Ekstraklasa koszykarek - trener Artego Herkt: każdy chce "ugryźć" medal
Determinacja, odporność psychiczna i dyspozycja dnia, to zdaniem trenera koszykarek Artego Bydgoszcz Tomasza Herkta czynniki decydujące o sukcesie w play off. "W tej fazie wszystko się może zdarzyć. Każdy chce +ugryźć medal+" - powiedział PAP przed półfinałami.
Herkt, który doprowadził reprezentację koszykarek do jedynego złotego medalu mistrzostw Europy w historii (1999), uważa, że play off, a szczególnie półfinały, rządzą się swoimi regułami. Rywalem jego zespołu będzie Energa Toruń.
"W niejednym play off już grałem i wiem, że w tej fazie nie ma faworytów. Pamiętam chociażby z ligi męskiej, Asseco Prokom w czasach największej świetności męczył się ze Stalą Ostrów i było tylko 3-2 dla ekipy z Trójmiasta. W półfinale każdy ma nadzieje, że może +ugryźć medal+. Dla nas awans do finału byłby dużym sukcesem" - dodał Herkt.
Artego w ćwierćfinale pokonało 2-0 beniaminka MKK Siedlce, choć w drugim meczu w Siedlcach wyrównana walka trwał do 30. minuty.
"Nie chcieliśmy dopuścić do trzeciego meczu w Bydgoszczy, by mieć więcej czasu na przygotowanie do półfinału z Energą. To nie jest wojna toruńsko-bydgoska. Ale oczywistym jest, że Toruń budował skład na Euroligę i walkę o najwyższe cele. Rywalki mają zbilansowany skład, głęboka rotację. To bardzo trudny przeciwnik" - ocenił.
Po sezonie zasadniczym zespół trenera Herkta uplasował się na drugim miejscu w tabeli Tauron Basket Ligi Kobiet z bilansem 18 zwycięstw w 22 spotkaniach. To daje mu przewagę parkietu (w ew. piątym meczu) w rywalizacji do trzech zwycięstw z Energą, która zajęła trzecie.
"Przewaga parkietu jest ważna, choć nie przeceniam jej. Dobrze czujemy się w nowej hali w Bydgoszczy, szybko się zaadaptowaliśmy. Obiekt jest niemały (1500 miejsc - PAP), ale jednocześnie kameralny z trybunami blisko parkietu. Wspaniała odnowa biologiczna, szatnie. Mamy fajnych kibiców i to wszystko będzie naszym atutem. W Toruniu gra się trudno nie tylko z powodu siły Energi, ale i samej hali - ogromnej z oddalonymi od parkietu trybunami. Mecze na pewno zogniskują zainteresowanie kibiców Bydgoszczy i Torunia. Jestem pewien, że tak jak w poprzednich latach spotkania będą widowiskowe" - dodał.
Herkt uważa, że uporządkowana gra i dobra defensywa to atuty jego zespołu.
"Naszym atutem jest dobra obrona. Jej warunek to maksymalna koncentracja. Ważny jest +system+. Nie gramy akcji przypadkowych, lecz koszykówkę uporządkowaną z dobrą selekcją rzutu. Z drugiej strony wykorzystujemy każdy moment do wyprowadzenia kontrataków. W kontrze pozwalam rzucać za trzy punkty Darxii Morris, Kasi Krężel, Eli Mowlik. Zwycięża zawsze ta drużyna, która zdobywa więcej łatwych punktów. W spotkaniach, które przegraliśmy, byliśmy wyraźnie gorsi w statystykach rzutów ponowionych oraz kontratakach. W pozostałych meczach wygrywaliśmy w tych elementach" - podkreślił.
Jego zdanie Wisła, która w sezonie zasadniczym nie przegrała meczu, jest głównym kandydatem do złotego medalu.
"Wisła ma najmocniejszy skład. To główny kandydat do złota. W walce w play off liczą się także inne elementy: to czy jest wspólny cel, czy jest +chemia+ w drużynie, jak zespół reaguje i znosi porażki" - ocenił. (PAP)