Zawisza Bydgoszcz - PGE GKS Bełchatów 2:1 [wideo]

2014-10-20, 20:02  Polska Agencja Prasowa
Zawodnik Zawiszy Bydgoszcz Luis Carlos Lima (P) walczy o piłkę z Adrianem Bastą (L) z PGE GKS Bełchatów podczas meczu polskiej Ekstraklasy. Fot. PAP/Tytus Żmijewski

Zawodnik Zawiszy Bydgoszcz Luis Carlos Lima (P) walczy o piłkę z Adrianem Bastą (L) z PGE GKS Bełchatów podczas meczu polskiej Ekstraklasy. Fot. PAP/Tytus Żmijewski

Piłkarze bydgoskiego Zawiszy po serii dziesięciu spotkań bez wygranej wreszcie przełamali złą passę. Przed własną publicznością na zakończenie 12. kolejki piłkarskiej ekstraklasy pokonali PGE GKS Bełchatów 2:1, mimo że do przerwy przegrywali 0:1.

Pierwsze pół godziny spotkania upłynęło pod znakiem szukania swoich szans po obu stronach boiska. Zarówno piłkarze Zawiszy jak i bełchatowianie przez ten czas oddali zaledwie dwa celne strzały, po jednym na bramkę Andrzeja Witana i Arkadiusza Malarza.

Niepozorna akcja podopiecznych trenera Kamila Kieresia w 33. minucie zakończyła się faulem Andre Micaela na Łukaszu Wrońskim. Pech bydgoszczan polegał na tym, że wszystko odbyło się w polu karnym, a sędzia spotkania Jarosław Przybył podyktował "jedenastkę". Okazję wykorzystał Adam Mójta i GKS prowadził 1:0. Spotkanie nabrało nieco tempa, ale żadnej z drużyn nie udało się już do końca pierwszej połowy zagrozić bramce rywala.


Masłowski: Styl jest nieważny, ważne są trzy punkty. W szatni powiedzieliśmy sobie, że ma być wojna. Źródło: T-Mobile Ekstraklasa/x-news

Już w pierwszej minucie po przerwie bramkarz Zawiszy zmuszony został do interwencji. Uderzenie z bliska Kamila Poźniaka Witan wybronił intuicyjnie jedną ręką. Trzy minuty później około 30 metrów od bramki Malarza faulowany był jeden z bydgoszczan. Rzut wolny na wyrównującą bramkę zamienił w 49. minucie potężnym strzałem Piotr Petasz. Źle ustawiony bramkarz GKS nie miał w tej sytuacji nic do powiedzenia.

Na boisku robiło się coraz ciekawiej, rosła taż przewaga gospodarzy. W 60. minucie wbiegający w pole karne z piłką Jorge Kadu został przewrócony przez Pawła Baranowskiego. Sędzia nie doszukał się jednak przewinienia piłkarza z Bełchatowa, co spotkało się z protestem zarówno samych piłkarzy jak i kibiców. Dziewięć minut później po samotnym rajdzie i ograniu obrońców Wagner uderzył na bramkę. Wybita z trudem przez Malarza piłka trafiła prosto do Luisa Carlosa, którego uderzenie trafiło w poprzeczkę.

Akcji po stronie GKS było jak na lekarstwo. Najlepszą zmarnował w 79. minucie Łukasz Wroński, który wyszedł praktycznie sam na sam z bramkarzem Zawiszy. Na dodatek bełchatowianin faulował Witana. Ostatnie dziesięć minut to szybka i twarda gra po obu stronach. Dwie minuty przed końcem spotkania upragnionego gola na wagę pierwszej wygranej od dziesięciu spotkań dla Zawiszy strzelił Michał Masłowski.

Ostatnią szansę na wyrównanie dla gości z rzutu wolnego zmarnował w 90. minucie Mójta strzelając lekko nad poprzeczką. Pierwszy, historyczny pojedynek pomiędzy zespołami z Bydgoszczy i Bełchatowa w ekstraklasie zakończył się wygraną Zawiszy 2:1.

Po meczu powiedzieli:

Mariusz Rumak (trener Zawiszy Bydgoszcz): "Nie za dobrze weszliśmy w to spotkanie, z taką dużą bojaźnią uciekaliśmy od grania, więc nie wyglądało to dobrze w pierwszej połowie. Udało się to po przerwie poukładać, a pomógł nam w tym na pewno Andrzej Witan, który krótko po rozpoczęciu gry wybronił stuprocentową sytuację. Moi piłkarze pokazali dużo charakteru, dążyli do strzelania bramek. Trochę się odkryliśmy, bo mimo że przeciwnik też miał swoje sytuacje, chcieliśmy dziś zdecydowanie wygrać, remis nas nie interesował.

- Cieszę się z trzech punktów, choć długa droga przed nami. Dalej jesteśmy czerwoną latarnią, ale jesteśmy bliżej tych zespołów, które nas wyprzedzają w tabeli. Chciałem także bardzo podziękować wszystkim ludziom, którzy byli dziś na stadionie, bo trudno kibicuje się zespołowi, który jest na ostatnim miejscu i ma tylko cztery punkty. Pogoda nie jest za dobra, a oni są z nami. Na pewno pomagają i zrobimy wszystko by radości na trybunach było jak najwięcej”.

Kamil Kiereś (trener PGE GKS Bełchatów): "Przystąpiliśmy do tego spotkania z dużymi stratami kadrowymi. Brakuje nam sześciu podstawowych zawodników, ale nie szukam alibi. Przebieg spotkania pokazał, że mimo naszych ubytków nasz plan na grę był dość klarowny. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo dobra. Mieliśmy grać agresywnie nie tylko na własnej połowie, ale także w średnim pressingu zamykać dostęp piłek do Masłowskiego i Drygasa, co nam się udawało. Wszystko ułożyło się po naszej myśli, zdobyliśmy bramkę po rzucie karnym i wydawało się, że po przerwie zagramy o pełną pulę.

- Za drugą połowę trzeba pochwalić Zawiszę, który zagrał zdecydowanie lepiej niż na początku. Chociaż to my w ciągu pierwszych trzech minut mogliśmy się pokusić o podwyższenie prowadzenia, chwilę później swoją szansę wykorzystali gospodarze, co dodało im animuszu. Później mecz ten chciały już wygrać oba zespoły, bo i Zawisza miał dobre sytuacje, ale i my też mieliśmy kontry, w których jednak zabrakło skuteczności, dobrego wykończenia. Końcówka meczu to błąd w obronie po naszej stronie i strata bramki. Rzuciliśmy wszystko na jedną kartę, przesunęliśmy środkowych obrońców do ataku, mieliśmy jedną świetną sytuację, ale się nie udało. To trudny dla nas moment, bo przegraliśmy drugie spotkanie z rzędu. Trzeba sobie jednak w takich sytuacjach radzić, więc nie zamierzam tutaj zwieszać głowy. Wracamy do pracy, liczymy na to, że nasza kadrowa sytuacja będzie się powoli poprawiać i będziemy szukać punktów w kolejnych spotkaniach”.

Zawisza Bydgoszcz - PGE GKS Bełchatów 2:1 (0:1)

Zawisza Bydgoszcz: Andrzej Witan - Sebastian Ziajka, Andre Micael Pereira, Paweł Strąk, Piotr Petasz - Jakub Wójcicki (61. Wagner), Kamil Drygas, Michał Masłowski, Herold Goulon (78. Alvarinho), Luis Carlos (86. Jakub Łukowski) - Jorge Kadu.

Bramki: 0:1 Adam Mójta (33-karny), 1:1 Piotr Petasz (49-wolny), 2:1 Michał Masłowski (88). Żółta kartka - Zawisza Bydgoszcz: Piotr Petasz, Kamil Drygas, Jorge Kadu. PGE GKS Bełchatów: Kamil Poźniak, Adam Mójta, Łukasz Wroński.

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 2˙000. (PAP)

Sport

Energa Toruń z kompletem punktów. Wygrana, choć mecz wymknął się spod kontroli

Energa Toruń z kompletem punktów. Wygrana, choć mecz wymknął się spod kontroli

2024-10-15, 22:07
Prezes Astorii o zwolnieniu Krutikowa: Nie ma zgody na agresję prowadzącą do przemocy

Prezes Astorii o zwolnieniu Krutikowa: Nie ma zgody na agresję prowadzącą do przemocy

2024-10-15, 17:26
Astoria natychmiastowo zwolniła Krutikowa. Powodem fatalne zachowanie trenera

Astoria natychmiastowo zwolniła Krutikowa. Powodem fatalne zachowanie trenera?

2024-10-14, 21:28
Młodzi motocykliści ruszyli na tor. W Wierzchucinie Królewskim rozegrano rundę MP Pit Bike

Młodzi motocykliści ruszyli na tor. W Wierzchucinie Królewskim rozegrano rundę MP Pit Bike

2024-10-14, 07:47
Energa lepsza od Basketu w derbach. Torunianki wyszarpały zwycięstwo w ostatniej kwarcie

Energa lepsza od Basketu w derbach. Torunianki wyszarpały zwycięstwo w ostatniej kwarcie

2024-10-13, 22:08
Patryk Dudek najlepszy w Łańcuchu Herbowym Miasta Ostrowa Wielkopolskiego

Patryk Dudek najlepszy w Łańcuchu Herbowym Miasta Ostrowa Wielkopolskiego

2024-10-13, 21:43
Energa Toruń z drugim zwycięstwem z rzędu. Torunianie lepsi od Zagłębia

Energa Toruń z drugim zwycięstwem z rzędu. Torunianie lepsi od Zagłębia

2024-10-13, 20:03
Wda rozgromiła rywala. Świecianie strzelili aż sześć bramek

Wda rozgromiła rywala. Świecianie strzelili aż sześć bramek

2024-10-13, 16:19
IV Liga: Chemik rozgromił rywala i został liderem. Potknięcie Tłuchovii [wyniki 12. kolejki]

IV Liga: Chemik rozgromił rywala i został liderem. Potknięcie Tłuchovii [wyniki 12. kolejki]

2024-10-13, 14:47
Sokół Mogilno otworzył dorobek punktowy. Przegrana po tie-breaku we własnej hali

Sokół Mogilno otworzył dorobek punktowy. Przegrana po tie-breaku we własnej hali

2024-10-13, 08:17
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę