1. liga piłkarska - Widzew odwołał się od decyzji Komisji Licencyjnej
Widzew Łódź złożył odwołanie od decyzji Komisji Licencyjnej PZPN, która wydając zgodę na grę w 1. lidze objęła klub nadzorem finansowym i nałożyła m.in. ograniczenia dotyczące zarobków piłkarzy.
Komisja uznała, że średnie wynagrodzenie każdego nowego zawodnika zatrudnionego przez Widzew nie będzie mogło przekroczyć 5 tys. zł miesięcznie. Jednocześnie w nadchodzącym sezonie średnia miesięczna wysokość zarobków wszystkich pracowników klubu musi się zamknąć w kwocie 325 tys. zł.
"Odwołaliśmy się od tej pierwszej sankcji i mamy nadzieję, że będziemy mogli nowym piłkarzom zaoferować wyższe zarobki. W odwołaniu przedstawiliśmy m.in. prognozę finansową na nadchodzący sezon, która pokazuje, że nawet przy zwiększonym limicie nie przekroczymy wyznaczonego miesięcznego progu 325 tys. zł" - powiedział PAP członek zarządu i rzecznik prasowy Widzewa Michał Kulesza.
Po spadku z ekstraklasy Widzew cały czas szuka oszczędności i stara się m.in. rozstać z graczami, którzy mieli najwyższe kontrakty. Do tej grupy należał bramkarz Maciej Mielcarz, który po sześciu latach gry przy al. Piłsudskiego we wtorek za porozumieniem stron rozwiązał kontrakt. W rundzie wiosennej przegrał rywalizację z Patrykiem Wolańskim i stracił miejsce w składzie.
Wcześniej z Widzewem rozstali się: Mateusz Cetnarski, Marcin Kaczmarek, Marek Wasiluk, Povilas Leimonas, Aleksejs Visniakovs, Kevin Lafrance, Jonathan de Amo Perez, Alen Melunovic, Yani Urdinov i Xhevdet Gela. Klub informował również o odejściu Marcina Kikuta, jednak w tym tygodniu podjęto rozmowy dot. ewentualnego przedłużenia umowy z tym zawodnikiem. (PAP)