El. ME 2016 – Lewandowski: Niemcy żartowali, że remis ...
Piłkarz reprezentacji Polski Robert Lewandowski przyznał, że wraz z kolegami z Bayernu Monachium rozmawiali na temat sobotniego meczu eliminacyjnego do Euro 2016. "Niemcy żartowali, że remis wezmą w ciemno” - powiedział napastnik.
"Z pewnością to nie będzie łatwy mecz, ale nie możemy się przestraszyć rywala. Czasami bojaźliwe podejście nam nie pomaga. Ważna będzie konsekwencja w realizowaniu zadań taktycznych od początku do końca. Jeżeli będziemy pokazywali swoje najmocniejsze strony, to będziemy w stanie powalczyć o zwycięstwo” - powiedział Lewandowski na wtorkowej konferencji prasowej.
Napastnik reprezentacji Polski w Bundeslidze rozgrywa piąty sezon. Po czterech latach spędzonych w Borussii Dortmund, od czerwca jest zawodnikiem Bayernu Monachium. To właśnie na graczach bawarskiego klubu oparta jest reprezentacja Niemiec.
"Po zdobyciu mistrzostwa świata wzrosła ich pewność siebie – to nie ulega wątpliwości. Każdy z nich czuje się inaczej. Z drugiej strony można to wykorzystać, bo na moment mogą przysnąć, a my możemy ich zaskoczyć. Poza tym to jest nieco inna reprezentacja niż ta z mistrzostw świata w Brazylii” - ocenił Lewandowski.
Po ostatnim meczu Bayernu Monachium piłkarze tego klubu spotkali się na corocznym święcie piwa – Oktoberfest.
"Już wcześniej kilka razy dowcipkowaliśmy na temat sobotniego meczu. Niemcy żartowali, że remis wezmą w ciemno. Tak na poważnie, to wiadomo, że w eliminacjach każdy punkt jest ważny. Powinniśmy pamiętać, że po meczu z Niemcami czeka nas spotkanie ze Szkotami” - dodał Lewandowski.
Jednym z kluczowych graczy zarówno reprezentacji Niemiec, jak i Bayernu, jest Manuel Neuer – najlepszy bramkarz świata poprzedniego roku oraz mundialu w Brazylii. Co ciekawe swoją pierwszą bramkę w Bundeslidze (jeszcze w barwach Borussii Dortmund) Lewandowski strzelił właśnie Neuerowi, kiedy ten bronił w Schalke 04 Gelsenkirchen. Polak trafił do siatki po strzale głową, a jego zespół wygrał 3:0.
„Pamiętam tę bramkę, ale wiele meczów przeciwko niemu dobrze wspominam. W sobotę jednak nie będzie pojedynku Lewandowski - Neuer, ale Polska – Niemcy. Jest nas 11 na boisku i każdy może trafić do bramki. Nie skupiam się na tym pojedynku, choć wiem, że niemieckie media żyją tym tematem” - przyznał król strzelców niemieckiej ekstraklasy z poprzedniego sezonu.
Po ponad czterech latach spędzonych w Niemczech, mecz przeciwko reprezentacji tego kraju będzie dla Lewandowskiego szczególny.
„To na pewno będzie inne spotkanie niż pozostałe. Znam wielu graczy tej drużyny, z kilkoma z nich spędzam dużo czasu, a z niektórymi zdobywałem wielkie trofea. Teraz stanę przeciwko nim na boisku. W piłce to normalna sytuacja i będę chciał pokazać, że potrafimy wywalczyć z nimi punkty. Zwycięstwo z Niemcami na Stadionie Narodowym w Warszawie byłoby czymś niezwykłym” - zadeklarował.
Jednym z najgroźniejszych piłkarzy reprezentacji Niemiec jest Mario Goetze, który z Borussii do Bayernu przeniósł się rok wcześniej od Lewandowskiego. Obaj gracze są w przyjacielskich relacjach.
„Jego największym walorem jest technika i potrafi to wykorzystać. Jednak on, podobnie jak inni niemieccy gracze, mają słabsze strony, które postaramy się wykorzystać. Wiadomo, że informacje teoretyczne weryfikuje boisko. Sztuką jest wykorzystanie wiedzy o rywalu w odpowiednim momencie. Mam nadzieję, że ten mecz da nam takiego pozytywnego kopa, który spowoduje, że będziemy się rozwijali” - ocenił.
Wydaje się, że najsłabszą formacją w drużynie prowadzonej przez Joachima Loewa, jest defensywa. To właśnie w obronie doszło do kilku zmian.
„Jeśli można mówić o słabych punktach tej drużyny, to można wskazać właśnie na obronę. Nawet mistrzowie świata mają słabe punkty. Szanujemy naszych rywali, bo są faworytem nie tylko naszej grupy, ale również najbliższych mistrzostw Europy. Jednak w futbolu wszystko może się wydarzyć i musimy podejść do tego meczu z zimną głową” - podkreślił napastnik.
Lewandowski nie ma obaw, że będzie osamotniony w ataku, a jego koledzy z zespołu skupią się jedynie na obronie bramki.
„Na pewno nie będzie tak, że wszyscy będziemy się bronili 16 metrów od naszej bramki. Będziemy musieli próbować swoich sił w ofensywie, bo przeciwko nam zagrają piłkarze, którzy też są ludźmi. Im też przytrafiają się błędy i mają słabe punkty” - tłumaczył Lewandowski.
Trzy dni po spotkaniu w Warszawie, biało-czerwoni również w Warszawie podejmą Szkotów.
„Dobrze by było, gdybyśmy w tych dwóch spotkaniach zdobyli więcej punktów niż trzy. W kontekście awansu, Szkocja jest naszym najgroźniejszym rywalem w tej grupie. Oczywiście meczu z Niemcami nie odpuścimy, ale nie wolno zapominać o wtorkowym rywalu” - podkreślił.
W Warszawie piłkarze reprezentacji Polski przygotowują się do meczów eliminacyjnych Euro 2016 z Niemcami (11.10) i Szkocją (14.10) – oba na Stadionie Narodowym. Biało-czerwoni trenują na obiektach Polonii i KS ZWAR. (PAP)