Ekstraklasa koszykarzy - dla Anwilu ważny będzie każdy pojedynczy mecz
Koszykarze Anwilu Włocławek po raz 23. z rzędu przystąpią do rywalizacji w ekstraklasie. Zespół, który w poprzednim sezonie zajął czwartą pozycję został mocno przebudowany. Najważniejsze jednak, że w klubie pozostał główny sponsor.
Anwil to klub-instytucja w polskiej ekstraklasie. Gra w niej nieprzerwanie, począwszy od sezonu 1992/93, gdy w debiucie wywalczył srebrny medal i zawsze kwalifikował się do fazy play off.
Miniony sezon dla koszykarzy z Kujaw i ich kibiców był huśtawawką nastrojów. Po dobrym początku przyszedł lekki kryzys, ale potem sytuacja się ustabilizowała. Wtedy pojawił się problem pozasportowy.
Na początku roku kalendarzowego (2014) klubowi groziło wycofanie z rozgrywek. Wszystko przez zapowiedź zmiany sposobu wspierania sportu przez głównego i wieloletniego sponsora zespołu, firmę Anwil. Szczęśliwie obie strony doszły do porozumienia i koszykarze mogli dokończyć rozgrywki. Ostatecznie udało się także podpisać umowę finansowania klubu na kolejny sezon.
Najważniejszą zmianą kadrową w zespole jest zatrudnienie nowego szkoleniowca. Trenerem Anwilu został Mariusz Niedbalski, pracujący dotychczas jako asystent w sztabie Trefla Sopot. Jak mówił zaraz po podpisaniu nowej umowy, "przyszedł czas na otwarcie nowego rozdziału w karierze".
Od tego momentu kompletowanie składu nabrało tempa. Przebudowa zespołu jest dość spora, gdyż z ubiegłorocznej ekipy pozostało tylko czterech koszykarzy.
"Wybór zawodników przebiegał wieloetapowo. W ramach posiadanego budżetu udało nam się ściągnąć ciekawych graczy. Nie obyło się jednak bez drobnych problemów, jak chociażby przypadłości zdrowotne Piotra Pamuły, który nie wyleczył wszystkich kontuzji z przeszłości, czy kontuzja na początku przygotowań Grega Surmacza. To wszystko jednak już za nami. Jestem przekonany, że na dziś mamy bardzo ciekawą grupę koszykarzy i myślę, że każdy z nich ma coś do udowodnienia" - powiedział trener Niedbalski.
Do gry we Włocławku udało się namówić Konrada Wysockiego. Jego kontrakt jest traktowany jako jeden z najważniejszych. Mimo że większość życia spędził w Niemczech, grający na pozycji niskiego skrzydłowego koszykarz dobrze znany jest z polskich boisk. Posiada podwójne obywatelstwo, ale w ekstraklasie będzie traktowany jak zawodnik polski. Przez trzy lata grał w Turowie Zgorzelec, z którym w sezonie 2010/11 zdobył wicemistrzostwo. Ostatnie dwa sezony spędził w Bundeslidze, gdzie występował w jednym z najlepszych zespołów EWE Baskets Oldenburg.
Ciekawym transferem jest także zatrudnienie amerykańskiego skrzydłowego Brandona Browna. Będzie on jednym z najbardziej doświadczonych zawodników w zespole. Na swoim koncie ma występy we Francji, Ekwadorze, Argentynie, Urugwaju, Stanach Zjednoczonych oraz na Cyprze. Jego atutami są siła i wzrost, które pozwalają mu na skuteczną walkę pod koszem o każdą piłkę.
Do Włocławka po rocznej przerwie powraca litewski rozgrywający Arvydas Eitutavicius. Za pierwszym razem zawodnik świetnie wkomponował się w zespół, udanie kreując grę Anwilu. Na to samo liczą w klubie i tym razem. Ósmy sezon w barwach "Rottweilerów" grać będzie Bośniak Seid Hajric, który na dobrze zadomowił się w Polsce.
Najwięcej pracy po okiem nowego szkoleniowca koszykarze skupiają na obronie oraz walce o piłkę. Trener Niedbalski chce, by jego zespół był agresywny i dawał z siebie sto procent w każdym meczu.
"Naszą filozofią na nowy sezon jest, by do każdego pojedynczego meczu być bardzo dobrze przygotowanym. Nie mówimy o tym, co będzie w kwietniu, maju, tylko o tym, co najbliżej. Po pierwszym meczu w Toruniu będziemy myśleć tylko o kolejnym" - dodał Niedbalski.
Skład Anwilu Włocławek
rozgrywający i rzucający: Arvydas Eitutavicius (Litwa), Piotr Pamuła, Maciej Raczyński, Deonta Vaughn, Bartosz Jankowski, Juliusz Barański
skrzydłowi: Brandon Brown (USA), Krzysztof Krajniewski, Chase Simon (USA), Adrian Warszawski, Mikołaj Witliński, Greg Surmacz, Konrad Wysocki
środkowi: Seid Hajric (Bośnia i Hercegowina)
trener: Mariusz Niedbalski
budżet: 4 mln zł