Wimbledon 2017 - Jerzy Janowicz odpadł w 3. rundzie

2017-07-08, 06:57  Polska Agencja Prasowa
Na zdjęciu Jerzy Janowicz podczas meczu w 3. rundzie Wimbledonu. Fot. PAP/WILL OLIVER

Na zdjęciu Jerzy Janowicz podczas meczu w 3. rundzie Wimbledonu. Fot. PAP/WILL OLIVER

Jerzy Janowicz przegrał z Francuzem Benoit Paire'em 2:6, 6:7 (3-7), 3:6 w trzeciej rundzie i został wyeliminowany z wielkoszlemowego turnieju tenisowego na trawiastych kortach w Wimbledonie.

Janowicz zaimponował stylem, w jakim pokonał w drugiej rundzie rozstawionego z „14” Francuza Lucasa Pouille.

Przed meczem z Paire'em zaznaczył, że ten potrafi zagrać zarówno bardzo dobrze, jak i bardzo słabo, ale on musi się skupić wyłącznie na sobie. Nie udało mu się jednak utrzymać równie dobrej dyspozycji co dwa dni wcześniej. 46. w rankingu ATP rywal regularnie nękał go skutecznymi skrótami oraz minięciami. Lepiej spisywał się też w polu serwisowym.

To będący obecnie 141. rakietą świata Polak jako pierwszy miał okazje na przełamanie, ale w drugim gemie zmarnował wszystkie trzy. Przy stanie 2:2 sam stracił podanie, a po chwili rywal podwyższył przewagę na 4:2. Łodzianinowi wyszło później efektowne zagranie w biegu, gdy umieścił piłkę w rogu kortu, ale to był tylko pojedynczy przebłysk. Francuz objął prowadzenie w spotkaniu po 25 minutach gry.

Janowicz postawił później większy opór rywalowi, ale nie miało to przełożenia na wynik końcowy kolejnej partii. Żaden z tenisistów tym razem nie zanotował „breaka”. Paire kilkakrotnie poślizgnął się na trawie. W ósmym gemie wydawało się, że ma kłopoty z łydką, ale nie przeszkodziło mu to w kontynuowaniu gry. Gdy dochodziło do wymian przy siatce, przeważnie lepszy okazywał się w nich Francuz. Przy stanie 6:5 Polak miał piłkę setową, ale nie wykorzystał jej. W tie-breaku był tylko tłem dla dobrze dysponowanego przeciwnika.

W piątym gemie trzeciej odsłony niżej notowany z tenisistów miał kolejne trzy okazje na przełamanie, ale żadnej z nich nie zamienił na punkt. Paire wypracował sobie jedną taką okazję – przy swoim prowadzeniu 4:3 – i od razu wygrał gema. Chwilę później wykorzystał też pierwszą piłkę meczową.

Spotkanie trwało godzinę i 42 minuty. Francuz zanotował 14 asów, Janowicz - cztery. Pierwszy z tenisistów miał 63 uderzenia wygrywające i 22 niewymuszone błędy, a drugi, odpowiednio – 20 i 12. Z sześciu dotychczasowych konfrontacji obaj wygrali po trzy (według statystyk ATP bilans wynosi teraz 2-2, ale dodatkowo zmierzyli się jeszcze w challengerze i w Pucharze Hopmana).

26-letni Polak po raz trzeci odpadł w trzeciej rundzie londyńskiej imprezy. Jego największym sukcesem pozostaje półfinał w 2013 roku. Janowicz po serii kontuzji (z tego powodu zabrakło go rok temu na kortach All England Lawn Tennis and Croquet Club) teraz po raz ostatni skorzystał z tzw. zamrożenia rankingu i dzięki temu wystąpił w głównej drabince Wimbledonu. W najnowszym notowaniu rankingu ATP powinien się znaleźć w okolicy 110. pozycji.

Rok starszy Paire po raz pierwszy dotarł do czwartej rundy w tym turnieju. Jego najlepszym wynikiem w Wielkim Szlemie jest właśnie 1/8 finału. Wcześniej udało mu się awansować do tego etapu tylko raz – w US Open 2015.

Z Polaków w stawce singlowych zmagań pozostała już tylko Agnieszka Radwańska. Rozstawiona z „dziewiątką” krakowianka w sobotę będzie walczyć o awans do 1/8 finału. Mecz otwarcia przegrała Magda Linette.

"Rywal zagrał dziś absolutnie kosmicznie. Miał dzień konia, nie ma co ukrywać. Tak naprawdę po tym meczu mogę być wściekły na siebie tylko z jednego punktu. W pierwszym secie, gdzie miałem break pointa, powinienem go wykorzystać. I tylko o to jestem zły na siebie" - powiedział na konferencji prasowej Janowicz.

Na spotkanie z dziennikarzami przyszedł w towarzystwie Guentera Bresnika, który jest jego trenerem-konsultantem. Austriak stał jedynie z boku i nie włączał się w rozmowę tenisisty z dziennikarzami.

6-letni gracz wyjawił, że w ubiegłym tygodniu doznał bolesnej kontuzji, która utrudniała mu poruszanie się. Ratunkiem okazał się fizjoterapeuta, który pomógł łodzianinowi odzyskać sprawność.

"W sobotę nie byłem optymistycznie nastawiony. Bardziej myślałem o tym, żebym w ogóle mógł wyjść na kort, a nie o walce o zwycięstwo. W czwartek na treningu spotkało mnie coś bardzo przykrego. Trochę klocki mi się posypały, ale Torben, który pracuje ze mną od kilku lat w Londynie, wyprowadził mnie z tego. W niedzielę było troszkę lepiej, a w poniedziałek to 98 procent perfekcji. Całe szczęście, że Torben był pod telefonem, bo bez niego wydaje mi się, że dalej miałbym problemy z wizytami w toalecie" - relacjonował.

"Powoli, jestem na dobrej drodze. Na pewno trzeba omijać takie sytuacje, jakie przytrafiły mi się w czwartek, bo wtedy wieczorem, w piątek i sobotę miałem ogromny problem, żeby się przemieścić z łóżka do toalety. Sprawiało mi to ogromny kłopot. Było ciężko, ale w niedzielę pojawiło się światełko w tunelu. Zaufałem Torbenowi i było dobrze. Najważniejsze, żeby pozostać zdrowym. Jeśli będę grał systematycznie, to wydaje mi się, że będę piął się w górę w rankingu" - podkreślił.

Janowicz nie zostanie raczej, by kibicować w sobotę Agnieszce Radwańskiej, która będzie wówczas walczyć o awans do 1/8 finału.

"Będę musiał uciekać jak najszybciej, bo w poniedziałek będę mógł już mieć pierwszy mecz w Niemczech. Challenger w Brunszwiku to będzie raczej ostatni turniej, który będzie mi się liczył do klasyfikacji US Open. Potrzebuję ok. 30 punktów, żeby mieć zapewnione miejsce w głównej drabince nowojorskiej imprezy. Więc teraz konieczna jest szybka ewakuacja i jeszcze szybsza adaptacja do kortów ziemnych" - zaznaczył.

Później czekają go jeszcze dwa starty na "mączce". Po zawodach w Niemczech wystąpi w poznańskim challengerze.

"Odpuściłem występ w Hamburgu na rzecz Poznania, a potem zrobię sobie trochę odpoczynku, bo ten okres będzie intensywny. Na razie wiem, że gram trzy turnieje na ziemi. W czasie, gdy będzie turniej w Hamburgu, będę trenować w Austrii, a potem polecę do Kitzbuehel" - wyliczał Polak.

Już po French Open zapowiedział, że rozważa przeprowadzkę do Wiednia, gdzie mieszka Bresnik, a w rozmowie z PAP po drugiej rundzie Wimbledonu przyznał, że nastąpi to już wkrótce. W piątek na pytanie, czy ma już konkretny termin odparł, że takich spraw nie załatwia się w dwa dni.

"Na razie będę szukał mieszkania. Póki co podróżuję tam autem. Lubię jeździć, nie sprawia mi to większej trudności. Droga katowicka nie jest zbyt równa, ale na całe szczęście jest jeszcze prosta, więc można jeździć" - skwitował z uśmiechem.

Spytany, jak długo zamierza zostać w Austrii stwierdził, że jeszcze tego nie wie.

Sport

Zagłębie za mocne dla Basketu Bydgoszcz. Trudna inauguracja sezonu

Zagłębie za mocne dla Basketu Bydgoszcz. Trudna inauguracja sezonu

2024-10-05, 23:02
Pomorzanin Toruń wygrywa. LKS Rogowo blisko sensacji w meczu z Poznaniem

Pomorzanin Toruń wygrywa. LKS Rogowo blisko sensacji w meczu z Poznaniem

2024-10-05, 21:48
IV Liga: Chemik gubi punkty w Wąbrzeźnie. Tłuchowia strzeliła siedem bramek [wyniki 11. kolejki]

IV Liga: Chemik gubi punkty w Wąbrzeźnie. Tłuchowia strzeliła siedem bramek [wyniki 11. kolejki]

2024-10-05, 20:12
W trzeciej lidze każdy punktuje. Zawisza i Elana wygrywają, a Wda remisuje

W trzeciej lidze każdy punktuje. Zawisza i Elana wygrywają, a Wda remisuje

2024-10-05, 19:48
Apator rozjechał Stal Torunianie trzeci w kraju [GALERIA ZDJĘĆ]

Apator rozjechał Stal! Torunianie trzeci w kraju [GALERIA ZDJĘĆ]

2024-10-05, 18:52
Rewanż o podium w Ekstralidze. Apator walczy ze Stalą w Toruniu.

Rewanż o podium w Ekstralidze. Apator walczy ze Stalą w Toruniu.

2024-10-05, 08:00
Dominik Kubera pojedzie w Grand Prix. Polak trzeci w GP Challenge

Dominik Kubera pojedzie w Grand Prix. Polak trzeci w GP Challenge

2024-10-04, 22:37
Nie żyje Bartosz Kustra. Dziennikarz sportowy Polskiego Radia PiK miał 42 lata [wspomnienia Słuchaczy]

Nie żyje Bartosz Kustra. Dziennikarz sportowy Polskiego Radia PiK miał 42 lata [wspomnienia Słuchaczy]

2024-10-04, 21:34
Anwil Włocławek rozpoczął sezon od zwycięstwa. Pewna wygrana w Zielonej Górze

Anwil Włocławek rozpoczął sezon od zwycięstwa. Pewna wygrana w Zielonej Górze

2024-10-04, 21:26
Pałac z pierwszym zwycięstwem. Bydgoszczanki pokonały faworyta

Pałac z pierwszym zwycięstwem. Bydgoszczanki pokonały faworyta

2024-10-04, 20:24
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę