MŚ 2014 - Francja - Niemcy 0:1
Piłkarze reprezentacji Niemiec po raz czwarty z rzędu awansowali do półfinału mistrzostw świata. Francuzi, choć odpadli w ćwierćfinale, zanotowali dużo lepszy występ niż cztery lata wcześniej, gdy w RPA zajęli ostatnie miejsce w grupie.
1/4 finału: Francja - Niemcy 0:1 (0:1).
Bramki: 0:1 Mats Hummels (12-głową).
Żółta kartka - Niemcy: Sami Khedira, Bastian Schweinsteiger.
Sędzia: Nestor Pitana (Argentyna). Widzów 74 240.
Francja: Hugo Lloris - Mathieu Debuchy, Raphael Varane, Mamadou Sakho (72. Laurent Koscielny), Patrice Evra - Mathieu Valbuena (85. Olivier Giroud), Yohan Cabaye (73. Loic Remy), Blaise Matuidi, Paul Pogba - Karim Benzema, Antoine Griezmann.
Niemcy: Manuel Neuer - Jerome Boateng, Mats Hummels, Benedikt Hoewedes - Sami Khedira, Bastian Schweinsteiger, Philipp Lahm, Toni Kroos (90+2. Christoph Kramer), Mesut Oezil (83. Mario Goetze), Thomas Mueller - Miroslav Klose (69. Andre Schuerrle).
Piłkarze reprezentacji Niemiec po raz czwarty z rzędu awansowali do półfinału mistrzostw świata. Francuzi, choć odpadli w ćwierćfinale, zanotowali dużo lepszy występ niż cztery lata wcześniej, gdy w RPA zajęli ostatnie miejsce w grupie.
Decydująca dla losów meczu w Rio de Janeiro okazała się akcja z 12. minuty. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Toniego Kroosa bramkę strzałem głową zdobył Mats Hummels (piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki).
Obrońca Borussii Dortmund wrócił do składu kadry po przerwie spowodowanej grypą, z kolei na ławce rezerwowych usiadł doświadczony Per Mertesacker. Po meczu z Algierią, wygranym dopiero po dogrywce 2:1, najbardziej krytykowaną formacją Joachima Loewa była właśnie defensywa.
W wyjściowym składzie na mecz z Francją zmian było jednak więcej. Od początku szansę dostał strzelec 15 bramek w mundialowych turniejach Miroslav Klose, natomiast w rezerwie pozostał Mario Goetze. Ponadto Loew nie mógł skorzystać z kontuzjowanego Shkodrana Mustafiego.
Dla Klosego to był już 22. mecz w historii MŚ, dzięki czemu został samodzielnym wiceliderem wśród Niemców. Do prowadzącego Lothara Matthaeusa, który pod tym względem jest także rekordzistą na świecie, brakuje mu trzech spotkań.
Francuzi po stracie gola sprawiali wrażenie nieco oszołomionych. Po raz pierwszy w tym turnieju musieli odrabiać straty. Sygnał do ataku dał w 34. minucie Mathieu Valbuena, którego strzał obronił Manuel Neuer (dobitka Karima Benzemy została zablokowana przez obrońców). Tuż przed przerwą indywidualną akcją popisał się Benzema, ale trafił wprost w golkipera rywali.
Po przerwie Niemcy starali się zwalniać tempo gry i skutecznie wybijali z uderzenia rywali. A nawet gdy już Francuzi oddawali strzały, na miejscu był świetnie spisujący się w turnieju Neuer. Golkiper Bayernu obronił m.in. uderzenie głową Raphaela Varane'a w 60. minucie.
W miarę upływu czasu "Trójkolorowi" musieli coraz bardziej się odsłaniać, narażając się na kontrataki Niemców. Po jednym z nich w świetnej sytuacji znalazł się Thomas Mueller, ale nie trafił w piłkę. Po chwili strzał oddał stojący obok niego Andre Schuerrle, jednak lepszy okazał się Hugo Lloris.
Francuzi mogli wyrównać w czwartej minucie doliczonego czasu, gdy przed szansą stanął Benzema. Znów górą był jednak Neuer i zaraz wspólnie z kolegami mógł cieszyć się z sukcesu.
"Trójkolorowi" po raz kolejny odpadli z mundialu po porażce z Niemcami. Ulegli tej reprezentacji (wówczas RFN) w półfinale mistrzostw świata w 1982 i 1986 roku.
Do historii, nie tylko z racji pierwszej na mundialu serii rzutów karnych, przeszedł szczególnie mecz z 1982 roku. Do dzisiaj wspomina się brutalny faul Haralda "Toniego" Schumachera na Patricku Battistonie, za który niemiecki bramkarz nie został ukarany. Francuski piłkarz miał m.in. złamane żebra i stracił dwa zęby. (PAP)