BKS Visła blisko sprawienia wielkiej niespodzianki! Pięciosetowy thriller w Bydgoszczy z happy-endem dla gości
Siatkarze BKS-u Visła Proline Bydgoszcz w drugim meczu ćwierćfinałowym ulegli ChKS Chełm 2:3. Decydujące starcie już w najbliższy czwartek.
Bydgoszczanie mimo sukcesu w pierwszym spotkaniu nie byli stawiani w roli faworytów. Zespół z grodu nad Brdą po rundzie zasadniczej zajął dopiero ósme miejsce — ostatnie premiowane awansem do fazy pucharowej i przez większą część sezonu nie zachwycał. Ich rywale z Chełma po 28. kolejkach nie miał sobie równych. Ekipa z Lubelszczyzny przegrała tylko dwa razy i wydawała się pewnym kandydatem do awansu. Play-offy rządzą się jednak własnymi prawami.
Niedzielny pojedynek rozpoczął się dla miejscowych od minimalnej porażki. Jak się okazało — prawdziwe emocje miały dopiero nadejść. Druga odsłona zapisze się w historii pierwszoligowych rozgrywek – gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść po ponad dwudziestu piłkach setowych.
Jeżeli można czegoś żałować, to na pewno trzeciej partii. Siatkarze w białych koszulkach prowadzili 10:4 i... przegrali. Błyskawiczna rehabilitacja chwilę później oznaczała, że druga ćwierćfinałowa potyczka także zakończy się tie-breakiem. Tam lepsi okazali się goście, którzy pokonali nasz zespół 15:10.
BKS Visła Proline Bydgoszcz — ChKS Chełm 2:3 (23:25, 46:44, 22:25, 25:19, 10:15)
Decydujący mecz PLS 1. Ligi odbędzie się w czwartek o godzinie 17:00 w Chełmie.