French Open 2017 - Agnieszka Radwańska awansowała do trzeciej rundy
Rozstawiona z "dziewiątką" Agnieszka Radwańska awansowała do trzeciej rundy wielkoszlemowego turnieju French Open. Polska tenisistka pokonała w Paryżu Belgijkę Alison van Uytvanck 6:7 (3-7), 6:2, 6:3.
113. w światowym rankingu van Uytvanck w przeszłości już pokazała, że może być groźna. Dwa lata temu na kortach im. Rolanda Garrosa dotarła do ćwierćfinału.
Belgijka, która do głównej drabinki przedzierała się przez kwalifikacje, dobrze weszła w czwartkowy mecz. Prezentowała urozmaicone zagrania, rozprowadzała Polkę po korcie. Wyżej notowana z zawodniczek - podobnie jak w meczu otwarcia - grała spokojnie, a przy dobrej postawie rywalki - zbyt spokojnie. Już w pierwszym gemie Belgijka zaliczyła przełamanie. Przy jej prowadzeniu 3:1 krakowianka z trudem obroniła się przed kolejną stratą podania.
Wówczas podopieczna Tomasza Wiktorowskiego poprosiła o przerwę medyczną ze względu na odcisk na palcu. Po chwili zanotowała "breaka", ale ponieważ jej serwis nadal nie stanowił zagrożenia, to przeciwniczka od razu odpowiedziała tym samym, a następnie powiększyła przewagę do 5:3. W dalszej części tej odsłony Belgijka zaczęła się jednak mylić, z czego skorzystała Polka, która zapisała na swoim koncie trzy kolejne gemy. Przeciwniczka wróciła do dobrej gry, a w tie-breaku w pełni kontrolowała sytuację. Set ten trwał 62 minuty.
Zmobilizowana Radwańska w dalszej części spotkania radziła sobie znacznie lepiej. Van Uytvanck z kolei zaczęła popełniać wiele prostych błędów, ułatwiając zadanie rywalce. Polka wygrała pięć kolejnych gemów, a niemoc Belgijki trwała. Tak samo wyglądała sytuacja w decydującej partii. Pierwsze przełamanie 10. rakieta zanotowała przy stanie 1:1, a drugie w ostatnim gemie pojedynku. Przy pierwszej piłce meczowej niżej notowana z tenisistek zepsuła bekhendowe uderzenie.
Spotkanie trwało dwie godziny i 22 minuty. Van Uytvanck zanotowała 46 uderzeń wygrywających i 45 niewymuszonych błędów. Radwańska miała ich - odpowiednio - 18 i 16.
Zawodniczki zmierzyły się wcześniej dwukrotnie - Polka wygrała bez straty seta zarówno w ćwierćfinale w Brukseli pięć lat temu, jak i rok później w ramach meczu Pucharu Federacji.
W kolejnej rundzie podopieczną Tomasza Wiktorowskiego czeka konfrontacja z reprezentantką gospodarzy Alize Cornet (43. WTA). Bilans przemawia na korzyść Polki, która wygrała siedem z ośmiu spotkań, w tym pierwszy ich mecz... w trzeciej rundzie French Open 2008 (6:4, 6:4). Ostatnio stanęły na swojej drodze w poprzednim sezonie w drugiej rundzie zmagań w Miami - krakowianka wygrała 6:0, 6:1. Dodatkowo zawodniczki te zmierzyły się dwukrotnie w ramach Pucharu Hopmana - każda z nich wygrała raz. Francuzka tylko trzy razy w karierze dotarła do 1/8 finału w Wielkim Szlemie, w tym raz - dwa lata temu - w Paryżu.
Najlepszym wynikiem Radwańskiej na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa jest ćwierćfinał w 2013 roku, a w poprzednim sezonie zatrzymała się na 1/8 finału.
Polka startem w Paryżu wraca do rywalizacji po miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją stopy (jednocześnie leczyła też nadgarstek). Przed French Open rozegrała w tym sezonie tylko jeden mecz na kortach ziemnych.
Wcześniej w czwartek awans do trzeciej rundy singla wywalczyła Magda Linette. Poprzednio do tego etapu rywalizacji wielkoszlemowej dwie Polki dotarły podczas Australian Open w 2008 roku, a były nimi Radwańska i Marta Domachowska. Jerzy Janowicz w Paryżu przegrał mecz otwarcia.