El. MŚ 2018 w piłce nożnej - podsumowanie sobotnich i piątkowych spotkań
Po hat-tricku Roberta Lewandowskiego, już czwartym w reprezentacji, polscy piłkarze pokonali w Warszawie Rumunów 3:1 i zrobili kolejny krok ku mundialowi w Rosji. Biało-czerwoni prowadzą wyraźnie w tabeli grupy E eliminacji, choć w sobotę wygrały też Czarnogóra i Dania.
Drużyna trenera Adama Nawałki odniosła piąte z rzędu zwycięstwo w kwalifikacjach, które rozpoczęła od remisu w Kazachstanie. Więcej punktów po rozegraniu sześciu kolejek mają tylko mistrzowie świata - Niemcy oraz Szwajcarzy (obie te ekipy mają po sześć wygranych), a 16 pkt to również dorobek Belgów. Te zespoły są najbliżej awansu.
W każdym z sześciu kwalifikacyjnych spotkań do siatki trafił Lewandowski, a łącznie z Euro 2016 sobotni mecz był siódmym, w którym napastnik Bayernu Monachium wpisał się na listę strzelców. Takiej serii w reprezentacji nie miał wcześniej żaden inny zawodnik. W kwalifikacjach "Lewy" z dorobkiem 11 goli jest najskuteczniejszy, ex aequo z Portugalczykiem Cristiano Ronaldo.
W zespole narodowym w sobotę wyprzedził w zestawieniu najlepszych strzelców Grzegorza Latę i z 46 bramkami jest drugi, o dwie za Włodzimierzem Lubańskim.
Dwa gole uzyskał w sobotę z rzutów karnych. Najpierw sam został przewrócony w "szesnastce" przez Cristiana Sapunaru, a po przerwie "jedenastkę" wypracował rozgrywający dobry mecz Piotr Zieliński. Ostatniego karnego Lewandowski zmarnował w spotkaniu Pucharu Niemiec w sierpniu 2014 roku. Każda z późniejszych 21 prób była skuteczna.
Drugą bramkę w meczu strzelił dla odmiany głową, po rzucie rożnym i dośrodkowaniu Zielińskiego. Honorowe trafienie dla gości, przy 0:3, odnotował Bogdan Stancu.
Po porażce w Warszawie Rumuni praktycznie odpadli z rywalizacji o zwycięstwo w grupie. Do Polaków tracą już 10 pkt. O sześć mniej niż biało-czerwoni mają Czarnogórcy i Duńczycy.
Ci pierwsi pokonali na własnym terenie Armenię 4:1, a hat-tricka skompletował Stevan Jovetic. Szczególnej urody był gol na 4:0 zdobyty przewrotką. Z kolei Duńczycy dość pewnie w Ałmatach wygrali z Kazachami 3:1. Jeszcze w pierwszej połowie kapitan gospodarzy Baurżan Isłamchan został ukarany czerwoną kartką.
Kolejne mecze eliminacyjne w grupie E - 1 września. Biało-czerwoni w Kopenhadze zmierzą się z Danią.
Spośród innych spotkań w sobotę najciekawiej było na Hampden Park w Glasgow. Szkocja zremisowała z odwiecznym rywalem - Anglią 2:2, a aż trzy gole padły w samej końcówce.
Prowadzenie dla niepokonanych w eliminacjach gości zdobył w 70. minucie Alex Oxlade-Chamberlain. Później - w 87. i 90. minucie - w bliźniaczy niemal sposób dwa rzuty wolne na bramki efektownymi uderzeniami lewą nogą zamienił Leigh Griffiths. Były to jego premierowe trafienia w narodowych barwach. W trzeciej minucie doliczonego przez arbitra czasie gry do remisu w 115. potyczce obu reprezentacji doprowadził Harry Kane i odebrał Szkotom nadzieje na pierwsze od 1999 roku zwycięstwo nad Anglią, której z kolei na własnym terenie nie pokonali od 32 lat.
Anglia z 14 pkt prowadzi w grupie F. O dwa punkty wyprzedza Słowację, która wygrała na wyjeździe z Litwą 2:1 po bramkach Vladimira Weissa i Marka Hamsika. Znany z polskiej ligi Darvydas Sernas w końcówce zmniejszył rozmiary porażki.
"Obowiązkowe" zwycięstwo odnieśli Niemcy, którzy w Norymberdze wygrali z San Marino 7:0. Trzy gole zdobył niedawny debiutant w kadrze Sandro Wagner. Mistrzowie świata mają komplet 18 punktów i o pięć dystansują Irlandię Północną, która po golu Stuarta Dallasa tuż przed końcowym gwizdkiem zapewniła sobie wygraną w Baku z Azerbejdżanem. Coraz mniej szans na awans mają Czesi, którzy zremisowali w Oslo z Norwegią 1:1.
W piątek na pierwszy plan wybiły się porażka Francji ze Szwecją po golu straconym w kuriozalnych okolicznościach tuż przed końcem meczu oraz zwycięstwo Andory nad uczestnikiem ubiegłorocznych mistrzostw Europy - Węgrami 1:0.
W Sztokholmie już w doliczonym czasie gry golkiper "Trójkolorowych" Hugo Lloris tak niefortunnie interweniował poza polem karnym, że piłka trafiła do Oli Toivonena, który z połowy boiska posłał ją do opuszczonej francuskiej bramki.
Dzięki zwycięstwu ekipa "Trzech Koron" awansowała na pierwsze miejsce w grupie A. Ma 13 punktów, podobnie jak Francja. Trzecia Holandia uzbierała dotychczas 10 punktów, a czwarta Bułgaria - 9.
"Pomarańczowi" - z wracającym na ich ławkę trenerską prawie 70-letnim Dickiem Advocaatem - pokonali w Rotterdamie Luksemburg 5:0 w spotkaniu sędziowanym przez Bartosza Frankowskiego. Jedną z bramek uzyskał obchodzący tego dnia 33. urodziny Wesley Sneijder, który rozegrał 131. mecz w drużynie narodowej, stając się rekordzistą w historii holenderskiego futbolu.
Do sensacji doszło w Andorze, gdzie gospodarze - uchodzący za jedną z najsłabszych drużyn na Starym Kontynencie - wygrali z Węgrami 1:0. Jedyną bramkę zdobył w 26. minucie Marc Rebes.
Po raz ostatni w meczu o punkty Andora zwyciężyła w październiku 2004 z Macedonią 1:0, również w kwalifikacjach MŚ.
"Wstyd, wstyd", "Najbardziej żenująca porażka w historii" - to tylko niektóre z tytułów sobotnich wydań węgierskich gazet. Dziennikarze przypomnieli także ubiegłoroczną wpadkę z Wyspami Owczymi - mecz w Torshavn zakończył się bezbramkowym remisem.
"W historii naszej reprezentacji są też remis z Liechtensteinem 0:0 w 1999 roku i porażka z Maltą 1:2 w 2006. Teraz jeszcze przegrana z Andorą 0:1. To najbardziej żenująca porażka" - oceniają eksperci z Węgier.
Usprawiedliwienia dla swoich podopiecznych, ale też dla siebie, nie miał niemiecki trener pokonanych Bernd Storck, który przyznał: "Ten wynik jest niewybaczalną hańbą. Mogę tylko przeprosić".
W składzie Madziarów w piątek byli m.in. piłkarze z polskiej ligi - Adam Gyurcso z Pogoni Szczecin grał do 71. minuty, a Dominik Nagy z Legii Warszawa od 21. minuty. Mimo porażki Węgrzy pozostali na trzecim miejscu w grupie (7 pkt), ale już praktycznie bez szans awansu. Prowadzi z 18 pkt Szwajcaria, która ostatnio nie wygrała w 1/8 finału Euro 2016 z Polską, przed Portugalią - 15.
W niedzielę na boiska wyjdą zespoły z grup D, G i I. Najciekawiej zapowiadają się spotkania Serbii z Walią i Islandii z Chorwacją.
Piłkarze ze strefy europejskiej walczą o 13 miejsc. Bezpośredni awans wywalczą zwycięzcy dziewięciu grup, a osiem najlepszych drużyn z drugich miejsc rozegra w listopadzie baraże w czterech parach. Ich triumfatorzy także wystąpią na mundialu w Rosji.