Everest Marathon - Celiński: w śniegu straciłem wiele energii

2014-05-31, 13:25  Polska Agencja Prasowa

Robert Celiński, który zwyciężył w kategorii obcokrajowców najbardziej ekstremalnego biegu na świecie jakim jest Tenzing Hillary Everest Marathon przyznał po zejściu z gór, że w torowaniu drogi w śniegu stracił przed startem wiele energii.

W 12. edycji zawodów sukces z 2011 roku powtórzył Szerpa Sudipa Kulunga. Wystartowała rekordowa liczba 136 zawodników, w tym 40 Nepalczyków.

Wyzwanie tubylcom rzucają każdego roku cudzoziemcy, dla których prowadzona jest osobna klasyfikacja. W 2005 roku pierwsze miejsce zajął w niej Celiński (AZS AWF Lotto Extreme Warszawa), generalnie był 36., a teraz dziewiąty.

Jak powiedział PAP, 44-dniowa aklimatyzacja przebiegała pomyślnie, pomimo drobnych zakłóceń. "Miałem problemy z kamykiem na nerce, którego musiałem po 10 dniach urodzić".

Kluczowe dla uczestników okazały się trzy ostatnie dni przed startem, które przypieczętowały losy większości, w tym także Celińskiego.

"Od chwili przybycia do wioski Gorak Shep miałem wspaniałą pogodę, cieszyłem się na ten fakt, ale... w nocy nadeszła burza śnieżna i zapoczątkowała trzydniowe opady non stop, bez chwili wytchnienia. We wtorek udałem się do bazy pod Everest na wysokość 5364 m, gdzie miałem dołączyć do zorganizowanej grupy oczekującej na start. I tu popełniłem błąd. Powinienem zostać w Gorak Shep tę jedną noc dłużej. Zasugerowałem się tym, że lokalna prognoza pogody przewidywała kolejny dzień z deszczem, który miał zmyć śnieg z trasy, ale tak się nie stało" - opowiadał po przybyciu do Katmandu.

Noc spędził na lodowcu, tak jak prawie wszyscy, oprócz jego najgroźniejszych rywali Szerpów, którzy przewidywali, co się może wydarzyć.

"Była to bezsenna noc. Co chwilę musieliśmy od środka namiotu walić w ściany by strącać śnieg, który był coraz cięższy i groził jego zawaleniem. Pomagali nam w tym też organizatorzy; całą noc przemieszczali się pomiędzy namiotami i od zewnątrz też zwalali śnieg" - wspomniał.

Rano zapadła decyzja - wszyscy uczestnicy muszą się jak najszybciej ewakuować, gdyż zostaną odcięci od świata i będą poważne kłopoty z ewentualną pomocą.

"W 10 minut i byłem gotowy. Wyruszaliśmy kilkoma grupami, ja w trzeciej z kolegą z Nowej Zelandii. Szybko dogoniliśmy dwie pierwsze i wyprzedziliśmy je. Ja i kilku zawodników, zmieniając się, przecieraliśmy szlak. Tu wymiękali nawet nasi przewodnicy - Szerpowie. Odcinek 5 km przedzieraliśmy się w metrowej warstwie śniegu prawie pięć godzin. To kosztowało mnie najwięcej energii, którą straciłem na dzień przed startem, a którą akumulowałem przez ostatni tydzień" - zaznaczył.

"Gdy dotarliśmy do Gorak Shep byłem tak wyczerpany, że czułem to do wieczora. Tej energii i wypoczynku zapewne zabrakło mi dzień później" - dodał.

Pod koniec ucieczki spod bazy Everestu zaczęło się szybko wypogadzać. Warunki pogodowe uległy raptownej zmianie.

"Wyszło słońce, które świeciło tak mocno, że prawie spaliło mi usta i nos. Do rana czułem jak pęka skóra na nosie i ustach, jak wypływa materia z pękniętych miejsc. Pierwsze kilometry były tu kluczowe, trasa mocno oblodzona i totalnie śliska. Wywróciłem się i prawdopodobnie złamałem kciuk w lewej ręce, a na kolejnym kilometrze drugi palec. Adrenalina robiła swoje i znieczulała ból na tyle, że starałem się o tym nie myśleć i biec dalej" - opowiadał Celiński.

Śnieg topniał na trasie i robiło się błoto z kałużami. Podopieczny trenera Janusza Wąsowskiego wyprzedzał Szerpów, którzy sobie nie radzili.

"Dwukrotnie zabłądziłem; zboczyłem z trasy, bowiem flagi, które wyznaczały trasę były złamane i nie było ich widać. Straciłem w tych przypadkach sporo czasu" - przyznał.

"Cieszę się, że wystartowałem tu drugi raz, zdobyłem jeszcze większe doświadczenie w tych górach i zapragnąłem wrócić w Himalaje za rok" - podsumował Robert Celiński.

Sport

Kolejny wieczór z bowlingiem w Grudziądzu. Rośnie przewaga Michała Gebauera [wyniki]

Kolejny wieczór z bowlingiem w Grudziądzu. Rośnie przewaga Michała Gebauera [wyniki]

2024-10-01, 15:04
Bomba transferowa Polonii Bydgoszcz Szymon Woźniak wraca do klubu po dziewięciu latach

Bomba transferowa Polonii Bydgoszcz! Szymon Woźniak wraca do klubu po dziewięciu latach!

2024-10-01, 11:48
Nie bójcie się marzyć. Nigdy się nie poddawajcie - bydgoskie kajakarki zachęcały dzieci do uprawiania sportu [zdjęcia]

„Nie bójcie się marzyć. Nigdy się nie poddawajcie” - bydgoskie kajakarki zachęcały dzieci do uprawiania sportu [zdjęcia]

2024-10-01, 11:00
Olimpia Grudziądz poznała kolejnego rywala w PP. To rywal z tej samej ligi

Olimpia Grudziądz poznała kolejnego rywala w PP. To rywal z tej samej ligi

2024-09-30, 19:42
Michał Probierz zaskoczył powołaniami przed meczami LN. Trzech debiutantów i dwa powroty

Michał Probierz zaskoczył powołaniami przed meczami LN. Trzech debiutantów i dwa powroty

2024-09-30, 16:33
GKM Grudziądz z nową nazwą od przyszłego sezonu. Tarasienko zostaje na kolejny rok

GKM Grudziądz z nową nazwą od przyszłego sezonu. Tarasienko zostaje na kolejny rok

2024-09-30, 15:00
To był weekend dla biegaczy. Zakończył się trzydniowy festiwal Półmaraton Bydgoski

To był weekend dla biegaczy. Zakończył się trzydniowy festiwal „Półmaraton Bydgoski”

2024-09-30, 10:01
Śląsk Wrocław z Superpucharem Polski. Zwycięstwo wyszarpane w końcówce

Śląsk Wrocław z Superpucharem Polski. Zwycięstwo wyszarpane w końcówce

2024-09-30, 07:34
Astoria Bydgoszcz i Noteć Inowrocław z dobrym otwarciem w 1. Lidze

Astoria Bydgoszcz i Noteć Inowrocław z dobrym otwarciem w 1. Lidze

2024-09-29, 22:36
Pałac Bydgoszcz z porażką na inaugurację. Bliski mecz, ale ostatecznie bez punktów

Pałac Bydgoszcz z porażką na inaugurację. Bliski mecz, ale ostatecznie bez punktów

2024-09-29, 21:41
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę