French Open 2017 - pierwszy wielkoszlemowy tytuł Ostapenko

2017-06-10, 19:25  Polska Agencja Prasowa/IAR
Na zdjęciu Jelena Ostapenko, triumfatorka French Open 2017. Fot. PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH

Na zdjęciu Jelena Ostapenko, triumfatorka French Open 2017. Fot. PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH

Łotyszka Jelena Ostapenko pokonała rozstawioną z "trójką" Rumunkę Simonę Halep 4:6, 6:4, 6:3 w finale turnieju French Open. 20-letnia tenisistka po raz pierwszy w karierze wystąpiła w decydującym meczu w Wielkim Szlemie.

Finał kobiecego singla zapowiadano jako pojedynek obrony z atakiem oraz doświadczenia z młodością. Górą była siła i ofensywny styl 20-letniej Ostapenko.

Łotyszka przyzwyczaiła już kibiców na kortach im. Rolanda Garrosa, że jest bardzo ekspresyjna i atakuje niemal w każdej sytuacji, co skutkuje efektownymi zagraniami w pobliżu linii końcowej lub... błędami. Nie inaczej było w sobotę. Po udanych akcjach zaciskała znacząco pięść, a po pomyłkach wskazywała wymownie na swoją głowę, wzruszała ramionami, co chwila patrzyła i mówiła coś w stronę swojego boksu oraz...uspokajała samą siebie.

W pierwszym secie starsza o pięć lat Halep dwukrotnie straciła podanie - w tym na samym początku spotkania. Od razu jednak rewanżowała się rywalce przełamaniem powrotnym. To jednak zepchnięta do defensywy faworytka zapisała na swoim koncie tę partię, notując "breaka" przy stanie 5:4.

Drugi set zaczęła od prowadzenia 3:0 i wiele osób już myślało, że losy pojedynku są rozstrzygnięte. W ćwierćfinale imponujący powrót zanotowała Rumunka (przegrywała w nim 3:6, 1:5). Tym razem popisała się nim zawodniczka z Rygi. Kontynuowała odważną grę, a niemal każde jej zagranie było celne. W efektownym stylu wygrała zarówno drugą, jak i decydującą odsłonę.

Była to pierwsza konfrontacja tych tenisistek i trwała prawie dwie godziny. Ostapenko miała 54 uderzenia wygrywające i tyle samo niewymuszonych błędów. Halep miała ich - odpowiednio - osiem i dziesięć.

Łotyszka jest 47. rakietą świata, choć w poniedziałek awansuje na 12. pozycję. Co prawda w tym sezonie na mączce była w finale w Charleston i odpadła rundę wcześniej w Pradze, ale w Rzymie zatrzymała się na drugiej rundzie, a w Stuttgarcie przegrała mecz otwarcia. Od stycznia jej najlepszym wynikiem w Wielkim Szlemie była trzecia runda. W Paryżu debiutowała rok temu i przegrała wówczas mecz otwarcia.

Jej awans do finału miał dodatkowy wymiar - największym sukcesem w karierze uczciła bowiem 20. urodziny. Została pierwszą Łotyszką w liczonej od 1968 roku Open Erze w wielkoszlemowym półfinale. Nigdy wcześniej zawodnik z tego kraju nie zagrał zaś w decydującym spotkaniu w imprezie tej rangi.

To pierwszy przypadek w historii, by we French Open w singlu zwyciężył zawodnik nierozstawiony. Ostapenko, która od miesiąca współpracuje z byłą hiszpańską tenisistką Anabel Mediną Garrigues, jest też najmłodszą triumfatorką tej imprezy od 20 lat.

Ostapenko wcześniej trzykrotnie wystąpiła w finale turniejów WTA, ale żadnego z nich nie wygrała. W deblu triumfowała raz - w lutym w parze z Alicją Rosolską w Sankt Petersburgu.

Za sobotni triumf otrzymała czek na 2,1 mln euro. Przez całą wcześniejszą karierę zarobiła na korcie niespełna 1,3 mln dol.

8 czerwca 1997 roku, czyli w dniu narodzin tenisistki z Rygi, w Paryżu triumfował Gustavo Kuerten. Brazylijczyk do tego momentu nie wygrał żadnej innej imprezy tej rangi ani turnieju ATP.

Halep po raz drugi zagrała w decydującym meczu w Wielkim Szlemie. Poprzednio również miało to miejsce we French Open - trzy lata temu przegrała z Rosjanką Marią Szarapową 4:6, 7:6 (7-5), 4:6. Jedyną Rumunką, która triumfowała w turnieju tej rangi była Virginia Ruzici, która świętowała sukces właśnie w Paryżu w 1978 roku, a obecnie jest menedżerką Halep.

Zawodniczka z Konstancy w sobotę grała nie tylko o tytuł, ale i o miano pierwszej rakiety świata. W przypadku zwycięstwa wyprzedziłaby prowadzącą Niemkę polskiego pochodzenia Angelique Kerber. Od poniedziałku będzie wiceliderką rankingu WTA.

Po finale kobiecego singla w wielkoszlemowym turnieju tenisowym French Open, w którym Łotyszka Jelena Ostapenko pokonała Rumunkę Simonę Halep 4:6, 6:4, 6:3, powiedziały:

Jelena Ostapenko:
"Jestem naprawdę szczęśliwa, brak mi słów. Wciąż nie mogę w to uwierzyć, dotrze to pewnie do mnie w ciągu kilku dni lub tygodni... To było moje marzenie. Oglądałam ten turniej jako dziecko. To niesamowite uczucie grać tutaj. Odwiedziłam te korty jako 12-latka, gdy byłam w tutejszym muzeum, ale nie przypuszczałam wtedy, że pewnego dnia wygram ten turniej. Nie mogę też uwierzyć, że jestem mistrzynią wielkoszlemową w wieku 20 lat. Słyszałam, że Gustavo Kuerten wygrał po raz pierwszy ten turniej w dniu moich narodzin. Brak mi słów. Dziękuję całemu mojemu teamowi - mojej mamie, trenerce Anabel Medinie Garrigues, agentowi. Wszyscy bardzo wspierali mnie w tym tygodniu.

- Wiedziałam, że Simona to świetna zawodniczka i gra wspaniale. Starałam się cały czas grać agresywnie. Zawsze uderzam piłkę bardzo mocno. Nikt mnie nie uczył jak to robić. Taki mam charakter. Przy stanie 0:3 w drugim secie zdenerwowałam się trochę, ale pomyślałam, że nie mam nic do stracenia i walczyłam o każdy punkt. Było kilka takich gemów, kiedy dosłownie wszystko szło po mojej myśli. Przed meczem byłam trochę zdenerwowana. Wiedziałam, że to spotkanie będzie transmitowane na wielkim telebimie w Rydze. Kiedy jednak wyszłam na kort, to zeszło ze mnie napięcie.

- Wciąż mam nad czym pracować i chcę awansować w rankingu WTA. Muszę poprawić serwis i forhend. Muszę też ograniczyć błędy. Już nie mogę doczekać się Wimbledonu, bo lubię grać na trawie. Moją idolką jest zaś od zawsze Serena Williams. Jest wspaniałą mistrzynią, a jej styl gry jest podobny do mojego".

Simon Halep: "Chcę pogratulować Jelenie. Zasłużyła na wszystkie pochwały, które kierowane są pod jej adresem. Ciesz się tym i tak trzymaj, bo wciąż jesteś dzieckiem.

- To nie jest dla mnie łatwy moment, ale mam nadzieję, że to uczucie minie. Boli mnie brzuch od emocji, ale mam nadzieję, że mogę wygrać ten turniej w przyszłości. To moje marzenie. Nie uważam, bym dzisiaj zrobiła coś źle. Grałam dobrze. Zabrakło mi trochę szczęścia. Jelena miała sporo zagrań w linię lub po siatce. Wszystko jej dziś sprzyjało. Zasłużyła na zwycięstwo. Dobrze spisywała się, będąc w trudnym położeniu. Grała bardzo mocno. Czasem byłam tylko widzem na korcie".

Mówi Katarzyna Strączy, była tenisistka (część 1.)

Mówi Katarzyna Strączy, była tenisistka (część 2.)

tenis ziemny
10 czerwca 2017 roku o godzinie 15:00

Sport

Gorzki smak ligowej gry. Siatkarki Sokoła i Pałacu przegrały swoje mecze

Gorzki smak ligowej gry. Siatkarki Sokoła i Pałacu przegrały swoje mecze

2024-10-26, 22:44
Komplet punktów Astoria i Noteć solidarnie wygrały

Komplet punktów! Astoria i Noteć solidarnie wygrały

2024-10-26, 21:52
IV Liga: Tłuchowia wygrywa z Unią Solec Kujawski. Wysokie zwycięstwo Cuiavii [wyniki 14. kolejki]

IV Liga: Tłuchowia wygrywa z Unią Solec Kujawski. Wysokie zwycięstwo Cuiavii [wyniki 14. kolejki]

2024-10-26, 21:02
Dobra forma naszych drużyn. Zawisza i Wda z wygranymi, a Elana na remis

Dobra forma naszych drużyn. Zawisza i Wda z wygranymi, a Elana na remis

2024-10-26, 20:08
Trzy razy bez zwycięstwa. Komplet porażek w hokeju na trawie

Trzy razy bez zwycięstwa. Komplet porażek w hokeju na trawie

2024-10-26, 19:21
Pewne zwycięstwo na trudnym terenie. Visła Bydgoszcz zwycięża w Świdniku

Pewne zwycięstwo na trudnym terenie. Visła Bydgoszcz zwycięża w Świdniku

2024-10-26, 18:52
Porażka torunian na własnym parkiecie. Czarni Słupsk z pierwszym ligowym zwycięstwem

Porażka torunian na własnym parkiecie. Czarni Słupsk z pierwszym ligowym zwycięstwem

2024-10-26, 18:23
Koszykarskich emocji ciąg dalszy Polski Cukier Toruń zagra z Czarnymi Słupsk. Relacja w PR PiK

Koszykarskich emocji ciąg dalszy! Polski Cukier Toruń zagra z Czarnymi Słupsk. Relacja w PR PiK

2024-10-26, 07:11
Lider zostaje w Apatorze na dwa lata. Emil Sajfutdinow przedłużył umowę z klubem

Lider zostaje w Apatorze na dwa lata. Emil Sajfutdinow przedłużył umowę z klubem

2024-10-25, 23:23
Olimpia Grudziądz znów wypuściła wygraną. Cztery słabsze minuty zdecydowały o porażce

Olimpia Grudziądz znów wypuściła wygraną. Cztery słabsze minuty zdecydowały o porażce

2024-10-25, 22:37
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę