Himalaistka Anna Czerwińska: wyciągałam ludzi spod gruzów Katmandu

2015-05-10, 12:02  Polska Agencja Prasowa

Himalaistka Anna Czerwińska była w Katmandu, gdy nastąpiło katastrofalne w skutkach trzęsienie ziemi. "Zostałam tam, by ratować ludzi" - powiedziała po powrocie do Warszawy. Obawia się jednak, że lada dzień świat zapomni o problemach Nepalu.

"Zazwyczaj tak jest, że dopóki temat katastrofy jest gorący, wszyscy chcą pomagać. Z czasem echa tragedii cichną w mediach i wtedy... biedne kraje zostają same ze swoimi problemami" - opisała zdobywczyni sześciu ośmiotysięczników i Korony Ziemi.

65-letnia alpinistka w połowie kwietnia poleciała do Nepalu, aby odbyć trekking do bazy pod Annapurną.

"Niedawno przeszłam operację kręgosłupa i chciałam sprawdzić, czy jestem w stanie normalnie maszerować na mało wymagającej trasie. W agencji turystycznej w Katmandu dopełniałam właśnie formalności, gdy nagle zobaczyłam, że mężczyzna przede mną unosi się razem z krzesłem, a jego biurko leci w moją stronę" - wspominała wydarzenia z feralnego 25 kwietnia.

Domyślając się, że to trzęsienie ziemi Czerwińska instynktownie wybiegła z budynku na ulicę.

"Chwilę później pękało mi serce na widok zniszczonego Durbar Square i innych wizytówek Katmandu. Słyszałam, że do Nepalu ciągnie pomoc międzynarodowa, ale szczerze mówiąc w mieście zrobiło się pusto, cicho i nieprzyjemnie. Wszystkie sklepy z oczywistych względów zostały zamknięte, opustoszały ulice" - opisała.

Druga w historii Polka, która stanęła na szczycie Mount Everestu, dodała, że idąc do hotelu słyszała "tupot własnych stóp na bruku". W kolejnych dniach, zamiast udać się na trekking (rejony Annapurny niewiele ucierpiały) została w Katmandu, aby wraz z innymi turystami uczestniczyć w segregowaniu cegieł na Durbar Square i wyciąganiu z gruzowiska tych, które przydadzą się do odbudowy zabytkowego kompleksu.

"W gruzach zobaczyłam małe stopki i nie zastanawiając się wyciągnęłam wciąż żywego dzieciaka spod zawalonego budynku. Innym razem trafiliśmy niestety na ludzkie zwłoki. W hotelowym pokoju urządziłam prowizoryczny gabinet, opatrując rany i podając potrzebującym niezbędne leki" - opowiadała doktor nauk farmaceutycznych.

Podkreśliła, że postawa Nepalczyków w trudnych chwilach była godna podziwu.

"Zdumiał mnie ich spokój. Nie było histerii, panikowali głównie turyści. Mieszkańcy tego himalajskiego państwa wzięli los w swoje ręce, zachowali się bardzo po męsku. A przecież to nie Japonia, w której ciągle się ziemia trzęsie - oni nie byli przygotowani na tego typu sytuację" - analizowała.

Jej zdaniem, jeszcze długo potrzebne będzie wsparcie innych krajów. Chodzi jednak o racjonalną pomoc, kierowaną bezpośrednio do najbardziej potrzebujących.

"Tam nie są potrzebne stare polary czy jedzenie, które zepsuje się w transporcie. Idzie monsun, więc najważniejsze obecnie są pieniądze na metalowe rury, na których można powiesić specjalne płachty. One ochronią przed deszczem to, co ostało. Ważne będą też leki, bo w związku z problemami z wodą spodziewam się chorób, głównie układu pokarmowego" - tłumaczyła.

Według pochodzącej z Warszawy miłośniczki gór najlepiej byłoby przekazywać pieniądze bezpośrednio do odległych od stolicy regionów wiejskich.

"Media skupiają się na zniszczonych zabytkach Katmandu, a przecież miasto nie ucierpiało tak, jak małe wioski, które prawie w całości zjechały do rzeki. Jeśli nie mamy możliwości przekazania funduszy do Nepalu, to warto... tam jeździć" - zaznaczyła.

Dodała, aby nie postrzegać Nepalu jako "kraju skończonego", bo w jej opinii bardzo szybko odbudowana zostanie infrastruktura turystyczna. Przyjazd zagranicznych podróżników będzie ważnym czynnikiem, który przyczyni się do rozwoju jego gospodarki. Ona sama planuje ponownie wyjechać do Nepalu w październiku.

W czwartek hinduistycznym rytuałem zakończyła się 13-dniowa żałoba po ofiarach trzęsienia ziemi, które 25 kwietnia nawiedziło kraj, powodując śmierć ok. 7 750 ludzi. Wstrząsy, mające siłę 7,9 w skali Richtera, były najsilniejsze w Nepalu od ponad 80 lat. (PAP)

Sport

Euro 2024: Kamil Grosicki ogłosił zakończenie reprezentacyjnej kariery

Euro 2024: Kamil Grosicki ogłosił zakończenie reprezentacyjnej kariery

2024-06-24, 13:18
Euro 2024: Niemcy uratowali remis. Węgrzy wyszarpali zwycięstwo [wyniki]

Euro 2024: Niemcy uratowali remis. Węgrzy wyszarpali zwycięstwo [wyniki]

2024-06-23, 23:54
Kolejne sukcesy Polaków w ME. Worek medali na pływalni, srebro florecistek

Kolejne sukcesy Polaków w ME. Worek medali na pływalni, srebro florecistek

2024-06-23, 21:40
GKM Grudziądz lepszy od Falubazu po wyrównanym meczu. Bonus dla rywali

GKM Grudziądz lepszy od Falubazu po wyrównanym meczu. Bonus dla rywali

2024-06-23, 19:24
Hurkacz nie zdobył Halle po raz drugi. Porażka z liderem rankingu po dwóch tie-brakach

Hurkacz nie zdobył Halle po raz drugi. Porażka z liderem rankingu po dwóch tie-brakach

2024-06-23, 18:36
Polonia znów rozgromiła faworyta. Świetny występ bydgoszczan na swoim torze

Polonia znów rozgromiła faworyta. Świetny występ bydgoszczan na swoim torze

2024-06-23, 16:59
Polskie siatkarki po zwycięstwie nad Brazylią zdobyły brązowy medal Ligi Narodów

Polskie siatkarki po zwycięstwie nad Brazylią zdobyły brązowy medal Ligi Narodów

2024-06-23, 14:26
Żużlowa niedziela z Polskim Radiem PiK. Kibicujemy naszym [transmisja]

Żużlowa niedziela z Polskim Radiem PiK. Kibicujemy naszym! [transmisja]

2024-06-23, 07:00
Euro 2024: Belgia wygrywa z Rumunią. W grupie E wszystkie drużyny mają po 3 punkty [wyniki]

Euro 2024: Belgia wygrywa z Rumunią. W grupie E wszystkie drużyny mają po 3 punkty [wyniki]

2024-06-22, 23:12
Nasi pływacy z sukcesami także w sobotę. Dołożyli 4 medale [zdjęcia, wypowiedź]

Nasi pływacy z sukcesami także w sobotę. Dołożyli 4 medale [zdjęcia, wypowiedź]

2024-06-22, 22:06
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę