Ekstraklasa siatkarzy – trener Łuczniczki: staraliśmy się, ale trochę zabrakło
Siatkarze Łuczniczki w meczu 9. kolejki ekstraklasy ulegli we własnej hali Asseco Resovii Rzeszów 0:3. "Staraliśmy się, ale trochę nam zabrakło” – powiedział po siódmej w sezonie porażce bydgoszczan ich trener Piotr Makowski.
Jak przyznał trudno było sprostać ekipie wicemistrza kraju.
"Zespół z Rzeszowa po ostatnich porażkach był bardzo zmobilizowany i pokazał na co go stać. To drużyna z wieloma wartościowymi zawodnikami, a do tego bardzo dobrze zagrał nowy w składzie Kanadyjczyk Gavin Schmitt" – podkreślił szkoleniowiec gospodarzy.
Mimo że spotkanie lepiej rozpoczęli goście, to przy stanie 16:13 dla nich, zaskoczył ich zagrywką przyjmujący Łuczniczki Kacper Bobrowski. Na tablicy wyników pojawił się remis i przez kilka akcji trwała wyrównana walka. Końcówka należała jednak do rzeszowian.
"Różnicę w końcówce pierwszego seta, ale i w całym spotkaniu, zrobiła zagrywka Bartłomieja Lemańskiego, który nas odrzucił od siatki i nie mogliśmy sobie z tym poradzić. To trudny flot, z którym zresztą nie tylko my mieliśmy kłopoty. Do tego doszły nasze błędy i przegraliśmy" – powiedział Makowski.
Na dziewięć rozegranych dotychczas spotkań bydgoszczanom udało się wygrać tylko dwa. Szkoleniowcowi szczególnie szkoda porażek z początku sezonu, choć - jak wspomniał - liczy na udane rewanże.
"Póki co mamy w tym sezonie więcej przegranych, ale cały czas pracujemy nad tym, by się poprawiać. Od kilku spotkań gramy lepszą siatkówkę niż na początku sezonu, ale strat z pierwszych spotkań, szczególnie z Częstochową, Katowicami czy też Warszawą, nie cofniemy. Postaramy się jednak odrobić to w rewanżach w Bydgoszczy. Teraz czekamy na mecz w Szczecinie, po którym będziemy wiedzieli więcej" – dodał.
Mecz z zamykającym tabelę Espadonem bydgoszczanie rozegrają w niedzielę 27 listopada.
źródło: PAP