Ekstraliga żużlowa - zabroniona substancja w organizmie Łoktajewa
W organizmie Aleksandra Łoktajewa, żużlowca SPAR Falubazu Zielona Góra, wykryto zabronioną substancję THC. Badanie przeprowadzono 28 czerwca po meczu w Toruniu. Ukrainiec przyznał, że podczas przerwy w rozgrywkach zażywał marihuanę.
„W związku z wykryciem zabronionej substancji w organizmie Aleksandra Łoktajewa czekamy obecnie na wyjaśnienia zawodnika. Jednocześnie pragniemy podkreślić, że jest to wstępna ocena pozytywnych wyników badań, które zostały przeprowadzone po meczu z KS Toruń" - napisano w oficjalnym oświadczeniu zielonogórskiego klubu.
„Było kilka tygodni przerwy. Pojechałem na Ukrainę, do domu. Miałem w rodzinie urodziny, poszliśmy na imprezę. Pojawił się alkohol, wiadomo jak to jest. Podjąłem głupią decyzję i zapaliłem skręta. Bardzo mi głupio i teraz muszę ponieść konsekwencje“ - powiedział w piątek Łoktajew dziennikarzom.
Badanie przeprowadzono po meczu z KS Toruń 28 czerwca. Zielonogórzanie, osłabieni brakiem kontuzjowanych Jarosława Hampela i Grzegorza Walaska, przegrali 43:46, ale zdołali zdobyć punkt bonusowy.
„Chciałbym przeprosić za tę sytuację. Przepraszam kibiców Falubazu, bo przez moją nieodpowiedzialność drużyna straciła punkt. To mnie chyba najbardziej boli" - dodał żużlowiec.
„Młody człowiek podjął głupią decyzję, zapalił. Teraz ponosi tego konsekwencje. Nie chcę spekulować na temat jego przyszłości w Zielonej Górze, na to jeszcze za wcześnie. Na razie Łoktajew został zawieszony“ - powiedział Jacek Frątczak, dyrektor sportowy SPAR Falubazu.
„Aleksandr po meczu, kiedy został wylosowany do badania, przyznał się, że palił marihuanę. Gdybyśmy wiedzieli o tym przed spotkaniem, nie ryzykowalibyśmy i nie zostałby wystawiony“ - przyznał Frątczak.
Wcześniej niedozwolone substancje wykryto w organizmie Patryka Dudka. Żużlowiec Falubazu wróci na tor 9 sierpnia, kiedy skończy mu się okres rocznego zawieszenia. (PAP)