Lekkoatletyczne DME - falstart Ewy Swobody na początek rywalizacji
Ewa Swoboda nie zdobędzie ani jednego punktu dla Polski w drużynowych lekkoatletycznych mistrzostwach Europy, które rozpoczęły się w Lille. Sprinterka AZS AWF Katowice zrobiła falstart w biegu na 100 m i została zdyskwalifikowana. W piątek odbyły się tylko eliminacje.
Pierwszego dnia w planie były wyłącznie biegi kwalifikacyjne w konkurencjach sprinterskich. Biało-czerwoni niemal w komplecie zameldowali się w finałach. Zabraknie jedynie przedstawicieli na 100 m.
Wśród kobiet brązowa medalistka halowych mistrzostw Europy na 60 m Swoboda popełniła falstart. Z kolei Dominik Kopeć (Agros Zamość) został czasem 10,70 sklasyfikowany na dziewiątym miejscu i zabraknie go w finale.
"Nie wiem, co się stało. Czekałam, żeby wystrzeliło i by pobiec. Nie ma punktów i lipa. Przykro mi. Chciałam dzisiaj pobiec dla taty" - mówiła zapłakana Swoboda.
Zresztą w Lille aparatura startowa mocno szwankowała. Wielokrotnie trzeba było powtarzać starty, było też sporo kontrowersji.
"Co się dzieje na stadionie przechodzi ludzkie pojęcie. Ciągle jakieś problemy z aparaturą i falstarty. Może Ewa go nie zrobiła?" - zastanawiała się na Twitterze specjalistka biegu na 1500 m Sofia Ennaoui (MKL Szczecin).
Bardzo dobrze wypadł Damian Czykier (Podlasie Białystok) na 110 m ppł. Wygrał swoją serię czasem 13,48 i ogólnie miał trzeci wynik.
Aż pięcioro reprezentantów miało piąte rezultaty w swoich konkurencjach: na 400 m ppł Joanna Linkiewicz (AZS AWF Wrocław) - 57,39 i Patryk Dobek (SKLA Sopot) - 50,53, na 400 m Iga Baumgart (BKS Bydgoszcz) - 52,61 i Rafał Omelko (AZS AWF Wrocław) - 46,38 oraz na 200 m Karol Zalewski (AZS UWM Olsztyn) - 21,00.
"To nie było moje maksimum możliwości. Chciałam oszczędzać siły na finał i to się udało. Forma jest dobra, a to był bieg na przetarcie" - mówiła wicemistrzyni Europy Linkiewicz.
Szóste wyniki dnia mieli z kolei na 100 m ppł Karolina Kołeczek (Wisła Sandomierz) - 13,17 i na 200 m Anna Kiełbasińska (SKLA Sopot) - 23,62.
W sobotę zawody zaczną się o godz. 13.54, a jako pierwsi na stadionie pojawią się młociarze. Wśród nich będzie dwukrotny mistrz świata Paweł Fajdek (Agros Zamość). W sumie zaplanowano 22 finały.
Reprezentacja Polski do Lille nie przyjechała w najmocniejszym składzie. Z powodu kłopotów zdrowotnych i kontuzji we Francji nie startują m.in. mistrzyni olimpijska i rekordzistka świata w rzucie młotem Anita Włodarczyk (Skra Warszawa), wicemistrz olimpijski w rzucie dyskiem Piotr Małachowski (WKS Śląsk Wrocław), czy halowy mistrz Europy w skoku wzwyż Sylwester Bednarek (RKS Łódź).
Mimo wszystko biało-czerwoni celują w podium imprezy. Przed dwoma laty w Czeboksarach zabrakło im 2,5 pkt. We Francji startuje 11 reprezentacji, nie ma wśród nich obrońcy tytułu Rosji, która jest zawieszona za aferę dopingową.