Ekstraklasa piłkarska - właściciel Zawiszy: mamy 40 procent szans

2015-03-23, 20:27  Polska Agencja Prasowa

Właściciel Zawiszy Radosław Osuch świetną grę bydgoskiego zespołu w tym roku uzasadnia dobrym przygotowaniem przez trenera i odpowiednią selekcją piłkarzy. "Droga wciąż jest długa, ale myślę, że mamy 40 procent szans na utrzymanie" - powiedział PAP

Przed rozpoczęciem wiosennej części rozgrywek ekstraklasy wydawało się, że nic nie uratuje przed spadkiem bydgoskiego klubu, który po 19 kolejkach miał zaledwie dziewięć punktów. Tymczasem w tym roku podopieczni Mariusza Rumaka spisują się znakomicie. W sześciu meczach zdobyli 14 punktów, wygrali cztery ostatnie spotkania. Dopiero w sobotę (2:1 z Ruchem Chorzów) stracili pierwszego gola w 2015 roku.

W tabeli zespół z Bydgoszczy wciąż jest ostatni (23 pkt), ale strata do piętnastego Ruchu wynosi już tylko cztery punkty.

"Widzę dwa główne powody takiej poprawy. Po pierwsze, ciężka praca i dobre przygotowanie drużyny przez trenera. Po drugie, odpowiednia selekcja zawodników. Zimą +podziękowałem+ piętnastu piłkarzom, w ich miejsce sprowadziliśmy jedenastu" - przypomniał Osuch w rozmowie z PAP.

W przeszłości w wielu klubach dochodziło do rewolucji kadrowych, wymieniano niemal cały skład, jednak efekty były z reguły dalekie od oczekiwań. Jak to się stało, że w Zawiszy nowi gracze, raczej bez głośnych nazwisk, spisują się tak znakomicie?

"To zasługa naszej wiedzy odnośnie poszczególnych zawodników. Wiemy, kogo sprowadzamy. Wcześniej też to potwierdzaliśmy. Przecież nie było przypadkiem, że w 2014 roku zdobyliśmy Puchar Polski i Superpuchar. Oczywiście nie zachłystujemy się ostatnimi wynikami. Wciąż czeka nas dużo pracy" - zaznaczy właściciel Zawiszy.

Czy jesienią, gdy drużyna przegrywała mecz za meczem i była skazywana przez wielu na degradację, miał chwile zwątpienia?

"Nie było takiego momentu. Zresztą gdybym zwątpił, że zrobilibyśmy tyle zmian w zimowej przerwie. Oczywiście to kosztowna przebudowa - przecież odeszło piętnastu piłkarzy, którzy mieli kontrakty. To wszystko kosztuje, podobnie jak zatrudnienie nowych ludzi. Uznałem jednak, że warto podjąć walkę o utrzymanie w ekstraklasie, nawet kosztem dużych nakładów. Teraz ponosimy konsekwencje finansowe, ale wierzymy w sens takiego działania" - podkreślił Osuch.

Kto decydował zimą o sprowadzaniu konkretnych piłkarzy do klubu?

"To wspólna praca trzech ludzi - trenera, dyrektora sportowego i moja. Razem zbudowaliśmy ten zespół. Dzięki moim kontaktom zgłaszali się różni menedżerowie z ofertą gry poszczególnych piłkarzy. Wówczas następowała +burza mózgów+ w naszym sztabie i decydowaliśmy, kogo chcemy sprowadzić" - przyznał właściciel Zawiszy.

Większość nowych graczy zbiera bardzo dobre recenzje. Na wyróżnienia zasługują wszystkie formacje - od defensywy z Luką Maricem po pierwszą linię ze skutecznym Josipem Barisicem.

"Jeśli miałbym kogoś szczególnie pochwalić, to takim zawodnikiem jest Iwan Majewski. Białorusin gra fenomenalnie. Mamy program komputerowy pokazujący postawę poszczególnych zawodników. Jeśli popatrzymy na statystyki tego defensywnego pomocnika, są niewyobrażalne. Nie pamiętam w polskiej lidze piłkarza na pozycji +szóstki+, który miałby takie rezultaty" - zaznaczył Osuch.

Świetne recenzje w Zawiszy zbiera też Rumak, choć początki jego pracy nie były udane. Pierwszego września przejął słabo spisującą się drużynę po Portugalczyku Jorge Paixao i przegrał dwa mecze, tracąc dziesięć goli, a także odpadł z Pucharu Polski. W sumie do końca 2014 roku zdołał wygrać tylko raz (2:1 z PGE GKS Bełchatów).

"Szefowie klubów wymieniają trenerów po serii porażek, ale ja wierzyłem w naszego szkoleniowca. Odpowiadał mi styl jego pracy. Miałem +czucie+, że może być dobrze. Wiedziałem, że może mu pomóc przerwa zimowa i czas na przygotowanie zespołu" - przyznał właściciel Zawiszy.

Mimo świetnej serii woli jednak dmuchać na zimne. Podkreśla, że droga do utrzymania w ekstraklasie wciąż jest długa. Jak procentowo ocenia szanse Zawiszy?

"Obecnie na 40 procent. Zostało jeszcze sporo meczów, może przyjść jakiś kryzys. Poza tym inne drużyny z dołu tabeli też wygrywają. Wiemy, jak trudne czeka nas zadanie" - podkreślił Radosław Osuch.

Rozmawiał Maciej Białek (PAP)

Bydgoszcz
piłka nożna

Sport

Po pierwsze zwycięstwo w sezonie. Sokół Mogilno podejmuje Chemik Police. Relacja w PR PiK

Po pierwsze zwycięstwo w sezonie. Sokół Mogilno podejmuje Chemik Police. Relacja w PR PiK

2024-11-23, 08:23
Energa Toruń z bardzo cennym zwycięstwem. Mistrz Polski zdecydowanie pokonany

Energa Toruń z bardzo cennym zwycięstwem. Mistrz Polski zdecydowanie pokonany

2024-11-22, 20:50
Tłuchowia prowadzi w IV Lidze, ale w klubie nie osiadają na laurach. Warto powalczyć o wyższy cel

Tłuchowia prowadzi w IV Lidze, ale w klubie nie osiadają na laurach. „Warto powalczyć o wyższy cel”

2024-11-22, 20:03
Sportowy weekendowy rozkład jazdy  co czeka regionalne zespoły

Sportowy weekendowy rozkład jazdy – co czeka regionalne zespoły?

2024-11-22, 10:00
Wójcik świetnie otworzyła sezon Pucharu Świata. Panczenistka druga na 500 metrów.

Wójcik świetnie otworzyła sezon Pucharu Świata. Panczenistka druga na 500 metrów.

2024-11-22, 09:31
Adrian Miedziński nie pojawi się już na torze. Zawodnik zakończył sportową karierę

Adrian Miedziński nie pojawi się już na torze. Zawodnik zakończył sportową karierę

2024-11-22, 08:57
BKS Visła się nie zatrzymuje. Zwycięski tie-break bydgoszczan w Białymstoku

BKS Visła się nie zatrzymuje. Zwycięski tie-break bydgoszczan w Białymstoku

2024-11-21, 23:55
Polacy nieznacznie słabsi od Estonii. Porażka biało-czerwonych we Włocławku

Polacy nieznacznie słabsi od Estonii. Porażka „biało-czerwonych” we Włocławku

2024-11-21, 20:05
Boisko Politechniki ze specjalnym certyfikatem FIFA. Możliwe mecze na profesjonalnym poziomie

Boisko Politechniki ze specjalnym certyfikatem FIFA. Możliwe mecze na profesjonalnym poziomie

2024-11-21, 14:30
Z Estonią po przełamanie. Polacy grają sparing we Włocławku

Z Estonią po przełamanie. Polacy grają sparing we Włocławku

2024-11-20, 23:14
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę