Puchar ETTU pingpongistów - Olimpia-Unia chce zmiany terminu finału
Tenisiści stołowi Olimpii-Unii Grudziądz po raz pierwszy w historii zagrają w finale Pucharu ETTU. Pierwszy mecz z Eslovs AL odbędzie się 8 maja w Szwecji. Polski klub chce zmiany terminu rewanżu na 3 czerwca.
"Europejska Unia wyznaczyła rewanż w dniach 29-31 maja, lecz wtedy nasz zawodnik Patryk Zatówka będzie uczestniczył w turnieju World Tour juniorów we Władysławowie. Mnie też nie będzie w Grudziądzu, bowiem prowadzę juniorską reprezentację Polski. Zaproponowaliśmy środę 3 czerwca jako dzień drugiego spotkania finału" - powiedział PAP trener Olimpii-Unii Piotr Szafranek.
Przed dwoma laty jego podopieczni awansowali do półfinału Pucharu ETTU, w którym nie sprostali tenisistom stołowym z Jekaterynburga; w finale Rosjanie okazali się lepsi od Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki. Tym razem drużyna z Grudziądza będzie rywalizowała o trofeum, a jej rywalem jest szwedzki Eslovs AL.
"Ten dwumecz będzie nieco przypominał półfinałową batalię ze Stellą Sport La Romagne. Francuzi mieli w składzie znakomitego Chińczyka Chen Tianyuana, z kolei Szwedzi - jego rodaka Xu Huia. Pokonanie tych pingpongistów przybliża nas do sukcesu. Tak było właśnie w starciu ze Stellą, kiedy nasz Japończyk Kaii Yoshida wygrał z Chenem. Wcześniej trzykrotnie przegrywał z nim w lidze francuskiej" - dodał szkoleniowiec wicemistrzów Polski.
Szafranek obawia się Xu Huia, który znakomicie potrafi grać przeciwko obrońcom, a taki zawodnik jest w podstawowym składzie Olimpii-Unii (Słowak chińskiego pochodzenia Wang Yang). "W Lidze Mistrzów poradził sobie bez kłopotów z innym świetnym chińskim defensorem Hou Yingchao" - zauważył trener.
Za kilka tygodni drużynę z Grudziądza czeka także finał superligi. Zmierzy się z broniącym tytułu Dartomem Bogorią. W ostatnich latach te dwa zespoły zdominowały rozgrywki.
"Naszych kibiców czekają łącznie jeszcze co najmniej cztery bardzo ważne mecze w tym sezonie. Byłoby wspaniale zdobyć obydwa trofea. Ale oczywiście myślimy o kolejnym sezonie, na pewno zostaną z nami Zatówka, Wang i prawdopodobnie Chińczyk Pan Deng. Chęć przedłużenia kontraktu wyraził Yoshida, z kolegi Bartosz Such odchodzi do Kolpinga Frac Jarosław. Musimy wzmocnić się polskim zawodnikiem, gdyż Zatówka to stanowczo zbyt mało" - stwierdził Szafranek.
W zbliżających się MŚ w Suzhou nie wystąpi żaden z jego zagranicznych tenisistów (Wang Yang zbyt krótko - według przepisów międzynarodowej federacji - ma paszport słowacki, by uczestniczyć w czempionacie globu - PAP), co oznacza, że wszyscy na przełomie kwietnia i maja będą w komplecie przygotowywać się do decydujących gier. (PAP)