Wyprawa na K2 - Janusz Gołąb i Marcin Kaczkan na szczycie
46-letni Janusz Gołąb (KW Gliwice), jako jedenasty Polak w historii podboju K2, stanął na drugim pod względem wysokości szczycie Ziemi (8611 m). Także w czwartek wierzchołek osiągnął kierownik wyprawy, 39-letni Marcin Kaczkan (KW Warszawa).
O sukcesie Gołąba poinformował 41-letni Paweł Michalski (KW Łódź). On i zmagający się z anginą 34-letni Artur Małek (KW Katowice) zrezygnowali z wejścia, będąc ok. 150 m od szczytu. Pogoda nie była idealna dla ataku szczytowego.
"Wszyscy, a więc Gołąb, Kaczkan, Michalski i Małek są obecnie w IV obozie na wysokości ok. 7800 m, gdzie spędzą noc. W piątek będą schodzili. Czy dojdą tego dnia do bazy, trudno ocenić" - powiedział PAP Janusz Majer, szef programu Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera, w ramach którego zorganizowano dwie letnie wyprawy - na K2 i Broad Peak (8051 m) z udziałem 14 alpinistów.
Znajdujący się w Karakorum na granicy Pakistanu i Chin drugi szczyt globu osiągnęli po raz pierwszy 60 lat temu - 31 lipca 1954 roku Włosi Achille Compagnoni i Lino Lacedelli. Na liście ponad trzystu zdobywców "góry gór" jest obecnie dwanaścioro Polaków. Pierwszym i jednocześnie pierwszą kobietą na wierzchołku K2 była Wanda Rutkiewicz (23 czerwca 1986 roku). Ostatnim, przed Gołąbem, był Adam Bielecki (31 lipca 2012 roku). Obaj 9 marca 2012 roku dokonali pierwszego zimowego wejścia na Gaszerbrum I (8068 m) w Karakorum.
Bielecki, absolwent psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, po zdobyciu K2 powiedział: "Jeśli pragnieniem sportowca jest medal olimpijski, to marzeniem chyba każdego alpinisty jest K2. Nie ma żadnej przesady w określeniu, że to +góra gór+. Popłakałem się ze szczęścia, gdy zakończyłem wspinaczkę".
Gołąb wspina się od 1985 roku. Jest członkiem legendarnego "wunderteamu", który na przełomie wieków dokonał serii najznakomitszych wspinaczek o charakterze alpejskim w historii polskiego alpinizmu. Były to między innymi zimowe przejścia ściany Troll Wall w Norwegii, Grandes Jorasses w masywie Mont Blanc, Eiger w Alpach. Nie brakowało też ekstremalnych wspinaczek na Alasce i Grenlandii.
Kaczkan uprawia wspinaczkę od 1996 roku. Organizował i brał udział w wielu ekspedycjach w góry wysokie: Andy, Pamir, Tienszan, Himalaje, Karakorum. Uhonorowany został tytułem "Śnieżnej Pantery" za wejście na wszystkie siedmiotysięczniki byłego ZSRR. Uczestniczył w wyprawach zimowych Broad Peak 2010/2011 i Netia K2 2003, gdzie wraz z Denisem Urubko, wspinaczem z Kazachstanu pochodzenia rosyjskiego, i Piotrem Morawskim osiągnął zimowy rekord wysokości na K2. W 2010 roku zdobył w samotnym ataku Nangę Parbat (8125 m). Pracuje jako adiunkt na Politechnice Warszawskiej.
Na szczycie K2, nazywanym w dialekcie zamieszkujących ten region ludów Czogori ("Rozległa góra"), a przez Chińczyków - Qogir ("Wspaniała Góra"), zginęło ponad 80 osób. Ostatnią jest hiszpański alpinista Miguel Angel Perez, który zmarł w obozie IV w nocy z 29 na 30 lipca.
28 lipca wszedł na wierzchołek, ale zmęczenie i deterioracja sprawiły, że tego dnia nie zdołał z niego zejść i biwakował na wysokości ok. 8300 m. Następnego dnia dotarł do "czwórki", gdzie zaopiekowali się nim Amerykanka Cleo Weidlich i jej osobisty Szerpa. Posilił się i nawodnił w ich namiocie, po czym przeniósł się do swojego. Wydawało się, że dojdzie do siebie. Niestety, rankiem 30 lipca został znaleziony martwy.
24 lipca na wierzchołku Broad Peak stanęli: 35-letnia Agnieszka Bielecka (KW Wrocław), 37-letni Marek Chmielarski (KW Katowice) i 42-letni Piotr Tomala (KW Lublin). Majer zaznaczył, że obie ekspedycje to swego rodzaju "przetarcie" przed zimowymi wyprawami na K2 i Nangę Parbat. Tylko te dwa szczyty z 14 ośmiotysięczników nie zostały jeszcze zdobyte zimą.
"Pierwotnie celem były te dwie góry, jednak po konsultacjach z agencjami pakistańskimi, ze względu na zagrożenie terrorystyczne od strony Diamir, zdecydowaliśmy o zamianie Nangi Parbat na Broad Peak. Ten masyw, jak i K2, położone są blisko siebie, więc i logistycznie było łatwiej" - wspomniał.
28 lipca członkowie wyprawy na Broad Peak wyruszyli z bazy do Urdukas. Marsz trwał około 12 godzin w trudnym terenie lodowców Godwin Austin i Baltoro. 30 lipca dziewięcioro alpinistów pod kierunkiem 59-letniego Jerzego Natkańskiego (KW Warszawa) dotarło do Askole, a następnie - po pokonaniu częściowo zablokowanej przez osuwiska drogi - do Skardu. Wylot do Islamabadu planowany jest na 1 sierpnia, jeśli tylko pogoda to umożliwi.