Zwyciężył samego siebie w szlachetnym celu
Ponad 250 kilometrów z Warszawy do Bydgoszczy bez przerwy przebiegł w sobotę i niedzielę znany bydgoski ultramaratończyk Andrzej Urbaniak.
Pobiegł by w ten sposób wesprzeć i nagłośnić akcję zbierania funduszy na rehabilitację i dostosowanie mieszkania do potrzeb niepełnosprawnego Macieja Kocieniewskiego, który w serii życiowych nieszczęść stracił zmarłą na raka żonę, w tym roku na tę samą chorobę 6-letnia córeczkę.
Sam jest sparaliżowany po wypadku i ma na utrzymaniu także chorą kilkuletnią drugą córkę. Andrzej Urbaniak w niedzielne popołudnie po przebiegnięciu symbolicznej mety na Starym Rynku w Bydgoszczy położył się wyczerpany na bruku, ale natychmiast podnieśli go przyjaciele.