Prezes Aniołów Toruń: Liczyliśmy na tasiemiec, nie horror. Czas zrobić krok do przodu
Za CUK Aniołami Toruń bardzo trudny sezon. Torunianie do samego końca walczyli o utrzymanie w PLS 1. Lidze. Finalnie wykonali oni zadanie, w swoim ostatnim spotkaniu pieczętując zajęcie bezpiecznej 11. pozycji.
Beniaminek rywalizował o pozostanie w rozgrywkach z REA BAS-em Białystok. Obie drużyny zakończyły zmagania z takim samym bilansem – 12 wygranych i 16 porażek. Zespół z naszego regionu zgromadził jednak 38 punktów – o trzy więcej od przeciwnika.
– Sezon filmowy. Mieliśmy nadzieję, że będzie to nudny tasiemiec, a nie horror. Niesamowite zaangażowanie na ostatniej prostej. Po resecie, który staraliśmy się zrobić, gra zaczęła wyglądać dobrze. W ostatnim meczu spadł nam z serca duży kamień. Osiągnęliśmy plan minimum, który z czasem stał się planem maksimum – powiedział prezes klubu, Karol Lejman.
Anioły już pracują nad budową składu na przyszły sezon. Szkoleniowcem pozostanie Marcin Kryś, który przejął stery w trakcie minionych rozgrywek. – Trener zasłużył na szansę. Wspólnie myślimy o budowaniu drużyny. Chcemy zrobić krok do przodu. Potrzebujemy wzmocnień i trochę świeżości – dodał prezes Aniołów.
Pełna rozmowa z Karolem Lejmanem: