Piłkarskie MME - Dorna: mam jeszcze kilka znaków zapytania
Trener Marcin Dorna przyznał, że ma jeszcze kilka wątpliwości, jeśli chodzi o podstawowy skład biało-czerwonych na mecze rozpoczynających się 16 czerwca w Polsce młodzieżowych mistrzostw Europy. "To powinno zmobilizować piłkarzy do jeszcze cięższej pracy" - zauważył.
Zgrupowanie w Arłamowie rozpoczęło się w poniedziałek i potrwa do 14 czerwca. Pierwsze mecze turnieju odbędą się dwa dni później, a finał zaplanowano na 30 czerwca. Spotkania rozgrywane będą w Lublinie, Kielcach, Gdyni, Bydgoszczy, Tychach i Krakowie.
"Cieszę się, że możemy trenować przed imprezą w tak pięknym miejscu. Chcemy optymalnie przepracować te ostatnie dni i przygotować się na sto procent" - powiedział na konferencji prasowej Dorna.
Warunki w ośrodku, który przed rokiem gościł "dorosłą" reprezentację przed Euro 2016, chwalił także kapitan drużyny Mariusz Stępiński. "Wszystko jest tutaj idealne. Nic, tylko porządnie przygotować się do ME" - ocenił.
Dorna przyznał, że ma jeszcze wątpliwości, jeśli chodzi o podstawowy skład na turniej. Polacy w fazie grupowej zagrają ze Słowacją (16 czerwca w Lublinie), Szwecją (19 czerwca, również w Lublinie) oraz Anglią (22 czerwca w Kielcach).
"Trudnych wyborów trzeba było dokonać już na etapie powołań. Nie było łatwo, bo wielu piłkarzy jest w dobrej formie, ale to naturalne w pracy trenera. Nie ukrywam, że mam jeszcze wiele znaków zapytania. To zgrupowanie to zobowiązanie dla zawodników, żeby ciężko pracować i pokazać, że zasługują na grę od pierwszej minuty" - zaznaczył.
W Arłamowie są już wszyscy kadrowicze poza Igorem Łasickim z włoskiego Carpi, który uczestniczy jeszcze w barażach o awans do Serie A, oraz Karolem Linettym. Ten drugi przygotowuje się do sobotniego meczu reprezentacji seniorów w eliminacjach mistrzostw świata z Rumunią.
"Naszym celem na najbliższe dni jest wypracowanie automatyzmu. Czego nam życzyć? Przede wszystkim zdrowia dla zawodników" - powiedział Dorna.
Szkoleniowiec dodał, że jego drużyna czerpać będzie dodatkową motywację z faktu, że gra przed własną publicznością. Obecność polskich kibiców nazwał "twórczą presją". Nie obawia się jej także Stępiński.
"Jesteśmy piłkarzami i z taką presją zmagamy się każdego dnia, a przynajmniej w każdy weekend. Jesteśmy do niej przyzwyczajeni i nie przeszkodzi nam ona w przygotowaniach" - zapewnił 22-letni zawodnik francuskiego FC Nantes.
W ME udziału nie wezmą powołani na początku zawodnicy Napoli Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński. W połowie maja byli na "liście życzeń" szkoleniowca, ale nie dostali zgody na przyjazd od klubu.
"Oczywiście liczyłem, że znajdą się w tej drużynie, bo to zawodnicy o uznanej renomie. Ja wolę jednak rozmawiać o tych piłkarzach, którzy są do mojej dyspozycji" - skomentował Dorna.
Oficjalnie meczem otwarcia turnieju w Polsce będzie konfrontacja Polski ze Słowacją w Lublinie (16.06, godz. 20.45), ale tego samego dnia wcześniej zostanie rozegrane w Kielcach spotkanie Szwecja - Anglia (godz. 18).
Po raz pierwszy w historii w turnieju weźmie udział 12 drużyn. Dotychczas w finałowej rywalizacji występowało osiem reprezentacji.
Uczestnicy zostali podzieleni na trzy grupy po cztery zespoły; do półfinałów awansują zwycięzcy grup oraz najlepsza drużyna z drugich miejsc.