Piłkarska LM - Legia walczy o trzecie miejsce w grupie
Piłkarze Legii Warszawa w środowym meczu Ligi Mistrzów u siebie ze Sportingiem Lizbona będą walczyć o trzecie miejsce w grupie F i prawo gry w Lidze Europejskiej. Dwanaście drużyn jest już pewnych udziału w kolejnej fazie Champions League.
Dla Legii i Sportingu mecz na Łazienkowskiej (początek o godz. 20.45) oznacza pożegnanie z obecną edycją Ligi Mistrzów, ale jeden z tych zespołów zagra w lutym w 1/16 finału Ligi Europejskiej.
W lepszej sytuacji jest Sporting, któremu w Warszawie wystarczy remis. Wicemistrzowie Portugalii zdobyli dotychczas trzy punkty w grupie F (wygrali u siebie z Legią 2:0), natomiast dorobkiem mistrzów Polski jest punkt za remis w Warszawie z Realem Madryt 3:3.
"Na pewno stać nas, żeby powalczyć w spotkaniu ze Sportingiem o zwycięstwo. Chcemy grać dalej w Europie. Nie ma co ukrywać, że to jest nasz cel" – mówił po meczu z Borussią w Dortmundzie obrońca Legii Bartosz Bereszyński.
Wówczas legioniści przegrali aż 4:8. W sumie w obecnej edycji LM stracili już 24 gole, wyrównując w ten sposób niechlubny rekord BATE Borysów z sezonu 2014/15.
W grupie F pewne awansu do 1/8 finału Ligi Mistrzów są Borussia Dortmund i Real Madryt. W środę na Santiago Bernabeu rozstrzygną między sobą kwestię pierwszego miejsce w tabeli; obecnie niemiecki zespół (13 pkt) wyprzedza "Królewskich" o dwa punkty. Spotkanie poprowadzi Szymon Marciniak.
Oprócz tych drużyn awans do kolejnej fazy LM zapewniły już sobie Paris Saint-Germain Grzegorza Krychowiaka, Arsenal Londyn, Barcelona, Manchester City, Atletico Madryt, Bayern Monachium Roberta Lewandowskiego, AS Monaco Kamila Glika, Bayer Leverkusen, Leicester City (Marcin Wasilewski i Bartosz Kapustka nie mieszczą się w składzie) i Juventus Turyn.
Ostatni z tych zespołów prowadzi w grupie H. Ma 11 punktów - o jeden wyprzedza Sevillę, a o cztery Olympique Lyon Macieja Rybusa. W ostatniej kolejce francuski zespół podejmie właśnie Sevillę. Na wyjeździe przegrał z hiszpańskim rywalem 0:1, więc teraz musi wygrać np. 2:0. Taki wynik dałby drużynie Rybusa awans z drugiego miejsca w tabeli.
Najważniejsze rozstrzygnięcia zapadły już m.in. w grupie D. Z pierwszego miejsca awansuje Atletico, a z drugiego mający sześć punktów mniej Bayern. Oba zespoły zmierzą się we wtorek w Monachium. W Madrycie Lewandowski i koledzy z drużyny przegrali z gospodarzami 0:1.
O trzecie miejsce w tej grupie walkę stoczą w Holandii ostatni PSV Eindhoven (1 pkt) i przedostatni FK Rostów (4).
Bardzo ciekawa sytuacja jest w grupie B, gdzie o awans walczą trzy drużyny - SSC Napoli Piotra Zielińskiego i leczącego kontuzję Arkadiusza Milika (8 pkt), Benfica Lizbona (8) oraz Besiktas Stambuł (7). Bez szans pozostaje jedynie Dynamo Kijów (2). We wtorek Benfica podejmie Napoli, a ukraiński zespół zagra z Besiktasem.
Zgodnie z decyzją Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) najbliższe mecze Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej poprzedzi minuta ciszy ku pamięci ofiar katastrofy lotniczej w Kolumbii. W wypadku zginęło 71 osób, w tym 19 zawodników brazylijskiego zespołu Chapecoense.
źródło: PAP