El. MŚ 2018: niewykorzystana szansa Biało-Czerwonych! Podział punktów w Kazachstanie
W pierwszym meczu eliminacji do MŚ 2018 w Rosji piłkarska reprezentacja Polski zremisowała 2:2 na wyjeździe z Kazachstanem. Bramki dla przyjezdnych zdobyli Bartosz Kapustka i Robert Lewandowski, a dla gospodarzy dwukrotnie trafił Sergiej Chiżniczenko.
O udanych mistrzostwach Europy we Francji, gdzie Biało-Czerwoni dotarli do ćwierćfinału, podopieczni Adama Nawałki musieli szybko zapomnieć. Niecałe dwa miesiące później w Astanie, Robert Lewandowski i jego koledzy rozpoczęli trzynastomiesięczną walkę o udział w mistrzostwach świata, które w 2018 roku zorganizuje Rosja.
W porównaniu z Euro 2016, w wyjściowym składzie polskiej drużyny doszło do kilku zmian. Najistotniejszą była roszada na środku obrony. Michała Pazdana, który po sobotnim treningu miał problemy mięśniowe, zastąpił Bartosz Salamon. Do zmian doszło także na lewej stronie, gdzie zamiast Artura Jędrzejczyka wystąpił Maciej Rybus. Z kolei słabo dysponowanego w ostatnich tygodniach Krzysztofa Mączyńskiego zastąpił Piotr Zieliński, a za kontuzjowanego Kamila Grosickiego zagrał Bartosz Kapustka.
Po kilku minutach od pierwszego gwizdka sędziego nowy zawodnik mistrza Anglii, Leicester City, był na ustach wielu kibiców nad Wisłą, bowiem w 9 minucie po jego strzale Polacy objęli prowadzenie 1:0 w meczu z Kazachstanem. Po bramce przyjezdni nie cofnęli się, ale nadal kontrolowali grę. Z kolei gospodarze ograniczali się przede wszystkim do przeszkadzania w rozgrywaniu piłki, ostro faulując naszych reprezentantów.
Do przerwy Biało-Czerwoni prowadzili już 2:0, ponieważ w 34 minucie rzut karny wykorzystał Robert Lewandowski. Mimo świetnego wyniku trener Nawałka w szatni na pewno miał sporo uwag do swoich podopiecznych za ostatnich kilka minut pierwszej połowy, kiedy to piłkarze z Kazachstanu stworzyli sobie dwie dogodne okazje do zdobycia bramki. Za pierwszym razem piłka minimalnie przeszła obok słupka, a w drugim przypadku na posterunku był Łukasz Fabiański.
Słowa szkoleniowca musiały być niewystarczające, bowiem ćwierćfinaliści Euro 2016 zlekceważyli sygnał ostrzegawczy wysłany przez gospodarzy. W pierwszym kwadransie drugiej połowy goście zupełnie stanęli, co bezlitośnie wykorzystali Kazachowie. Katem Polaków został Siergiej Chiżniczenko. Po golach 25-letniego napastnika w 51 i 58 minucie miejscowi doprowadzili do wyrównania.
Drużyna znad Wisły potrzebowała ponad kwadrans, by otrząsnąć się po dwóch ciosach od przeciwników. Od 80 minuty pojedynku gra znów toczyła się na kazachstańskiej połowie. Biało-Czerwoni konstruowali kolejne akcje (m. in. Jakub Błaszczykowski trafił w słupek), ale do końca meczu wynik nie uległ już zmianie.
Polacy zremisowali z Kazachstanem 2:2 i biorąc pod uwagę przebieg pierwszej połowy niedzielnego widowiska, mają prawo czuć się rozczarowani. Kolejny pojedynek eliminacyjny Biało-Czerwoni rozegrają 8 października na Stadionie Narodowym w Warszawie, a ich przeciwnikiem będą Duńczycy.
Kazachstan - Polska 2:2 (0:2)
Kazachstan: Pokatiłow - Achmetow (Abdulin 61'), Malij, Kislicyn - Biejsiebiekow, Mużykow, Bajżanow (Nurgalijew 69'), Kuat, Szomko, Isłamchan (Tagybergen 79') - Chiżniczenko
Polska: Fabiański - Piszczek, Glik, Salamon, Rybus - Błaszczykowski, Krychowiak, Zieliński, Kapustka (Linetty 83') - Milik, Lewandowski