Zawisza Bydgoszcz - Lechia Gdańsk 0:2 [wideo]
Zawisza Bydgoszcz - Lechia Gdańsk 0:2 (0:0) Bramki: 0:1 Antonio Colak (53), 0:2 Maciej Makuszewski (85).
Piłkarzom bydgoskiego Zawiszy nie udało się przerwać fatalnej passy z ostatnich czterech spotkań ligowych. Podopieczni trenera Jorge Paixao przegrali piąty z rzędu pojedynek, tym razem ulegając przed własną publicznością Lechii Gdańsk 0:2. Gdańszczanie za to po dwóch z rzędu porażkach zapisali na swoje konto trzy punkty.
Od pierwszych minut do ataku przystąpili piłkarze Zawiszy, chcąc jak najszybciej objąć prowadzenie. Stworzyli kilka ciekawych akcji, jednak zdecydowanie zabrakło skutecznego wykończenia. Wrzutkę prosto na głowę z prawej strony od Jakuba Wójcickiego dostał w siódmej minucie Wagner, jednak jego strzał przeszedł obok bramki Dariusza Treli.
Trzy minuty później, po słabym początku wreszcie piłkarze Lechii zaczęli być bardziej widoczni. Podopieczni trenera Machado coraz częściej konstruowali akcje na połowie Zawiszy. W 23. minucie gospodarze musieli dokonać pierwszej zmiany. Z powodu urazu lewej nogi boisko opuścił dobrze spisujący się od pierwszej minuty Rafael Porcellis, a zastąpił go Bernardo Vasconcelos.
Do końca pierwszej połowy oba zespoły stworzyły sobie niewiele akcji, które kończyły się w polu karnym rywala. Po obu stronach zdecydowanie brakowało skuteczności, co pokazały statystyki. Na dziesięć oddanych strzałów zarówno przez Zawiszę, jak i Lechię, celny był zaledwie jeden.
Po zmianie stron już w pierwszej akcji piłkarze z Gdańska chcieli umieścić piłkę w siatce Zawiszy. Pawłowski jednak zbyt mocno wypuścił sobie piłkę a ta opuściła boisko. Dwie minuty później zza rogu pola karnego Wójcicki uderzył niewiele obok słupka trafiając w boczną siatkę bramki Lechii.
Po błędzie w 53. minucie obrońcy Zawiszy Andre Micaela w starciu z Antonio Colakiem, piłkarz Lechii wygrał jeszcze pojedynek biegowy z Łukaszem Nawotczyńskim i strzałem po ziemi pokonał Grzegorza Sandomierskiego dając gdańszczanom prowadzenie w Bydgoszczy 1:0.
Bydgoszczanie, mimo że stwarzali sobie sytuacje, nie byli nadal w stanie skutecznie ich wykończyć. Po rzucie rożnym w 60. minucie piłka trafiła pod nogi Aleksica, który potężnym strzałem zmusił Sandomierskiego do piąstkowania. Inicjatywę w tej części gry zdecydowanie przejęli goście, a gospodarze zdawali się być coraz bardziej bezsilni.
Lechia dobiła rywala w 85. minucie, kiedy to długą piłkę zagraną na skrzydło, po błędzie Louisa Carlosa przejął Maciej Makuszewski. Pomocnik Lechii znalazł się sam na sam z bydgoskim bramkarzem i pewnie ulokował piłkę w siatce dając ostatecznie zwycięstwo 2:0.
Żółta kartka - Zawisza Bydgoszcz: Andre Micael Pereira, David Fleurival. Lechia Gdańsk: Rafał Janicki.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 2˙000.
Zawisza Bydgoszcz: Grzegorz Sandomierski - Anestis Argyriou (70. Vahan Gevorgyan), Andre Micael Pereira, Łukasz Nawotczyński, Sebastian Ziajka - Wagner (66. Alvarinho), Kamil Drygas, Jakub Wójcicki, David Fleurival, Luis Carlos - Rafael Porcellis (23. Bernardo Vasconcelos).
Lechia Gdańsk: Dariusz Trela - Marcin Pietrowski, Rafał Janicki, Tiago Valente, Henrique Miranda (32. Mateusz Możdżeń) - Maciej Makuszewski, Ariel Borysiuk, Bartłomiej Pawłowski (90. Piotr Grzelczak), Stojan Vranjes, Filip Malbasic (46. Danijel Aleksic) - Antonio Colak. (PAP)