Lekkoatletyczne MŚ – Polacy z trzema medalami i bez niespodzianek

2013-08-18, 21:25  Ireneusz Sanger

Trzy medale – złoty Pawła Fajdka w rzucie młotem oraz srebrne Anity Włodarczyk w tej samej konkurencji i Piotra Małachowskiego w dysku - zdobyli Polacy w mistrzostwach świata w Moskwie. Nikt z 55-osobowej reprezentacji nie zdołał sprawić większej niespodzianki.

Wyjeżdżając do Moskwy szkoleniowcy PZLA liczyli na trzy medale i tak też się skończyło – wśród faworytów wymieniani byli Małachowski (WKS Śląsk Wrocław), Włodarczyk (RKS Skra Warszawa) i Tomasz Majewski. Dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą, mimo że stracił wiele treningów z powodu dwóch operacji łokcia, sam zapowiadał walkę o brąz. Większym pesymistą był jego trener Henryk Olszewski, który od razu mówił, że będzie bardzo ciężko.

I właśnie on miał rację. Majewski (AZS AWF Warszawa) i tak pchnął najdalej w tym sezonie – 20,98, ale starczyło jedynie na szóste miejsce.

„Jestem zawiedziony, bo słabo to wyglądało technicznie. Mogłem powalczyć, ale się nie udało i mogę mieć pretensje wyłącznie do siebie” - powiedział po konkursie.

Niedosyt czuł także Małachowski, choć drugi, liczył na więcej. „Oczywiście wiem, że zostanie wicemistrzem świata jest sukcesem, ale moja chora ambicja nie pozwala mi się do końca cieszyć. Chciałem wygrać i było mnie na to stać, a to denerwuje mnie najbardziej” - skomentował. Drugą lokatę dał mu rezultat 68,36. Drugi z Polaków Robert Urbanek (MKS Aleksandrów Łódzki) był szósty – 64,32.

Szczęśliwi byli za to Fajdek i Włodarczyk. Rzuty młotem doskonale im wyszły. Fajdek wynikiem 81,97 sięgnął po złoto, a jeden z jego rywali Słoweniec Primoz Kozmus nazwał go kosmitą. O Polaka pytali się wszyscy zagraniczni dziennikarze, również ze względu na jego upodobania – kolczyki, nietypowe rzucanie w okularach, czy młody wiek. Mając 24 lata został najmłodszym w historii mistrzem świata i zdetronizował Szymona Ziółkowskiego, który dwanaście lat temu w Edmonton wygrał mając 25 lat.

„To nadal do mnie nie dociera. Nie wiem jak to się stało, bo najdłuższy rzut wcale nie był najlepszy technicznie. To wszystko na razie mnie przerasta” - mówił Fajdek dobę po rywalizacji. Szymon Ziółkowski tym razem musiał zadowolić się dziewiątą lokatą – 76,87.

Włodarczyk przegrała z Tatianą Łysenko (78,80), ale za to poprawiła własny rekord Polski – 78,46. Konkurs stał na najwyższym poziomie w historii, a Polka odegrała w nim decydującą rolę. Na półmetku nawet prowadziła.

„Ten medal jest dla nas bardzo ważny, bo daje nam sygnał, że podążamy w odpowiednim kierunku, a trening był trafiony. Po dwóch kontuzjach w okresie przygotowawczym, niemożliwości rzucania i dwóch miesiącach przerwy, mieliśmy obawy, czy zdążymy z formą” - przyznał jej trener Krzysztof Kaliszewski.

Brawa należą się skoczkiniom wzwyż, a zwłaszcza Justynie Kasprzyckiej (AZS AWF Wrocław), która poprawiła o dwa centymetry rekord życiowy i wynikiem 197 cm zajęła szóstą lokatę. Gdyby udało jej się pokonać w pierwszej próbie to miałaby brąz. Tylko jedno miejsce niżej była rekordzistka kraju Kamila Stepaniuk (Podlasie Białystok). Obie ze stadionu w Moskwie schodziły z uśmiechem na ustach.

Mały niedosyt czuł Marcin Lewandowski (SL WKS Zawisza Bydgoszcz). Po raz drugi w mistrzostwach świata zajął czwarte miejsce i niewiele zabrakło do podium. Czas 1.44,08 był jego najlepszym w tym sezonie, więc pretensji nie mógł do siebie mieć. Adam Kszczot (RKS Łódź) po kontuzji nie zdołał nadrobić zaległości i nie wszedł do finału.

Całkiem nieźle spisali się chodziarze na 50 km. Grzegorz Sudoł (AZS AWF Kraków) dotarł na metę jako szósty, a Łukasz Nowak (AZS OŚ Poznań) – ósmy. Zwłaszcza drugi z nich bardzo długo później dochodził do siebie i długo leżał na tartanie.

Niespodziankę sprawiła Dominika Nowakowska (LKB im. Braci Petk Lębork), która jako pierwsza Polka w historii awansowała do finału biegu na 5000 m. Ostatecznie zajęła 14. lokatę z czasem 15.58,26.

„Biegi długie trenuję dopiero 1,5 roku i się ich uczę, dlatego uważam, że to mój życiowy sukces” - przyznała.

Na znacznie więcej niż na dziewiąte miejsce liczył Artur Noga (AZS AWF Kraków). Do wymarzonego finału zabrakło mu jedynie 0,01. Tak jak i sztafeta 4x400 m mężczyzn, która pobiegła w składzie: Kacper Kozłowski (AZS UWM Olsztyn), Rafał Omelko (AZS AWF Wrocław), Łukasz Krawczuk i Marcin Marciniszyn (obaj WKS Śląsk Wrocław), miał siódmy czas, ale do finału się nie załapał.

Poniżej oczekiwań wystartowała siedmioboistka Karolina Tymińska. W Moskwie miała walczyć o medal, skończyła rywalizację jako dziewiąta. Na więcej liczyła również tyczkarka Anna Rogowska (obie SKLA Sopot). Mistrzyni świata z Berlina (2009), tak jak jej kolega ze skoczni Robert Sobera (AZS AWF Wrocław) nie pokonali żadnej eliminacyjnej wysokości.

Słabo wypadli oszczepnicy Łukasz Grzeszczuk (RKS Skra Warszawa) i Marcin Krukowski (Warszawianka). Zajęli odpowiednio 28. (74,72) i 25. (76,93) miejsce. Do finału nie zdołała zakwalifikować się również żadna z czterech polskich sztafet.

Dwa lata temu Polacy w południowokoreańskim Daegu wywalczyli tylko jeden medal. Paweł Wojciechowski (SL WKS Zawisza Bydgoszcz) wygrał konkurs skoku o tyczce. Następne mistrzostwa świata za dwa lata w Pekinie.

Z Moskwy Marta Pietrewicz (PAP)

Sport

Natalia Partyka: Cieszą medale, smuci brak złota. Fajnie byłoby zagrać w Los Angeles [wywiad]

Natalia Partyka: Cieszą medale, smuci brak złota. Fajnie byłoby zagrać w Los Angeles [wywiad]

2024-12-27, 14:33
Sportowy weekendowy rozkład jazdy  co czeka regionalne zespoły

Sportowy weekendowy rozkład jazdy – co czeka regionalne zespoły?

2024-12-27, 10:00
Wioślarstwo na IO w Los Angeles Pomieszanie z poplątaniem, różne dystanse w kwalifikacjach i finałach

Wioślarstwo na IO w Los Angeles? „Pomieszanie z poplątaniem”, różne dystanse w kwalifikacjach i finałach

2024-12-26, 20:50
W święta kolejna odsłona... świętej wojny. Tym razem wygrał Śląsk Wrocław

W święta kolejna odsłona... „świętej wojny”. Tym razem wygrał Śląsk Wrocław

2024-12-26, 20:06
Zrobiliśmy jeden krok w tył, by zrobić dwa do przodu. Selekcjoner kadry w hokeju na trawie przed ważnym rokiem

„Zrobiliśmy jeden krok w tył, by zrobić dwa do przodu”. Selekcjoner kadry w hokeju na trawie przed ważnym rokiem

2024-12-25, 22:13
Silna delegacja z regionu na mistrzostwach świata. Szachowe MŚ w grze szybkiej i błyskawicznej od drugiego dnia świąt

Silna delegacja z regionu na mistrzostwach świata. Szachowe MŚ w grze szybkiej i błyskawicznej od drugiego dnia świąt

2024-12-25, 15:01
Życzenia dla słuchaczy Polskiego Radia PiK od sportowców z naszego regionu

Życzenia dla słuchaczy Polskiego Radia PiK od sportowców z naszego regionu!

2024-12-24, 14:00
Sulima po pierwszej porażce Anwilu w lidze: Zagraliśmy bardzo słabo. Nie realizowaliśmy zadań w obronie

Sulima po pierwszej porażce Anwilu w lidze: Zagraliśmy bardzo słabo. Nie realizowaliśmy zadań w obronie

2024-12-24, 09:00
Anwil z pierwszą porażką w sezonie. Przegrana u siebie z ostatnim zespołem w tabeli [zdjęcia]

Anwil z pierwszą porażką w sezonie. Przegrana u siebie z ostatnim zespołem w tabeli [zdjęcia]

2024-12-23, 21:22
Anwil sprawi kibicom świąteczny prezent Do Włocławka przyjedzie Arka Gdynia. Relacja w PR PiK

Anwil sprawi kibicom świąteczny prezent? Do Włocławka przyjedzie Arka Gdynia. Relacja w PR PiK

2024-12-23, 07:30
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę