El. ME piłkarzy ręcznych - Polska zremisowała z Białorusią
Polscy piłkarze ręczni zremisowali w Płocku z Białorusią 27:27 (13:15) w swoim czwartym meczu w eliminacjach mistrzostw Europy. Wcześniej ponieśli trzy porażki - z Białorusią, Serbią i Rumunią.
W czwartek reprezentacja Polski przegrała w Mińsku 23:32, znacznie utrudniając sobie drogę do Euro 2018. Mimo wzmocnienia zespołu kadrowiczami, którzy ogłosili zakończenie kariery – Karolem Bieleckim, Marcinem Lijewskim oraz powracającymi po kontuzji Michałem Jureckim i Kamilem Syprzakiem, kadra narodowa Polski nie zdołała pokonać rywali.
Mecz, nazywany spotkaniem ostatniej szansy, lepiej rozpoczęli Białorusini, którzy w 4. min. prowadzili 4:2. Polacy szybko doprowadzili do remisu 4:4, a potem do głosu doszedł Barys Puchouski, który strzelił pięć kolejnych bramek. Rozgrywającego reprezentacji Białorusi nie potrafili zatrzymać obrońcy ani bramkarz Adam Malcher.
Przewagę, wywalczona przez Puchouskiego w 17. min. (7:9), goście powoli powiększali. W 24. min. prowadzili 14:10 i dopiero w końcówce pierwszej połowy udało się zniwelować różnicę do dwóch goli.
Od razu po przerwie Polacy zmniejszyli różnicę do jednej bramki, a w 41. min., po golu Jureckiego, był remis 18:18. W 44. min., a po bramce Przemysława Krajewskiego, po raz pierwszy gospodarze wyszli na prowadzenie 21:20.
W 46. min. Mateusz Kus za faul na Arcjomie Kułaku ujrzał czerwoną, a chwilę później niebieską kartkę.
Polska reprezentacja nie wykorzystała prowadzenia w spotkaniu. Goście szybko doprowadzili do wyrównania, a w 51. min. na tablicy był wynik 21:24. W 53. min., przy stanie 23:24, sam na sam z białoruskim bramkarzem był Krzysztof Łyżwa, ale nie zdołał go pokonać.
W 56. min. po golu Piotra Chrapkowskiego był remis 25:25, a chwilę później, po rzucie Michała Daszka, Polacy znów wyszli na prowadzenie. Goście zgubili piłkę, a Jurecki trafił na 27:25 w 58. min. pojedynku. 22 sek. przed końcem spotkania był remis 27:27, trener Tałant Dujszebajew wziął czas, a polski zespół rozegrał ostatnią akcją meczu, która zakończyła się stratą piłki. Remis praktycznie wyklucza biało-czerwonych z walki o awans do finałów Euro 2018.
Polska jesienią 2016 przegrała na własnym terenie z Serbią 32:37 oraz uległa na wyjeździe Rumunii 23:28 i Białorusi 23:32.
Do finału EURO 2018 awansują po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy oraz jedna z najlepszym bilansem z trzecich miejsc. Ostatni raz zabrakło Polaków w ME w 2000 roku, gdy impreza odbyła się w... Chorwacji.
Podopiecznych trenera Tałanta Dujszabajewa czekają jeszcze w eliminacjach do mistrzostw Europy dwa spotkania: 14 czerwca w Niszu z Serbami i cztery dni później w gdańsko-sopockiej Ergo Arenie z Rumunią. W niedzielę w drugim meczu 2. grupy Serbia wygrała z Rumunią 27:22.
miejsce | drużyna | punkty | bramki |
1. | Serbia | 6 | 114:112 |
2. | Białoruś | 5 | 118:103 |
3. | Rumunia | 4 | 98:96 |
4. | Polska | 1 | 105:124 |