Ekstraklasa koszykarzy - druga porażka Polskiego Cukru Toruń w finale
Koszykarze Stelmetu BC Zielona Góra pokonali po raz drugi Polski Cukier Toruń 87:66 i w finale prowadzą 2:0. Kolejne dwa mecze o 83. mistrzostwo kraju odbędą się w Toruniu. Złoto wywalczy ekipa, która odniesie cztery zwycięstwa.
Spotkanie numer dwa było bardziej zacięte niż pierwszy mecz finału, ale torunianom starczyło sił i pomysłów jedynie na dwie pierwsze kwarty. Mimo że tym razem przyjezdni wygrali walkę pod tablicami (40:38) to fatalna skuteczność rzutów - 38,5 procent za dwa (24 z 52) i zza linii 6,75 m - 22 proc. (4 z 18) wymuszona defensywą zielonogórzan, zadecydowała o drugiej, wysokiej porażce Polskiego Cukru.
Debiutant w walce o złoto MP będzie musiał w Toruniu w następnym tygodniu (6 i 8 czerwca) rzucić wszystkie siły na szalę, by pokonać obrońcę tytułu Stelmet. Zielonogórzanie pokazali, że w decydujących meczach ich forma rośnie i nawet nieobecność czołowego gracza, kontuzjowanego Nemanji Djurisica nie ma wpływu na styl gry. Gospodarze ponownie grali bardziej zespołowo - mieli 19 asyst przy zaledwie 10 rywali.
Po raz kolejny dobrze spisali się również rezerwowi Stelmetu BC - James Florence był najskuteczniejszym graczem gospodarzy (21 pkt, w 4 z 7 rzutów zza linii 6,75 m), a Adam Hrycaniuk uzyskał 10 pkt i miał 5 zbiórek. Rezerwowi z Torunia wypadli zdecydowanie gorzej.
Zawodnicy Polskiego Cukru rozpoczęli agresywnie i w połowie kwarty powadzili 13:7, a w 8. minucie po rzucie Chorwata Jure Skifica uzyskali najwyższą przewagę 21:11. Czas wzięty przez trenera Artura Gronka i jego ostre uwagi zmobilizowały zielonogórzan. Odrobili większość strat i przegrywali przed drugą częścią 20:23.
Podkoszowe akcje senegalskiego środkowego torunian Cheikha Mbodja oraz kontrataki kończone przez Bartosza Diduszkę pozwalały zachowywać przyjezdnym kilkupunktowe prowadzenie w drugiej kwarcie. Konsekwentne akcje w ataku zielonogórzan i ich lepsza defensywa sprawiały, że przewaga torunian systematycznie malała. Po rzutach za trzy punkty najpierw Florence'a, a potem Łukasza Koszarka Stelmet przegrywał 33:34, a pierwsze prowadzenie w spotkaniu dała kontra w wykonaniu tej dwójki zakończona punktami Amerykanina (35:34).
Po 20 minutach Stelmet BC prowadził 41:35, a drugą połowę wygrał aż 46:31. W ataku torunianie nie potrafili zatrzymać rzucających skutecznie spod kosza i z obwodu obrońców tytułu. W ataku razili nieskutecznością - dochodziło nawet do sytuacji, w których jeden koszykarz gospodarzy zatrzymywał kontrę kilku zawodników Polskiego Cukru. Tak było np. w 26. min, gdy Karol Gruszecki wyrwał piłkę rywalom.
Po raz kolejny nie mógł się wstrzelić do kosza w Zielonej Górze czołowy gracz zespołu trenera Jacka Winnickiego - Łukasz Wiśniewski.
Skuteczny w drugiej połowie Czarnogórzec w barwach zielonogórzan Vladimir Dragicevic (17 pkt i 7 zbiórek) rządził pod koszami. Strzelecki popis Florence z dystansu na przełomie trzeciej i czwartej kwarty dał Stelmetowi BC prowadzenie 66:51 w 31. minucie. Najwyższą przewagę gospodarze uzyskali pod koniec meczu, gdy dwukrotnie prowadzili różnicą 23 pkt (85:62 i 87:64). Wówczas brakowało już na parkiecie Florence'a, który po jednym z wejść pod kosz doznał urazu uda.
Stelmet BC Zielona Góra - Polski Cukier Toruń 87:66 (20:23, 21:12, 22:16, 24:15)
składy:
Stelmet: James Florence 21, Vladimir Dragicevic 17, Łukasz Koszarek 12, Adam Hrycaniuk 10, Armani Moore 9, Thomas Kelati 8, Karol Gruszecki 4, Jarosław Mokros 3, Przemysław Zamojski 3, Kamil Zywert 0, Filip Matczak 0.
Polski Cukier: Obie Trotter 15, Bartosz Diduszko 12, Cheikh Mbodj 11, Kyle Weaver 11, Jure Skific 5, Tomasz Śnieg 4, Krzysztof Sulima 3, Aleksander Perka 3, Kamil Michalski 2, Łukasz Wiśniewski 0, Maksym Sanduł 0
Czy w 3. meczu finału Polski Cukier Toruń pokona Stelmet?
100%
0%