Tour de France - powrót Armstronga zainteresował tylko dziennikarzy
W czwartek i piątek były amerykański kolarz Lance Armstrong weźmie udział w imprezie charytatywnej, w ramach której pokona trasę dwóch etapów tegorocznego Tour de France. Jego powrót do Francji nie przykuł uwagi kibiców, zainteresował tylko dziennikarzy.
Armstrong pojawił się na zaproszenie byłego angielskiego piłkarza Geoffa Thomasa, który chorował na białaczkę. Po tym jak udało mu się wyzdrowieć, założył fundację. Przy okazji Tour de France chce zebrać ok. 1,4 mln euro. Amerykanin w przeszłości zmagał się natomiast z rakiem jąder.
Na parkingu przed supermarketem w Le Vernet na Armstronga nie czekali kibice. Tłumnie przybyli za to dziennikarze, było ich około stu. Rozstawiono 18 kamer telewizyjnych.
"Bardzo się cieszę, że mogę tutaj być. Inicjatywa Geoffa to wielka sprawa. Jestem już przyzwyczajony, że ludzie do mojej osoby podchodzą z rezerwą. Zwykle są jednak dla mnie mili" - przyznał Amerykanin.
W październiku 2012 roku Armstrong został dożywotnio zdyskwalifikowany przez Międzynarodową Unię Kolarską, głównie na podstawie zeznań jego byłych kolegów z grup zawodowych. Anulowano wszystkie jego wyniki, począwszy od 1 sierpnia 1998 roku, w tym siedem triumfów w Tour de France oraz brązowy medal olimpijski z Sydney z 2000 roku. W wywiadzie udzielonym w styczniu 2013 roku dziennikarce Oprah Winfrey były kolarz przyznał się, że przyjmował erytropoetynę (EPO) przed każdym z siedmiu zwycięskich startów w "Wielkiej Pętli". (PAP)