Mityng Pedro's Cup - nowością integracyjny konkurs pchnięcia kulą
Dziewiąta edycja halowego mityngu Pedro's Cup w Bydgoszczy (12 lutego), po raz kolejny ściągnie do Polski światową czołówkę lekkoatletów. Nowością będzie integracyjny konkurs pchnięcia kulą z udziałem finalistów igrzysk paraolimpijskich w Londynie.
Prezes zarządu Strauss Cafe Poland Krzysztof Klimczak podkreślił, że w poszukiwaniach nowej formuły zawodów pomogła ostatnia paraolimpiada.
"Na stawiane sobie pytania, w którą stronę iść, jeśli chodzi o program i formę mityngu w Bydgoszczy, odpowiedź przyszła we wrześniu z Londynu. Rywalizacja niepełnosprawnych zawodników przy pełnych trybunach i ogromnym zainteresowaniu w wielu krajach na świecie, pokazała siłę tego mniej docenianego sportu. Uznaliśmy, że warto tworzyć nowy standard, a najbliższe zawody niech będą początkiem przełamywania stereotypów" - powiedział podczas konferencji prasowej w Warszawie.
Dyrektor mityngu, zastępca prezydenta Bydgoszczy Sebastian Chmara poinformował, że do integracyjnego konkursu pchnięcia kulą zaproszeni zostali finaliści londyńskiej paraolimpiady, gdzie brązowy medal wywalczył utytułowany Tomasz Rębisz (Start Koszalin).
"Bardzo rzadko startowałem w hali, nie było ku temu okazji. Jestem pod wrażeniem, że organizatorzy mityngu Pedro's Cup, w którym od lat prezentują się widzom lekkoatletyczne gwiazdy, wyszli z taką inicjatywą. Ukłon, że tych niepełnosprawnych zawodników chce się pokazać" - mówił Rębisz, który w igrzyskach Atlanta 1996 zdobył trzy medale: srebrne w dysku i kuli oraz brązowy w oszczepie.
W kolejnych paraolimpiadach nie rozgrywano zawodów dla sportowców z jego schorzeniem (zesztywnienie ręki). Dopiero w Londynie ta kategoria wróciła do programu. Natomiast w lekkoatletycznych mistrzostwach świata osób niepełnosprawnych Rębisz zdobył cztery medale.
"Ubiegłoroczna paraolimpiada była także i dla sportowców nadzwyczajnym wydarzeniem dzięki postawie kibiców. Z tak ogromną frekwencją i entuzjastyczną reakcją wcześniej się nie spotkałem. We wszystkie dni zawodów lekkoatletycznych na trybunach nie było wolnych miejsc. Od dziesiątej do jedenastej stadion się zapełniał i do dwudziestej drugiej było ponad 80 tys. widzów" - wspomniał 39-letni Rębisz.
Sędzia klasy międzynarodowej IAAF Janusz Rozum podkreślił w rozmowie z PAP, że Polska wnosi do integracji również swoją cegiełkę. "Nie spotkałem się z halowymi zawodami, w których startowaliby zawodnicy sprawni i niepełnosprawni. Takie mityngi są rzadkością, więc na pewno można mówić o nowej jakości z bydgoskim wkładem".
Dodał, że jest już prawie przesądzona sprawa, że w 2017 roku, dwa tygodnie po mistrzostwach świata IAAF w Londynie, o medale walczyć będą niepełnosprawni lekkoatleci.
12 lutego w hali Łuczniczka nie zabraknie dwukrotnego mistrza olimpijskiego Tomasza Majewskiego (AZS AWF Warszawa), ale tym razem w nowej roli - komentatora.
"Nie wystartuję, bo nie wygrałbym konkursu" - uzasadnił ubiegłoroczny triumfator mityngu, który pod koniec listopada przeszedł operację łokcia. "Od dwóch tygodni pcham już kulę, ale w sezonie halowym będę tylko kibicem. Najważniejszym celem na ten rok są mistrzostwa świata i walka w Moskwie o podium" - dodał.
Udział w konkursie zapowiedział m.in. brązowy medalista MŚ Berlin 2009 Niemiec Ralf Bartels, a w skoku o tyczce elita zawodniczek - Anna Rogowska (SKLA Sopot), Brazylijka Fabiana Murer, Kubanka Yarisley Silva, Brytyjka Kelly Bleasdale. Wśród zawodników będą medaliści londyńskich igrzysk - Niemcy Bjoern Otto i Raphael Holdzdeppe, a z polskiej strony Łukasz Michalski (SL WKS Zawisza Bydgoszcz) i Przemysław Czerwiński (OSoT Szczecin). Rok temu w tych to konkurencjach zwyciężyli - Rosjanka Jelena Isinbajewa i Michalski. (PAP)