Jabłoński poprowadził szwajcarski jacht do podium w regatach w USA
Karol Jabłoński, dowodząc 52-stopowym szwajcarskim jachtem "Near Miss", zajął drugie miejsce w prestiżowych regatach żeglarskich Newport Rolex Racing Week, organizowanych przez New York Yacht Club.
Ponad 70 jachtów rywalizowało przez cztery dni na wodach w pobliżu miejscowości Newport, ok. 150 km na północ od Nowego Yorku.
"Rozegraliśmy osiem bardzo intensywnych wyścigów z udziałem najlepszych załóg i jachtów klasy TP 52, będących obecnie w USA. Druga pozycja w tak doborowym towarzystwie to wielki sukces naszego teamu" - ocenił Jabłoński, który 25 sierpnia skończy 52 lata.
Jak podkreślił, warunki wietrzne były bardzo niestabilne i wymagały wielkiej umiejętności przewidywania tego, co się może wydarzyć, koncentracji całej załogi oraz odporności psychicznej, ponieważ pozycje jachtów zmieniały się często podczas trwania wyścigów. Ostra walka trwała do samej mety.
"O tym jak było +ciasno+ świadczą wyniki chociażby dwóch wyścigów, w których zajęliśmy ex aequo drugie i pierwsze miejsce" - zaznaczył żeglarz Bazy Mrągowo.
Jabłoński wspomniał, że w tych regatach załoga wystartowała w nieco zmienionym składzie, w porównaniu z poprzednimi, ale nie wpłynęło to negatywnie na szybkość jachtu oraz wykonywane manewry.
"Bardzo dobrze współpracowało mi się z nowym taktykiem, synem byłego ambasadora USA w Polsce Tonym Reyem, w którego żyłach płynie polska krew. Byliśmy już razem w teamie Desafio Espanol podczas regat o Puchar Ameryki w Walencji w 2007 roku. Tony wykonał kawał poprawnej roboty podejmując prawidłowe decyzje taktyczne. Żeglowaliśmy najrówniej z całej stawki, a nasze najgorsze miejsce to trzecie. Jestem bardzo zadowolony z tego, co tu pokazaliśmy" - powiedział Karol Jabłoński. (PAP)