Legia-Zawisza 2:0
Ostatni w tabeli Zawisza Bydgoszcz przegrał na wyjeździe z będącą na szczycie Legią Warszawa.
Legia Warszawa dzięki zwycięstwu powiększyła przewagę nad Lechem Poznań do czterech punktów. Z kolei Zawisza, który jest rewelacją rundy wiosennej, poniósł pierwszą ligową porażkę w tym roku.
Gospodarze dobrze rozpoczęli to spotkanie. W 13. minucie świetną okazję miał Marek Saganowski. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, głową uderzył Chorwat Ivica Vrdoljak, jednak Grzegorz Sandomierski obronił zarówno jego strzał, jak i dwa uderzenia z bliskiej odległości "Sagana". Niespełna siedem minut później bardzo groźnie główkował Michał Kucharczyk, ale bramkarz Zawiszy ponownie potwierdził wysoką dyspozycję.
Podopieczni trenera Mariusza Rumaka podjęli jednak walkę z mistrzem Polski. Najgroźniejszą akcję goście stworzyli w 24. minucie po udanej, kombinacyjnej akcji Alvarinho i Jakuba Świerczoka. Ten drugi uderzył jednak wysoko nad bramką. Kilka minut później ponownie Portugalczyk popisał się ładnym podaniem, ale piłka odskoczyła Białorusinowi Iwanowi Majewskiemu, co utrudniło mu pokonanie Dusana Kuciaka.
W końcówce pierwszej połowy Sandomierskiego dwukrotnie próbował pokonać Brazylijczyk Guilherme, ale ponownie górą był golkiper gości.
W drugiej części spotkania gospodarze mieli większą przewagę. Prowadzili grę, a efekt tego przyszedł w 57. minucie. Po dośrodkowaniu Tomasza Jodłowca próbował strzelać Michał Żyro. Jego uderzenie najpierw zostało zablokowane, ale obrońcy gości pozwolili mu na dobitkę głową. Przy tym dosyć przypadkowym strzale bezradny był Sandomierski.
Po raz drugi bramkarz Zawiszy skapitulował w 65. minucie. Duży udział przy stracie tej bramki miał jednak kapitan gości Jakub Wójcicki, który na tyle nieudolnie wybijał piłkę, że ta spadła na głowę Kucharczyka, a ten przytomnie przelobował Sandomierskiego.
Strata drugiej bramki podcięła skrzydła gościom i odebrała nadzieję na osiągnięcie korzystnego wyniku. W końcówce spotkania strzałem z rzutu wolnego bramkarza Zawiszy próbował zaskoczyć precyzyjnym uderzeniem pod poprzeczkę Tomasz Brzyski. Tym razem Sandomierski skutecznie interweniował. W doliczonym czasie gry z dystansu uderzył Kamil Drygas, ale skuteczny był słowacki bramkarz Legii.
Po meczu powiedzieli:
Mariusz Rumak (trener Zawiszy Bydgoszcz): "Przyjechaliśmy do Warszawy zagrać dobre spotkanie. Wydawało mi się, że były takie chwile. Zdarzyły nam się jednak też proste błędy i po nich straciliśmy bramki. Takich błędów w meczu z Legią nie można popełniać. Trzeba jednak przyznać, że Legia miała więcej sytuacji bramkowych i dzięki dobrej postawie Grzegorza Sandomierskiego nie straciliśmy więcej goli. Na stratę bramek reaguje się tak, jak przeciwnik pozwala. Wysoko oceniam zaangażowanie i chęć wyrównania mojego zespołu, ale zabrakło nam sytuacji. Staraliśmy się zrobić wszystko, co było w naszej mocy, aby strzelić bramkę, ale nam się nie udało. Teraz czeka nas mecz z Cracovią o +sześć punktów+".
Henning Berg (trener Legii Warszawa): "Wróciliśmy do normalności pod względem poziomu gry i wyniku. Zaangażowanie również było na odpowiednim poziomie. Byliśmy solidni jako zespół. Pokazaliśmy odpowiednią dyscyplinę taktyczną. Dobrze zagrali strzelcy bramek Michał Żyro i Michał Kucharczyk. Należy też pochwalić Marka Saganowskiego, który choć nie trafił do bramki, to jego zaangażowanie wiele wniosło do gry całego zespołu. Dobrze widzieć tak grających moich zawodników.
Korzystnie zaprezentował się też Guilherme, który po raz pierwszy zagrał na środku pomocy. Dobrze spisywał się w ofensywie, ale był skuteczny także w defensywie. Podejmował dobre decyzje i skutecznie kreował akcje. Widać, że może zrobić postępy na tej pozycji. Nasze boisko wygląda lepiej i to pozwala nam na szybszą grę. Korzysta na tym cały zespół". (PAP)
Legia Warszawa - Zawisza Bydgoszcz 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Michał Żyro (57-głową), 2:0 Michał Kucharczyk (65-głową).
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola). Widzów 16 463.
Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Łukasz Broź, Inaki Astiz, Jakub Rzeźniczak (88. Igor Lewczuk), Tomasz Brzyski - Michał Żyro, Tomasz Jodłowiec, Ivica Vrdoljak, Guilherme (77. Michał Masłowski), Michał Kucharczyk - Marek Saganowski.
Zawisza Bydgoszcz: Grzegorz Sandomierski - Jakub Wójcicki, Andre Micael Pereira, Luka Maric, Sebastian Ziajka - Bartłomiej Pawłowski (46. Sebastian Kamiński), Iwan Majewski, Kamil Drygas, Mica, Alvarinho (78. Jakub Smektała) - Jakub Świerczok (62. Josip Barisic). (PAP)