MŚ piłkarzy ręcznych - Francja w finale, Polska z Hiszpanią o brąz
Piłkarze ręczni Francji awansowali do finału mistrzostw świata w Katarze po zwycięstwie nad Hiszpanią 26:22 (18:14). O złoty medal zagrają z drużyną gospodarzy, która wcześniej pokonała Polskę 31:29. Biało-czerwoni będą walczyć o brąz z Hiszpanami.
Francja - Hiszpania 26:22 (18:14).
Francja: Thierry Omeyer - Michael Guigou 5, Daniel Narcisse 4, Cedric Sorhaindo 4, Valentin Porte 4, Guillaume Joli 3, Nikola Karabatic 3, Xavier Barachet 2, Mathieu Grebille 1, Jerome Fernandez, Luka Karabatic.
Hiszpania: Gonzalo Perez de Vargas, Jose Manuel Sierra - Cristian Ugalde 5, Joan Canellas 5, Valero Rivera 3, Alex Dujshebaev 2, Albert Rocas 2, Jorge Maqueda 2, Victor Tomas 2, Julen Aguinagalde 1, Raul Entrerrios, Jose Maria Rodriguez, Viran Morros de Argila, Antonio Garcia, Gedeon Guardiola, Gonzalo Perez de Vargas.
Francuzi staną w niedzielę przed szansą zdobycia piątego tytułu mistrzów świata. Wcześniej triumfowali w 1995, 2001, 2009 i 2011 roku, a tylko raz przegrali mecz finałowy - w 1993 roku z Rosją.
Jeśli w niedzielę pokonają Katar, będą posiadać jednocześnie trzy najważniejsze tytuły (są aktualnymi mistrzami olimpijskimi oraz zwycięzcami Euro 2014). W przeszłości wywalczyli już potrójną koronę, triumfując w igrzyskach olimpijskich w 2008, mistrzostwach świata w 2009 oraz Europy w 2010 roku.
Bohaterem meczu z broniącymi tytuł Hiszpanami okazał się francuski bramkarz Thierry Omeyer, który ani na chwilę nie zszedł z boiska, broniąc z 48-procentową skutecznością - odbił 20 z 42 rzutów, w tym kilka karnych.
Z wyjątkiem pierwszych trzech minut, Francuzi nie oddawali prowadzenia. Słynny Nikola Karabatic potrzebował tylko ośmiu minut, aby dwa razy posłać piłkę do siatki i w ten sposób osiągnąć granicę tysiąca bramek w reprezentacji (w całym meczu rzucił trzy gole). Do przerwy "Trójkolorowi" wypracowali sobie czterobramkową przewagę, która po zmianie stron jednak topniała. W 51. minucie prowadzili tylko 22:21, ale wówczas kapitalnymi interwencjami popisał się Omeyer, a w ataku dwa arcyważne trafienia zadał Cedric Sorhaindo. (PAP)