Ekstraklasa piłkarska – Zawisza - Lech 1:0 [wideo]

2015-03-15, 20:05  Polska Agencja Prasowa
W pojedynku o piłkę Bartłomiej Pawłowski (L) z Zawiszy i Barry Douglas z Lecha w meczu T-Mobile Ekstraklasy. Fot.PAP/Tytus Żmijewski

W pojedynku o piłkę Bartłomiej Pawłowski (L) z Zawiszy i Barry Douglas z Lecha w meczu T-Mobile Ekstraklasy. Fot.PAP/Tytus Żmijewski

Piłkarze bydgoskiego Zawiszy odnieśli trzecie zwycięstwo w rundzie wiosennej, pokonując przed własną publicznością Lecha Poznań 1:0. Po raz kolejny nie stracili żadnej bramki i pozostają jedynym zespołem po przerwie zimowej z czystym kontem.

Oba zespoły spokojnie rozpoczęły spotkanie, przez pierwsze minuty gra toczyła się w środku boiska, nie brakowało fauli. Pierwszy groźny strzał oddał na bramkę gospodarzy w 18. minucie wchodzący z lewej strony w pole karne z piłką Zaur Sadajew, ale trafił w dobrze ustawionego Grzegorza Sandomierskiego. Chwilę później potężnym strzałem popisał się Szymon Pawłowski, ponownie lepszy był jednak bramkarz Zawiszy.

Od 25. minuty podopieczni Macieja Skorży grali w osłabieniu. Drugą żółtą kartkę i w efekcie czerwoną otrzymał za kolejny faul Arnaud Djoum. To spowodowało, że inicjatywę na boisku przejęli gospodarze i coraz częściej nie pozwalali poznaniakom wyjść z własnej połowy. W 33. minucie po rzucie rożnym Josip Barisic otrzymał idealne podanie od Alvarinho i głową pokonał Macieja Gostomskiego.

„Kolejorz” jednak się nie poddawał i niewiele brakowało, by strzał Marcina Kamińskiego w 38. minucie wpadł do bydgoskiej bramki. Pojedynek nabrał tempa i obie strony zaciekle walczyły o piłkę. Żadnej nie udało się przed przerwą zdobyć kolejnego gola.

Drugą połowę dobrze zaczął grający w osłabieniu Lech. Indywidualną akcję Sadajewa w 54. minucie przerwał Sandomierski, który w odpowiednim momencie wyszedł z bramki. Cztery minuty później to bydgoszczanie byli bliscy zdobycia bramki, ale piłka po strzale Alvarinho minęła słupek bramki Gostomskiego. Na boisku robiło się coraz ciekawiej, oba zespoły próbowały stwarzać groźne sytuacje, częściej przy piłce byli jednak bydgoszczanie.

W 77. minucie Jakub Wójcicki wrzucił długą piłkę z prawej strony, do której doszedł niepilnowany Sebastian Ziajka. Jego potężny strzał nieznacznie minął poprzeczkę. W odpowiedzi Dariusz Formella próbował przerzucić bramkarza Zawiszy. Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry potężnie na bramkę Sandomierskiego uderzył Gergo Lovrencsics. Na szczęście dla bydgoszczan piłka odbiła się od poprzeczki.

W końcówce spotkania nerwów i emocji nie brakowało. Oba zespoły stworzyły sobie po kilka sytuacji, jednak nikomu nie udało się zdobyć bramki, a tym samym zwycięstwo bydgoskiego Zawiszy nad Lechem Poznań stało się faktem. Po wygranej 1:0 podopieczni trenera Mariusza Rumaka nadal pozostają jedyną drużyną, która w rundzie wiosennej nie straciła jeszcze bramki.


Zawisza Bydgoszcz wygrał z Lechem Poznań. "To nie jest niespodzianka". Źródło: Foto Olimpik/x-news

Po meczu powiedzieli:

Mariusz Rumak (trener Zawiszy Bydgoszcz): „Wiedzieliśmy, że Lech jest najlepszym z zespołów, z którymi do tej pory przyszło nam się zmierzyć, i to było widać zdecydowanie. Czerwona kartka z pierwszej połowy tak naprawdę ułożyła to spotkanie i na szczęście udało nam się zdobyć bramkę. Tydzień temu my graliśmy w dziesięciu, a Wisła w jedenastu. Dziś to my mieliśmy przewagę. Cieszę, się, że moi piłkarze wykonywali założenia taktyczne. Bardzo trudno było sobie stworzyć sytuacje szczególnie w drugiej połowie, bo kiedy już prowadziliśmy atak pozycyjny, Lech się dobrze bronił. W końcówce rywale wyszli wyżej, stworzyli sobie sytuacje, ale dzięki temu i my wyprowadziliśmy trzy kontrataki. Mogliśmy jeden z nich lepiej rozwiązać i mecz nie byłby wtedy tak nerwowy do ostatnich minut.

- Trzeba przyznać, że mieliśmy szczęście gdy po uderzeniu Gergo Lovrencsicsa piłka uderzyła w poprzeczkę. Cieszę się, że w piątym meczu nie straciliśmy bramki i trzeci raz z rzędu wygraliśmy. Bardzo spokojnie patrzymy na to, co się dzieje. Teraz najważniejszy dla nas jest mecz z Ruchem Chorzów, zespołem, z którym bezpośrednio walczymy o utrzymanie. Cieszę się, że wszyscy zawodnicy są zdrowi, żaden z tych, którzy byli zagrożeni kartkami, nie wypadł ze składu, więc optymistycznie patrzymy w przyszłość”.


