Krzysztof Głowacki bokserskim mistrzem świata WBO w wadze junior ciężkiej

2015-08-15, 12:34  Polska Agencja Prasowa

Krzysztof Głowacki odebrał Niemcowi Marco Huckowi pas mistrza świata federacji WBO w wadze junior ciężkiej. Na gali w podnowojorskim Newark polski bokser zwyciężył przez nokaut w 11. rundzie.

Znakomicie przygotowany Głowacki sprawił jedną z największych niespodzianek w zawodowym pięściarstwie w ostatnich miesiącach, a nawet latach. Zdecydowanym faworytem był urodzony w Serbii Huck (wł. Muamer Hukic), który po raz 14. bronił mistrzowskiego tytułu. Pas WBO należał do niego od 2009 roku. Z kolei zawodnik pochodzący z Wałcza nigdy wcześniej nie rywalizował o taką stawkę, ani też z bokserami zbliżonymi umiejętnościami do Hucka.

"Krzysiek będzie pierwszym, który wreszcie uciszy, nauczy pokory i odprawi z kwitkiem zarozumiałego Hucka" - stwierdził kilka dni temu w rozmowie z PAP
promotor Tomasz Babiloński (współpracujący m.in. z Andrzejem Wasilewskim), który od niemal dziesięciu lat prowadzi karierę Głowackiego; zaczęli współpracę kiedy jeszcze "Główka" boksował na ringach amatorskich.

Przed pojedynkiem Huck lekceważył Głowackiego twierdząc, że jeszcze niedawno nie miał pojęcia, ani jak on wygląda, ani co w ogóle potrafi. Twierdził, że łatwo rozprawi się z pretendentem z Polski, a następnie wróci, ale już na stałe do kategorii ciężkiej, w której kiedyś niejednogłośnie przegrał mistrzowską walkę z Rosjaninem Aleksandrem Powietkinem.

Tymczasem Głowacki (Konspol Babilon Promotion) nie przestraszył się znanego z zamiłowania do faulowania Hucka i od początku perfekcyjnie realizował plan taktyczny nakreślony przez trenera Fiodora Łapina. Polak regularnie trafiał ciosami na korpus, które osłabiały rywala. Pod koniec pierwszej rundy Niemiec zachwiał się po krótkim prawym sierpowym. Już wtedy "zapachniało" sensacją. Do czwartego starcia Głowacki wyraźnie prowadził na punkty, zaś w piątym lepszy był obrońca tytułu.

Szósta runda mogła zakończyć marzenia o pasie mistrzowskim Głowackiego. Polak opuścił zbyt nisko prawą rękę, co wykorzystał Huck posyłając bombę z lewej ręki. Ten cios sprawił, że Głowacki wylądował na deskach. Wstał z ogromnym trudem, praktycznie w momencie gdy sędzia kończył liczenie... Huck rzucił się z impetem, ale Głowacki pokazał, że ma niesamowity charakter. Nie tylko przełamał kryzys, ale i zdecydował się na otwartą wojnę. Niemal wszyscy kibice zgromadzeni w hali Prudential Center wstali z miejsc, ponieważ emocje sięgnęły zenitu.

Huck odrabiał straty na kartach punktowych sędziów, lecz i Głowacki wciąż był bardzo groźny, choć zmagał się dodatkowo z kontuzją oka. W ósmym starciu polski bokser nawet na chwilę zatrzymał się, wyraźnie miał spore problemy z powodu tego urazu. Niemiec natychmiast spróbował to wykorzystać, jednak znów Głowacki wyszedł obronną ręką.

Przedostatnia, 11. runda była kapitalna w wykonaniu Głowackiego, na którego przed walką mało kto stawiał. Najpierw uderzył lewym sierpowym, poprawił prawym i nieoczekiwanie Huck znalazł się na macie ringu. Oszołomiony Niemiec z ledwością się pozbierał, lecz polski pięściarz zasypał go kolejnymi uderzeniami i Huck niemal wyleciał poza liny. Sensacja stała się faktem.

Do momentu przerwania potyczki przez sędziego Davida Fieldsa na punkty prowadził Huck - 96-93, 95-94, 96-93. Jeśli chodzi o statystyki ciosów, Głowacki wyprowadził 436, z których 147 doszło celu (skuteczność na poziomie 34 proc.); Huck 395/127 (32 proc.). Polak był dużo lepszy w uderzeniach przednią ręką - 42 udanych prób ze 169, przy 10/130 zdetronizowanego niemieckiego zawodnika. Bilans pozostałych mocnych ciosów był niemal równy - Głowacki 105/267, zaś Huck 117/265.

29-letni Głowacki wśród profesjonalistów wygrał wszystkie 25 pojedynków. W rekordzie dwa lata starszego przeciwnika jest 38 zwycięstw, trzy porażki i remis.

Wcześniej polskimi mistrzami świata w wadze junior ciężkiej byli Krzysztof Włodarczyk oraz Tomasz Adamek.

Podczas gali w Newark zwycięstwo odniósł też występujący w kategorii piórkowej Kamil Łaszczyk (21-0), pokonując na punkty Oscaurisa Friasa (16-1) z Dominikany. Później walki stoczą jeszcze Maciej Sulęcki oraz Artur Szpilka. (PAP)

boks

Sport

BKS Visła stanie przed wyzwaniem. Rywal plasuje się wyżej w tabeli. Relacja w PR PiK

BKS Visła stanie przed wyzwaniem. Rywal plasuje się wyżej w tabeli. Relacja w PR PiK

2024-11-29, 08:00
Porażka naszych piłkarek ręcznych na inaugurację ME. Francuzki zdecydowanie lepsze [galeria zdjęć]

Porażka naszych piłkarek ręcznych na inaugurację ME. Francuzki zdecydowanie lepsze [galeria zdjęć]

2024-11-28, 22:28
Dopingowe zamieszanie wokół Igi Świątek. Jest happy end [wypowiedź Igi]

Dopingowe zamieszanie wokół Igi Świątek. Jest happy end! [wypowiedź Igi]

2024-11-28, 17:11
PZLA i PZSN Start będą współpracować. Pomoc dla niepełnosprawnych sportowców

PZLA i PZSN „Start” będą współpracować. Pomoc dla niepełnosprawnych sportowców

2024-11-28, 15:51
Otylia Jędrzejczak walczy o polską młodzież. Badania są zatrważające

Otylia Jędrzejczak walczy o polską młodzież. Badania są zatrważające

2024-11-28, 10:00
Kolejna porażka na tenisowym stole. Olimpia Grudziądz łatwo uległa Polonii Bytom

Kolejna porażka na tenisowym stole. Olimpia Grudziądz łatwo uległa Polonii Bytom

2024-11-27, 20:08
Polki zagrają w Mistrzostwach Europy. W takim składzie tam pojedziemy

Polki zagrają w Mistrzostwach Europy. W takim składzie tam pojedziemy

2024-11-27, 14:06
Wyjście z kłopotów, kolejne wielkie sukcesy  Lotto Bydgostia podsumowała sezon [zdjęcia]

Wyjście z kłopotów, kolejne wielkie sukcesy – Lotto Bydgostia podsumowała sezon [zdjęcia]

2024-11-27, 06:00
Hokeiści Energi pokonali lidera tabeli. Świetna pogoń w wykonaniu torunian

Hokeiści Energi pokonali lidera tabeli. Świetna pogoń w wykonaniu torunian

2024-11-26, 22:02
Nie żyje Jan Furtok. To były napastnik reprezentacji Polski oraz legenda GKS-u Katowice

Nie żyje Jan Furtok. To były napastnik reprezentacji Polski oraz legenda GKS-u Katowice

2024-11-26, 19:56
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę