeciej rundzie Kuzniecowa wygrała w dwóch setach, a rok później w 1/8 finału Radwańska w trzech.

To ona ma na koncie lepsze wyniki w tym turnieju - pięć lat temu dotarła do finału, a w kolejnej edycji zatrzymała się na półfinale. Najlepszym wynikiem w Londynie jej poniedziałkowej przeciwniczki jest ćwierćfinał, do którego dotarła trzykrotnie (2003, 2005, 2007). W dorobku Kuzniecowa ma dwa tytułu wielkoszlemowe – wywalczony na kortach twardych w US Open 2004 i na ziemnej nawierzchni French Open 2009.

"Swietłana wychowała się na ziemi i dużo grała na tej nawierzchni, ale w ostatnich dwóch latach bardzo poprawiła się, jeśli chodzi o sposób poruszania się i na trawie też jest groźna" - zaznaczył trener Polki Tomasz Wiktorowski.

Rosyjskie media podkreślają, że Kuzniecowa sprawia teraz wrażenie pewniejszej siebie niż podczas niedawnego French Open. W drodze do 1/8 finału nie straciła seta.

"Na trawie trzeba szybko podejmować decyzje, nie ma czasu na zastanawianie się nad wyborem zagrania. Trzeba grać agresywnie, bo obrona na tej nawierzchni nie ma sensu. Czuję się pewnie w Wimbledonie. Słyszałam, że jestem wskazywana jako czarny koń turnieju i nie ukrywam, że taka rola mi się podoba" - zapewniła w jednym z wywiadów.

Wracająca po kłopotach zdrowotnych Polka w dwóch ostatnich rundach stoczyła trzysetowe pojedynki. Przed przyjazdem do Londynu obie wystąpiły w jednej imprezie na trawie - w Eastbourne. Radwańska rozpoczęła i zakończyła udział na drugiej rundzie, Kuzniecowa dotarła do ćwierćfinału.

W poniedziałek dwa spotkania ma w planie Łukasz Kubot. Wraz z Brazylijczykiem Marcelo Melo - jako para rozstawiona z "czwórką" - zagrają o ćwierćfinał debla, a po drugiej stronie będzie rumuńsko-pakistański duet Florin Mergea - Aisam-Ul-Haq Qureshi. Potem lubinianin i Yung-Jan Chan z Tajwanu (3.) walczyć będą o 1/8 finału miksta, a ich przeciwnikami będą Niemka Sabine Lisicki i Australijczyk John Peers.

Szansę na awans do czołowej "ósemki" debla mają też Marcin Matkowski i Białorusin Maks Mirnyj. Po efektownym zwycięstwie nad rozstawionymi z "piątką" słynnymi amerykańskimi bliźniakami Mike'em i Bobem Bryanami czeka ich pojedynek z Amerykaninem Nicholasem Monroe i Nowozelandczykiem Artemem Sitakiem.

***

Piotr Wozniacki uważa, że mecz 1/8 finału Wimbledonu Agnieszki Radwańskiej z rosyjską tenisistką Swietłaną Kuzniecową będzie zacięty, a kluczem okaże się wykorzystanie szansy na wygranie ważnego gema. "Szanse oceniam 50:50" - dodał ojciec i trener Caroline Wozniacki.

"Swietłana to bardzo trudna przeciwniczka. Gra ciężkie piłki, ma doświadczenie większe od Isi czy od Karoliny. Gra już kupę lat, zaczynała bardzo wcześnie. Pamiętam ją jeszcze w deblu z Martiną Navratilovą" - wspominał Wozniacki.

Charakteryzując 32-letnią Rosjankę przyznał, że dostrzega u niej obecnie wielką determinację.

"To bardzo solidna dziewczyna. Widać, że chce wygrać Wielkiego Szlema. Trenuje solidnie z trenerem, z którym pracuje już od dłuższego czasu" - zaznaczył.

Radwańska zmierzyła się ze starszą o cztery lata rywalką 17 razy. Wygrała cztery z tych pojedynków. Na trawiastych kortach Wimbledonu walczyły dotychczas dwukrotnie - 10 lat temu w trzeciej rundzie Kuzniecowa wygrała w dwóch setach, a rok później w 1/8 finału Polka w trzech.

"Trawa jest ulubioną nawierzchnią Agnieszki. Ja oceniam szanse w poniedziałkowym meczu 50:50. Iśka wróciła jakby po ostatnich kłopotach zdrowotnych i czuje, że może, a Kuzi z kolei bardzo chce. To wszystko się wyrównuje" - podsumował Wozniacki.

Jego zdaniem bardzo ważny będzie początek spotkania, ale za najistotniejsze uznał wykorzystanie szansy, która - jego zdaniem - na pewno pojawi się po jednej lub po drugiej stronie.

"Któraś z nich będzie musiała to dokończyć, gdy będzie ten najważniejszy gem - jego stawką będzie przełamanie albo wygranie seta czy meczu. Jeśli któraś to zrobi, to będzie widać, że nie jest zdenerwowana, że myśli, że gra. Tak jak Karolina miała w sobotę (po porażce w pierwszym secie z Estonką Anett Kontaveit, Dunka polskiego pochodzenia przegrywała w drugim 3:5, by ostatecznie zwyciężyć 3:6, 7:6 (7-3), 6:2 - PAP). Rywalka była już o krok od awansu, grała solidnie i serwowała dobrze, ale musiała to jeszcze dokończyć ważnego gema. Zrobiła to Caro, choć może nie na początku. Tak samo będzie jutro w spotkaniu Radwańskiej z Kuzniecową. Na 100 procent będzie taka sytuacja do wykorzystania. Nie wierzę, że ten mecz pójdzie zdecydowanie w jedną albo drugą stronę. Raczej będą walczyły, bo to już jednak gra o ćwierćfinał, to jest ważny moment" - przewidywał szkoleniowiec.

Wiele ze spotkań między krakowianką a Rosjanką miało dramatyczny przebieg. Wielu kibiców zapamiętało choćby ostatnią ich konfrontację. W fazie grupowej ubiegłorocznej edycji WTA Finals. Spotkanie trwało prawie trzy godziny, a Polka nie wykorzystała piłki meczowej.

"Z tego co pamiętam, to z Kuzi były same horrory. Z nią nigdy nie ma łatwych meczów, zawsze trzeba się ciężko napracować, nie ma nic za darmo" - podkreślił po niedzielnym treningu sparingpartner, a prywatnie narzeczony Radwańskiej Dawid Celt.

Według niego urodzona w Sankt Petersburgu zawodniczka prezentuje podobny poziom co Timea Bacsinszky, którą Polka pokonała w trzeciej rundzie.

"O ile jednak Szwajcarka zdecydowanie bardziej opiera grę na bekhendzie, to Kuzniecowa jest znacznie równiejszą zawodniczką. Fenomenalnie czuje kort, gra bardzo dobrze kątowo, umie przemieszczać się za akcją. Jej tenis może się podobać, bo jest tenisistką kompletną" - analizował.

Jak dodał, kluczem do zwycięstwa będzie utrzymanie intensywności gry, jaką krakowianka pokazała w dwóch poprzednich meczach w Londynie.

"Cały czas trzeba być blisko, nie wolno zostawiać jej miejsca, żeby rozwinęła się ze swoją grą. A to zależy od intensywności gry Agnieszki. Kuzniecową zaliczam raczej do tych trzymających poziom zawodniczek. Oczywiście, zdarzają się jej słabsze mecze, ale by taki miała, to trzeba jej w tym pomóc. Trzeba wejść w spotkanie z odpowiednią intensywnością, z odpowiednim nastawieniem, trzymać pod presją, wtedy jak będzie się spieszyć, to może popełniać błędy. Nie można zacząć za wolno, nie można zostawić wszystkiego w jej rękach, bo w moim odczuciu jest zbyt dobrą i kompletną zawodniczką, by sobie z taką sytuacją nie poradziła" - zaznaczył.

