MŚ w hokeju - Polska zagra z Węgrami o awans
Hokejowa reprezentacja Polski w sobotni wieczór zagra z Węgrami o awans do elity mistrzostw świata. Biało-czerwoni muszą w krakowskiej Tauron Arenie odnieść zwycięstwo w regulaminowym czasie gry. Każdy inny wynik premiuje rywali.
W lepszej sytuacji przed sobotnim spotkaniem są Węgrzy, którzy mają w turniejowej tabeli dziewięć punktów, a podopieczni Jacka Płachty sześć. Dlatego do awansu wystarczy im doprowadzenie do dogrywki (remis po trzech tercjach).
"Wiemy o co gramy. Mam nadzieję, że to będzie święto polskiego hokeja i to my, a nie Węgrzy zagramy najlepszy mecz turnieju" - powiedział obrońca biało-czerwonych Maciej Urbanowicz.
Jak podkreślił, on i jego koledzy liczą na głośny doping polskich kibiców. Według piątkowej informacji wszystkie bilety na ten mecz zostały sprzedane. Oznacza to, że będzie go obserwować ok. 12 000 osób.
Do Krakowa przyjechała liczna grupa węgierskich kibiców (ok. trzech tysięcy). Do tej pory bardzo głośno i gorąco dopingowali oni swoją drużynę, czego nie można powiedzieć o fanach biało-czerwonych. Nawet podczas meczu Polska - Włochy, na którym było 9 456 widzów, momentami w Tauron Arenie Kraków było prawie cicho.
Trener węgierskiej reprezentacji Rich Chernomaz dobrze pamięta, że podczas dwóch ostatnich turniejów Euro Ice Hockey Challenge jego drużyna przegrała z Polakami - w listopadzie 2014 r. 4:6 (w Budapeszcie), zaś w lutym 0:2 (w Toruniu). Podkreślił jednak, że wówczas próbował, jak w drużynie poradzą sobie młodzi zawodnicy.
"Teraz mam lepszą drużynę niż sam bym się tego spodziewał. To dobrze rokuje na przyszłość. Oczywiście sobotnie spotkanie będzie dla nas bardzo trudne" - powiedział Chernomaz.
Sobotni mecz Polska - Węgry rozpocznie się o godz. 20 i zakończy mistrzostwa świata Dywizji 1A. (PAP)