Agnieszka Radwańska: na razie przerwy w grze nie potrzebuję
Agnieszka Radwańska w rozmowie z PAP zaznaczyła, że - mimo słabych wyników na początku roku - na razie przerwy w grze nie potrzebuje. Polska tenisistka odniosła się też do analogii między obecnym sezonem a tym sprzed dwóch lat oraz do tematu końca kariery.
Radwańska w tym sezonie, jak na razie, przeżywa trudne chwile. W pierwszej połowie stycznia dotarła do finału w Sydney, ale w każdym z pięciu kolejnych turniejów wygrywała maksimum jeden mecz.
"Start w 2017 roku był bardzo podobny do 2015. Aczkolwiek finałem w Sydney trochę nadrobiłam w porównaniu z tamtym sezonem, gdzie takiego wyniku nie było. Na pewno to raczej taki wolny start. Mam nadzieję, że końcówka będzie równie dobra, jak dwa lata temu" - zaznaczyła krakowianka, która wtedy zamknęła sezon triumfem w prestiżowej imprezie masters - WTA Finals.
Po słabszych wynikach pojawiły się głosy, że występującej od wielu lat bez dłuższej przerwy zawodniczce przydałby się odpoczynek od gry i rezygnacja z kilku turniejów.
"Decyzja o przerwie jest bardzo ciężka, bo są oczywiście plusy, ale też minusy. Przerwa od turniejów, od rytmu meczowego, od adrenaliny może sporo kosztować. Niektórzy wracają bardzo szybko, innym zajmuje to sporo czasu, więc absolutnie nie ma tu reguły. Nie ma znaczenia, kto na jakim poziomie gra. Zrobienie takiej przerwy świadomie to bardzo trudna decyzja i wymaga długiego przemyślenia. Na razie nie mam takiej potrzeby, a zobaczymy, co będzie dalej" - podkreśliła ósma rakieta świata.
Jak przyznała, dba o to, by mieć też odskocznię od tenisa.
"Chociażby wieczorami, po całym dniu na korcie - czy treningowym, czy meczowym - zawsze jednak chcę troszkę uciec. Pójść do kina czy do restauracji na dobrą kolację. Staram się na ten moment choć troszkę zapomnieć o tenisie i żyć po prostu jak normalna dziewczyna" - dodała z uśmiechem.
W tegorocznych wywiadach nieraz zwracała uwagę, że coraz bardziej we znaki dają się jej lata spędzone na ciągłych podróżach i startach w zawodach. W rozmowie z PAP zapewniła jednak, że nie ma jeszcze zaplanowanej daty zakończenia kariery.
"Nie da się ukryć, że na pewno jest to bliżej, aniżeli dalej. Jestem od ponad 10 lat w zawodowym tenisie i prawie cały czas w czołowej '10' (rankingu WTA - PAP). Na pewno zostało mi jeszcze ładnych parę lat. Oby zdrowie dopisało i obym skończyła karierę własną decyzją, a nie żeby zdrowie zadecydowało za mnie" - podkreśliła.
Zaznaczyła, że rozbrat ze sportem dla zawodowca to bardzo trudna decyzja.
"Parę rzeczy się składa na to, by ktoś taką decyzję podjął. Tak jak mówiłam, oby to była moja świadoma decyzja, a nie organizmu" - podsumowała Radwańska.