Trener Lecha: Zawiszę musimy potraktować poważnie
Piłkarze Lecha Poznań w najbliższą sobotę będą szukać punktów w Bydgoszczy, gdzie zagrają z ostatnim w tabeli ekstraklasy Zawiszą. Trener Maciej Skorża przestrzega przed lekceważeniem rywala, który bardzo udanie rozpoczął rundę wiosenną.
Bydgoszczanie nie złożyli broni w walce o utrzymanie się w ekstraklasie. W czterech tegorocznych spotkaniach zgromadzili osiem punktów i nie stracili bramki. Szkoleniowiec "Kolejorza" podkreśla jednak, że nie tylko liczby wskazują na przemianę Zawiszy.
"Pierwszy aspekt, jaki mi sie rzuca w oczy, gdy patrzę na grę Zawiszy, to przede wszystkim mentalna odmiana drużyny. To jest największa zmiana w porównaniu z poprzednią rundą. Oczywiście, widać postępy w defensywie, ale też trener Mariusz Rumak wprowadził wiele ciekawych rozwiązań w ataku, gdzie grają czwórką ofensywnych zawodników. Bardzo mi się podoba postawa Miki oraz Bartka Pawłowskiego" - mówił na konferencji prasowej Skorża.
Opiekun wicelidera tabeli przestrzega przed nadmiernym optymizmem. "Jeżeli weźmiemy pod uwagę cztery ostatnie mecze Zawiszy, to nie gramy wcale z najgorszym zespołem. Jeżeli nie potraktujemy go jeszcze poważniej niż Jagiellonii, to będziemy wracać z Bydgoszczy mocno rozczarowani" - zaznaczył.
Lechici zagrają bez kontuzjowanych Darko Jevtica i Davida Holmana oraz pauzującego za żółte kartki Łukasza Trałki. W "18" meczowej zabraknie także m.in. Kebby Ceesaya, który będzie trenował z rezerwami i ma zagrać w środę w Pucharze Polski.
Poznaniacy wiosną mogą się pochwalić podobnym dorobkiem co Zawisza - dwa spotkania wygrali i dwa zremisowali. Skorża nie jest jednak do końca zadowolony z postawy swoich podopiecznych.
"Musimy zdecydowanie poprawić efektywność gry ofensywnej. Rozegranie akcji czasami mocno kuleje, nie jest takie jakie mogłoby być, nie do końca potrafimy wykorzystać nasz potencjał. Stosunkowo łatwo przedostajemy się na przedpole rywala, ale potem brakuje zimnej krwi w rozegraniu piłki, przytrafiają się proste błędy czy nieprzemyślane decyzje. W Bydgoszczy to my możemy być częściej w ataku pozycyjnym niż gospodarze. Dlatego w minionym mikrocyklu pracowaliśmy nad tym elementem" - podkreślił.
To już drugie starcie obecnego i byłego trenera "Kolejorza". Rumak krótko po tym jak w sierpniu ubiegłego roku stracił pracę w Poznaniu, objął Zawiszę. Na jego miejsce przyszedł natomiast Skorża. Obaj szkoleniowcy bardzo szybko się spotkali w nowych rolach w meczu ligowym - "Kolejorz" 20 września przed własną publicznością rozgromił bydgoszczan 6:2.
Mecz Zawiszy z Lechem rozegrany zostanie w sobotę o godz. 18.00. Relacja na antenie Polskiego Radia PiK. (PAP)