Japończyk Yoshida pod zmienionym nazwiskiem zagra w Olimpii?
Ćwierćfinalista IMŚ z 2009 r. Japończyk Kaii Yoshida, teraz pod nazwiskiem Konishi, może zadebiutować 7 października w polskiej superlidze tenisa stołowego. Zagra w Olimpii-Unii Grudziądz, jeśli w zespole Palmiarni Zielona Góra wystąpi Szwed Joergen Persson.
"W najbliższą niedzielę japoński pingpongista przyjeżdża do Polski i będzie przygotowywał się z pozostałymi zawodnikami do meczów Ligi Mistrzów z duńskim Roskilde (4.10 na wyjeździe) i francuskim Pontoise Cergy (10.10 u siebie). Niedawno zmienił stan cywilny, przyjął nazwisko Konishi, ale w ostatnich turniejach cyklu World Tour grał jeszcze jako Yoshida" - powiedział trener Olimpii-Unii Piotr Szafranek.
33-letni Yoshida ożenił się z byłą reprezentantką Japonii An Konishi, która w 2004 wygrała na warszawskim Torwarze turniej ITTF Pro Tour w deblu, razem z Holenderką Li Jiao.
Pochodzący z Chin, a od wielu lat występujący w barwach Japonii Yoshida zajmuje obecnie 38. miejsce w rankingu światowym, najwyższe ze wszystkich pingpongistów zgłoszonych do rozgrywek superligi. Jego najlepszą lokatą w karierze była 20. (w 2010 roku). Niedawno grał w World Tourach w stolicy Białorusi Mińsku i czeskim Ołomuńcu, osiągając odpowiednio ćwierćfinał (wygrał m.in. z Francuzem Quentinem Robinotem) i drugą rundę.
"Yoshida szykowany jest przede wszystkim na LM, ale będzie grał też w kluczowych spotkaniach ligowych. Jeśli Palmiarnia zdecyduje się na wystawienie byłego mistrza świata i Europy Perssona, wówczas my sięgniemy po Yoshidę. Kadrę mam na tyle szeroką, że w razie absencji Szweda, wystąpi któryś z innych zagranicznych tenisistów" - dodał szkoleniowiec wicemistrza Polski.
Oprócz Yoshidy, w składzie drużyny z Grudziądza są trzej inni obcokrajowcy: Wang Yang (Słowacja), Deng Pan (Chiny) i Huang Sheng-Sheng (Tajwan).
"Niewielu jest tak widowiskowo grających pingpongistów, jak Yoshida. Stylowo przypomina mistrza olimpijskiego z Aten Ryu Seung Mina z Korei Płd. Bardzo dużo biega przy stole, bowiem znakomicie czuje się w forehandzie i szuka tej strony rakietki. Trzyma ją uchwytem piórkowym. Liczę, że pomoże nam w decydujących meczach superligi, że z nim zakwalifikujemy się z trzeciego miejsca w eliminacyjnej grupie LM do Pucharu ETTU, a co więcej, triumfujemy w tych rozgrywkach" - stwierdził Szafranek.
Japończyk ma w dorobku dwa brązowe medale drużynowych mistrzostw świata - w 2008 roku w Chinach i dwa lata później w Rosji. Indywidualnie najlepszym występem był turniej w 2009 roku, bowiem w Jokohamie dotarł do "ósemki". W pojedynku, którego stawką był medal, przegrał z Chińczykiem Wang Hao 1:4. Dwukrotnie zwyciężył w imprezach World Tour - w 2006 roku w Serbii i przed rokiem na Białorusi. (PAP)