Zawisza w 2015 roku bez porażki. "Mało kto się spodziewał, że włączą się do walki o utrzymanie". Źródło: Foto Olimpik/x-news

Maciej Skorża (trener Lecha Poznań): „Są takie mecze, gdzie realizuje się scenariusz, którego nie jesteś w stanie przewidzieć i to, jak zareagujesz, zadecyduje, czy będziesz się cieszył czy nie. Dziś było za dużo tych niekorzystnych dla nas zdarzeń w czasie pierwszej połowy i nie potrafiliśmy na to zareagować. Mam tu na myśli kontuzję Paulusa Arajuuri, szybka zmiana na Kadara i za chwilę czerwona kartka. Nie zdążyliśmy jeszcze tak naprawdę ustawić naszych szeregów, a już musieliśmy radzić sobie w dziesięciu. To był kluczowy moment, ponieważ zbyt głęboko cofnęliśmy się i pozwoliliśmy Zawiszy na stworzenie zagrożenia pod naszą bramką. Stały fragment, wydawałoby się rzecz, którą powinniśmy w pełni kontrolować, zadecydował o dzisiejszym wyniku spotkania.

- W drugiej połowie dokonałem zmiany Szymka Pawłowskiego na Darka Formellę. Chciałem wprowadzić szybszego zawodnika, z bardzo dobrymi parametrami wydolnościowymi, bo było wiadomo, że będziemy musieli biegać za jednego zawodnika więcej. Mieliśmy niewyraźny trochę początek, ale końcówka spotkania, to taki okres gry, za który mogę pochwalić moją drużynę. Zagraliśmy z zębem i stworzyliśmy sobie wystarczająco dużo sytuacji, żeby zremisować. Jednak jeśli nie masz szczęścia, to nic na to nie poradzisz. Zawód, cisza i smutna atmosfera w naszej szatni, tym bardziej, jak masz ambicje walczyć o najwyższe trofea, a przegrywasz z drużyną, która jest w niższych rejonach tabeli. To zawsze boli. Gratuluję Zawiszy bardzo ambitnej postawy, mądrej gry i trzech punktów”.

Zawisza Bydgoszcz – Lech Poznań 1:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Josip Barisic (33-głową).

Żółta kartka: Zawisza Bydgoszcz - Kamil Drygas, Mica, Sebastian Ziajka. Lech Poznań - Arnaud Djoum, Barry Douglas.

Czerwona kartka za drugą żółtą: Lech Poznań - Arnaud Djoum (25).

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 4893.

Zawisza Bydgoszcz: Grzegorz Sandomierski - Jakub Wójcicki, Luka Maric, Andre Micael Pereira, Sebastian Ziajka - Iwan Majewski, Kamil Drygas (46. Cornel Predescu), Bartłomiej Pawłowski (85. George Alawerdaszwili), Mica, Alvarinho (70. Sebastian Kamiński) - Josip Barisic.

Lech Poznań: Jakub Serafin - Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri (23. Tamas Kadar), Barry Douglas - Karol Linetty, Arnaud Djoum, Gergo Lovrencsics, Szymon Paw

Bydgoszcz
piłka nożna

Sport

Zawisza wrócił do Bydgoszczy i wysoko wygrał. Wda pokonana w Kartuzach

Zawisza wrócił do Bydgoszczy i wysoko wygrał. Wda pokonana w Kartuzach

2024-11-23, 16:47
Po pierwsze zwycięstwo w sezonie. Sokół Mogilno podejmuje Chemik Police. Relacja w PR PiK

Po pierwsze zwycięstwo w sezonie. Sokół Mogilno podejmuje Chemik Police. Relacja w PR PiK

2024-11-23, 08:23
Energa Toruń z bardzo cennym zwycięstwem. Mistrz Polski zdecydowanie pokonany

Energa Toruń z bardzo cennym zwycięstwem. Mistrz Polski zdecydowanie pokonany

2024-11-22, 20:50
Tłuchowia prowadzi w IV Lidze, ale w klubie nie osiadają na laurach. Warto powalczyć o wyższy cel

Tłuchowia prowadzi w IV Lidze, ale w klubie nie osiadają na laurach. „Warto powalczyć o wyższy cel”

2024-11-22, 20:03
Sportowy weekendowy rozkład jazdy  co czeka regionalne zespoły

Sportowy weekendowy rozkład jazdy – co czeka regionalne zespoły?

2024-11-22, 10:00
Wójcik świetnie otworzyła sezon Pucharu Świata. Panczenistka druga na 500 metrów.

Wójcik świetnie otworzyła sezon Pucharu Świata. Panczenistka druga na 500 metrów.

2024-11-22, 09:31
Adrian Miedziński nie pojawi się już na torze. Zawodnik zakończył sportową karierę

Adrian Miedziński nie pojawi się już na torze. Zawodnik zakończył sportową karierę

2024-11-22, 08:57
BKS Visła się nie zatrzymuje. Zwycięski tie-break bydgoszczan w Białymstoku

BKS Visła się nie zatrzymuje. Zwycięski tie-break bydgoszczan w Białymstoku

2024-11-21, 23:55
Polacy nieznacznie słabsi od Estonii. Porażka biało-czerwonych we Włocławku

Polacy nieznacznie słabsi od Estonii. Porażka „biało-czerwonych” we Włocławku

2024-11-21, 20:05
Boisko Politechniki ze specjalnym certyfikatem FIFA. Możliwe mecze na profesjonalnym poziomie

Boisko Politechniki ze specjalnym certyfikatem FIFA. Możliwe mecze na profesjonalnym poziomie

2024-11-21, 14:30
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę