MŚ 2014 - Kolumbia - Grecja 3:0
Kolumbijscy piłkarze wygrywają nawet bez swojej największej gwiazdy - Radamela Falcao. W sobotę pokonali w Belo Horizonte Greków 3:0. To był ich pierwszy występ w mistrzostwach świata od 16 lat, a w 1/8 finału grali do tej pory tylko raz - w 1990 roku.
Grekom grozi natomiast zakończenie turnieju już po fazie grupowej. Zresztą ta drużyna nie może pochwalić się zbyt dobrym bilansem. To był jej siódmy w historii mundialowy mecz i... szósta porażka. Również bramek nie strzelali do tej pory zbyt dużo - dwie, przy 18 straconych. W Brazylii nie mogą sobie już pozwolić na potknięcie, a czekają ich jeszcze mecze z Japonią i Wybrzeżem Kości Słoniowej.
Na trybunach zasiadło 57 174 fanów, w tym zdecydowana większość ubrana była na żółto i dopingowała Kolumbijczyków. Na pierwszy wybuch radości mogli pozwolić sobie już w piątej minucie, kiedy do siatki trafił obrońca Pablo Armero. Piłkarz West Ham United dopiero po raz drugi w karierze strzelił gola w narodowych barwach, a z trybun oklaskiwał go Falcao, największy nieobecny kolumbijskiej ekipy.
Po tym golu Latynosi dali próbkę umiejętności... tanecznych. Przy linii bocznej zebrała się cała drużyna i kołysząc biodrami świętowała udany początek spotkania.
Kolumbijczycy, mimo prowadzenia, nadal grali agresywnie i nie pozwalali rywalom na zbyt wiele. Do akcji ofensywnych włączali się wszyscy, bez względu na zajmowaną na murawie pozycję.
Mistrzowie Europy z 2004 roku nie mieli pomysłu, jak przedrzeć się na pole karne rywali i tak naprawdę dopiero w 45. minucie oddali pierwszy groźny strzał. Świetną interwencją popisał się wówczas kolumbijski bramkarz David Ospina, a z dystansu ładnie przymierzył Panagiotis Kone.
Po zmianie stron niewiele się zmieniło. Mimo że Grecy częściej byli przy piłce, nie potrafili zagrozić Davidowi Ospinie w kolumbijskiej bramce.
W 58. minucie wynik na 2:0 podwyższył Teofilo Gutierrez, który po rzucie rożnym wykorzystał przedłużenie dośrodkowania przez Abela Aguilara.
Blisko kontaktowego gola był w 63. minucie Theofanis Gekas, ale z trzech metrów zamiast do siatki trafił głową w poprzeczkę. Ostatecznie w doliczonym czasie gry wynik spotkania ustalił James Rodriguez, a jego strzał poprzedziła tyleż przypadkowa, co efektowna wymiana podań w polu karnym.
Kolejnym rywalem Kolumbii będzie Wybrzeże Kości Słoniowej, a Grecji - Japonia. Oba spotkania odbędą się 19 czerwca.
Bramki: 1:0 Pablo Armero (5), 2:0 Teofilo Gutierrez (58), 3:0 James Rodriguez (90+3).
Żółta kartka - Kolumbia: Carlos Sanchez. Grecja: Sokratis Papastathopoulos, Dimitris Salpingidis.
Sędzia: Mark Geiger (USA). Widzów 57 174.
Kolumbia: David Ospina - Mario Yepes, Cristian Zapata, Pablo Armero (74. Santiago Arias) - Camilo Zuniga, Abel Aguilar (69. Alexander Mejia), Juan Cuadrado, James Rodriguez, Carlos Sanchez, Teofilo Gutierrez (76. Jackson Martinez) - Victor Ibarbo.
Grecja: Orestis Karnezis - Vassilis Torosidis, Sokratis Papastathopoulos, Kostas Manolas, Jose Holebas - Dimitris Salpingidis (57. Yiannis Fetfatzidis), Kostas Katsouranis, Yiannis Maniatis, Panagiotis Kone (78. Giorgos Karagounis) - Georgios Samaras, Theofanis Gekas (64. Kostas Mitroglou) (PAP).