Milion dolarów na wspieranie polskiej lekkiej atletyki
Milion dolarów na program wsparcia zajęć sportowych, kursy dla przyszłych trenerów, cykl zawodów oraz stypendia dla dziesięciu zawodników - w ten sposób fundacja Caroline B. LeFrak chce pomagać polskiej lekkiej atletyce przynajmniej do igrzysk w Rio de Janeiro.
"Otrzymaliśmy od Caroline milion dolarów na działalność fundacji. Ruszamy z kilkoma programami. Do 23 września czekamy na zgłoszenia zawodników z całego kraju, którzy potrzebują wsparcia finansowego do przygotowań do igrzysk w 2016 roku. Ponadto zorganizujemy bezpłatne kursy na instruktora lekkiej atletyki, w szczególności dla nauczycieli wychowania fizycznego oraz cykl imprez dla dzieci i młodzieży" - powiedziała dyrektor fundacji Patrycja Horsztyńska.
Stypendium dla danego lekkoatlety będzie przyznane na trzy lata. Rocznie będzie miał do dyspozycji 50 tys. złotych, co obejmuje także premię dla trenera. Co roku, po imprezie docelowej, następuje weryfikacja i decyzja, czy dofinansowanie jest podtrzymane.
"Nie chodzi nam wyłącznie o sprawy sportowe. Pieniądze mogą być przeznaczone również na studia, naukę języka angielskiego. Oczywiście jakaś kontrola, czy weryfikacja musi być. Rozumiemy też takie przypadki jak kontuzje" - zaznaczyła Horsztyńska.
Stypendia miałyby być wypłacone od października. Lista zawodników nimi objęta zostanie opublikowana najpóźniej 30 września.
"Nie chcemy zakończyć swojej działalności w 2016 roku. Mamy zamiar zbierać fundusze na kolejne działania. Chcemy ściśle współpracować z zawodnikiem, pozyskiwać dalszych dla niego sponsorów, stać się jego agentem" - zaznaczyła dyrektorka fundacji.
To również dlatego zawodnik podpisując umowę do trzech lat po finansowaniu musi oddać swój wizerunek na potrzeby działania fundacji. "Nie ma jednak mowy o wyłączności. Jesteśmy otwarci na innych sponsorów" - podkreśliła Horsztyńska.
Menedżer sportowy wielu czołowych polskich lekkoatletów Janusz Szydłowski uważa, że takie wsparcie dla zawodników, którzy dopiero wchodzą na światową scenę, może być znaczące dla całej ich kariery.
"Często brakuje tego ostatniego szlifu, ostatnich pociągnięć, by znaleźć się w czołówce, ale jednocześnie w wieku 23-24 lat stoi się przed pytaniem, czy właśnie to w życiu chce się robić. Dochodzą sprawy socjalne, pieniądze na utrzymanie, których często od rodziców się już nie dostaje. Jak nie ma za co żyć, nie można też trenować. Dlatego takie stypendia są niezwykle ważne" - powiedział.
Prezes PZLA Jerzy Skucha cieszy się także z możliwości bezpłatnych szkoleń dla przyszłych instruktorów. Na początek kursy zostaną zorganizowane w czterech miastach - Chojnicach, Lidzbarku Warmińskim, Ostrowcu Świętokrzyskim i Twardogórze. Objętych nim będzie 120 osób.
"Baza zawodników drastycznie się kurczy. Musimy zacząć pracę u podstaw - z dziećmi i młodzieżą, by w przyszłości móc cieszyć się z kolejnych medali" - powiedział.
Caroline Bierbaum LeFrak to lekkoatletka, biegaczka długodystansowa, maratonka. Fundacja jej imienia powstała w Warszawie w marcu tego roku. 30-letnia zawodniczka z racji swych polskich korzeni jest żywo zainteresowana sytuacją Królowej Sportu w kraju swych przodków. Teraz LeFrak chce czynnie uczestniczyć w rozwoju tej dyscypliny sportu wśród dzieci i młodzieży, a także wspierać czynnych lekkoatletów, przygotowujących się do igrzysk w Rio de Janeiro. (PAP)