Wiktor Cajsel (prezes Energa Toruń): Apetyty były większe, ale zaliczyliśmy progres. W przyszłym roku powalczymy o czwórkę

To pierwszy rok pracy nowego prezesa. Dr Wiktor Cajsel podkreślił, że zmiany wymagają czasu, jednak miejsce w środku tabeli i zmniejszenie dystansu do czołówki należy uznać za dobry wynik:

– Po świetnej końcówce 2024 roku liczyliśmy na więcej. Zaliczyliśmy w końcu 11 spotkań bez porażki. Apetyt był duży, a jest jeszcze większy. Myślę, że wyciągniemy z tej sytuacji wnioski i we wrześniu wrócimy silniejsi – dodał Cajsel.

Końcowa lokata nie oddaje progresu, jaki faktycznie zaliczył toruński zespół. Prezes przedstawił jednak liczby, które zdają się potwierdzać jego odczucia. Ponad 20 punktów więcej, o 30% lepsza frekwencja i zwiększony ruch w mediach społecznościowych. Statystyki idą w parze z polityką, którą wyznaczył sobie nowy zarząd.

– W mojej karierze jeszcze nigdy nie spotkałem się z takimi problemami. Jest to efekt kilkunastu lat zaniedbań. Nie można rozwijać klubu, opierając się wyłącznie na zaangażowaniu głównego akcjonariusza. W mojej „wizji” trzeba otworzyć się na dodatkowe źródła przychodu, poszukać nowych sponsorów, jak też aktywizować tych, którzy już wspierają rozwój organizacji.