Sąd Najwyższy uznał Oscara Pistoriusa winnym morderstwa Reevy Steenkamp
Sąd Najwyższy w Pretorii przychylił się w czwartek do apelacji prokuratora i uznał Oscara Pistoriusa winnym morderstwa Reevy Steenkamp. Ta decyzja sprawia, że słynny niepełnosprawny lekkoatleta może trafić do więzienia na co najmniej 15 lat.
O wymiarze kary zdecyduje sąd niższej instancji.
Rok temu Pistorius został skazany na pięć lat pozbawienia wolności, gdyż sąd uznał, że doszło do "nieumyślnego zabójstwa". Więzienie opuścił już 20 października, gdyż zgodnie z prawem w RPA osoby skazane na kary pozbawienia wolności nie większe niż pięć lat po odbyciu co najmniej 1/6 wyroku resztę mogą mieć zamienioną na areszt domowy. Sportowiec w więzieniu przebywał przez 10 miesięcy.
Prokurator apelował jednak o zmianę kwalifikacji czynu na morderstwo, a krewni Steenkamp dopominali się o powrót Pistoriusa do więzienia.
Do tragedii doszło w nocy z 13 na 14 lutego 2013 r. W niejasnych okolicznościach pięciokrotny mistrz paraolimpijski zastrzelił Steenkamp w swoim domu. Zginęła ona w toalecie, po tym jak Pistorius oddał cztery strzały przez zamknięte drzwi. Sportowiec utrzymywał, że to efekt nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, gdyż pomylił kobietę z włamywaczem.
Dodatkowo niepełnosprawny lekkoatleta otrzymał karę trzech lat w zawieszeniu za to, że wystrzelił z pistoletu w podłogę podczas pobytu w zatłoczonej restauracji.
Pistorius to pierwszy w historii lekkoatleta, który po amputacji kończyn wystąpił w igrzyskach olimpijskich; wystartował w Londynie w 2012 r. Obie nogi stracił mając 11 miesięcy w wyniku wrodzonej wady. 15 lipca 2007 r. w mityngu IAAF w Sheffield, startując na specjalnych protezach, rywalizował jako pierwszy niepełnosprawny sportowiec ze sprawnymi lekkoatletami. (PAP)