Roman: podczas spotkania z Anastasim nie brakowało trudnych pytań
Trener Andrea Anastasi odbył rozmowę z prezydium Polskiego Związku Piłki Siatkowej, a tematem spotkania był występ Polaków w Lidze Światowej. "Miało ono spokojny przebieg, choć nie brakowało trudnych pytań" - podkreślił wiceprezes ds. szkolenia Witold Roman.
Biało-czerwoni, triumfatorzy poprzedniej edycji imprezy, w fazie interkontynentalnej LŚ odnieśli cztery zwycięstwa i zanotowali sześć porażek. Zajęli czwarte miejsce w grupie A i nie awansowali do turnieju finałowego (17-21 lipca w argentyńskiej Mar del Placie).
"Nie mogę podać zbyt wielu szczegółów, bo pewne kwestie muszą pozostać między nami a trenerem. Anastasi przyznał, że uzyskany wynik nie jest taki, jakiego się spodziewał i że nie wszystkich zawodników udało mu się doprowadzić do optymalnej formy. Ocenił też, że ta sytuacja dużo mu dała, bo dzięki temu lepiej poznał zespół" - powiedział PAP Roman.
Jego zdaniem włoski szkoleniowiec wydawał się zdziwiony, że stosowany przez niego system przygotowań tym razem się nie sprawdził.
"A trzeba pamiętać, że wcześniej zdawał egzamin. Teraz głównym zadaniem będzie takie przekształcenie tego programu, aby ponownie zaczął działać przy okazji wrześniowych mistrzostw Europy" - zauważył.
W oświadczeniu wydanym przez PZPS napisano, że Anastasi "otrzymał poparcie kierownictwa związku w zakresie przyszłych decyzji merytorycznych i personalnych".
W odniesieniu do zawodników podczas poniedziałkowego spotkania wspominano m.in. o rozgrywającym Pawle Zagumnym oraz atakującym Mariuszu Wlazłym. Pierwszy w tym sezonie - zgodnie z zapowiedzią Włocha - dostał na razie wolne od obowiązków reprezentacyjnych. O powołaniu drugiego mowa była już w ubiegłym roku, ale ostatecznie trener nie skorzystał dotychczas z usług kapitana PGE Skry Bełchatów.
"Przedstawiliśmy swoje zdanie w tej sprawie, Anastasi je przyjął i wyraził swoją opinię. Niczego jednak ostatecznie nie zadeklarował. Pamiętając jednak, że ci siatkarze mają za sobą na dobrą sprawę dwa miesiące nicnierobienia, to jest to raczej temat - tak jak poruszona również kwestia młodych zawodników - w kontekście 2014 roku" - zaznaczył szef wydziału szkolenia.
Przedstawiciele krajowej federacji pytali także szkoleniowca o współpracującego z nim trenera od przygotowania fizycznego Giovanniego Miale. Eksperci zarzucali w ostatnich dniach, że drużyna narodowa zwłaszcza pod tym kątem nie prezentowała się odpowiednio.
"Trener podkreślił, że ma do niego pełne zaufanie i na tym poprzestaliśmy" - stwierdził Roman.
Jak dodał, na razie władze związku ogólnie omówiły z Włochem sytuację reprezentacji, a na głębokie analizy przyjdzie czas w najbliższym czasie. Szkoleniowiec przedstawi także raport zawierający jego wnioski.
"Na razie nie wyznaczyliśmy żadnego terminu, do kiedy takie sprawozdanie musi powstać. Będzie ono przydatne przede wszystkim wydziałowi szkolenia" - zaznaczył.
Biało-czerwoni, którzy w niedzielę wrócili do kraju po ostatnich meczach LŚ w Warnie, przebywają obecnie na urlopach. Na zgrupowaniu w Spale spotkają się 2 sierpnia. W tamtejszym Ośrodku Przygotowań Olimpijskich będą trenować aż do mistrzostw Europy (20-29 września), których współgospodarzami będą Polska i Dania, z przerwą na udział w XI Memoriale Huberta Jerzego Wagnera w Płocku (6-8 września).
Jak powiedział kierownik drużyny Andrzej Wołkowycki, Anastasi chciałby przed czempionatem Starego Kontynentu rozegrać spotkania kontrolne.
"Z tego co wiem, obecnie toczą się rozmowy w tej sprawie i nie potrafię na razie podać konkretnych przeciwników. Na pewno zależy nam, aby były to inne zespoły niż te, z którymi zmierzymy się w memoriale. W rachubę wchodzą zarówno mecze rozgrywane w Polsce, jak i takie, gdzie będzie potrzebny dwu-, trzygodzinny lot" - wyliczał. (PAP)