Rosjanka ma w dorobku dwa tytułu wielkoszlemowe - wywalczony na kortach twardych w US Open 2004 i na ziemnej nawierzchni French Open 2009. Celt jednak przestrzega przed stwierdzeniem, że słabiej radzi sobie ona na trawie.

"Nie można mówić o tym, że nie gra na trawie, bo gra i to bardzo dobrze. Pewnie na ziemi lub na kortach twardych czuje się lepiej. Trawa nie tyle daje przewagę Agnieszce, ale z jej punktu widzenia lepiej grać na niej niż na mokrym i ciężkim korcie ziemnym. Nie wskazywałbym tego jednak jako słabszą stronę Kuzniecowej, bo to na tyle doświadczona tenisistka, że radzi sobie na każdej nawierzchni" - podkreślił.

Mówi Tomasz Wiktorowski, trener Agnieszki Radwańskiej (część 1.)

Mówi Tomasz Wiktorowski, trener Agnieszki Radwańskiej (część 2.)

Mówi Agnieszka Radwańska (część 1.)

Mówi Agnieszka Radwańska (część 2.)

tenis ziemny
10 lipca 2017 roku o godzinie 12:30

Czy Agnieszka Radwańska awansuje w poniedziałek do ćwierćfinału Wimbledonu 2017?

0%

0%

Głosowanie zakończone 10 lipca o godz. 12:30. Dziękujemy za Wasze głosy!

Sport

Przyszłość ASTS Olimpii wisiała na włosku. Klub uratował sytuację i zagra w Superlidze

Przyszłość ASTS Olimpii wisiała na włosku. Klub uratował sytuację i zagra w Superlidze

2024-08-29, 06:00
Igrzyska paraolimpijskie otwarte. O medale powalczą też reprezentanci regionu

Igrzyska paraolimpijskie otwarte. O medale powalczą też reprezentanci regionu

2024-08-29, 01:34
IV Liga: Pogrom w derbach Bydgoszczy. Równo na górze tabeli [wyniki 5. kolejki]

IV Liga: Pogrom w derbach Bydgoszczy. Równo na górze tabeli [wyniki 5. kolejki]

2024-08-28, 20:28
Energa SA kontynuuje wspieranie toruńskiego sportu. Trzy kluby otrzymają konkretną pomoc

Energa SA kontynuuje wspieranie toruńskiego sportu. Trzy kluby otrzymają konkretną pomoc

2024-08-28, 18:25
Grzegorz Skiba wrócił do Astorii, by znów dać awans do OBL. Są pozytywne emocje, czuć wyzwanie

Grzegorz Skiba wrócił do Astorii, by znów dać awans do OBL. „Są pozytywne emocje, czuć wyzwanie”

2024-08-28, 11:31
KS Toruń zakończył sezon Ekstraligi U24. Efektowne zwycięstwo w ostatnim spotkaniu

KS Toruń zakończył sezon Ekstraligi U24. Efektowne zwycięstwo w ostatnim spotkaniu

2024-08-28, 07:23
US Open: Świątek i Hurkacz zrobili swoje, choć rywale postawili twarde warunki

US Open: Świątek i Hurkacz zrobili swoje, choć rywale postawili twarde warunki

2024-08-27, 21:25
Probierz odkrył karty. Poznaliśmy listę powołanych piłkarzy na mecze Ligi Narodów

Probierz odkrył karty. Poznaliśmy listę powołanych piłkarzy na mecze Ligi Narodów

2024-08-27, 18:01
Wojciech Szczęsny ogłosił zakończenie kariery. Zaskakująca decyzja bramkarza

Wojciech Szczęsny ogłosił zakończenie kariery. Zaskakująca decyzja bramkarza

2024-08-27, 16:47
US Open: Słaby start polskich singlistów. Fręch, Linette i Kaśnikowski poza turniejem

US Open: Słaby start polskich singlistów. Fręch, Linette i Kaśnikowski poza turniejem

2024-08-27, 08:44
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę