BKS Visła z trudem wygrał ze spadkowiczem. Bydgoska ekipa niepewna siódmego miejsca [zdjęcia]
BKS Visła Proline Bydgoszcz zwycięstwem zakończył fazę zasadniczą PLS 1. Ligi. W ostatnim spotkaniu pierwszej części sezonu bydgoszczanie wygrali we własnej hali z AZS-em AGH Kraków 3:2.
Piątkowe starcie miało znaczenie tylko dla zespołu z naszego regionu, który walczy o to, z jakiego miejsca przystąpi do ćwierćfinału. Zwycięstwo za trzy punkty dałoby siódmemu BKS-owi pewną szóstą pozycję. Inny scenariusz raczej nie był brany pod uwagę, zważywszy na fakt, że po drugiej stronie siatki stanął spadkowicz. Jeśli chodzi o końcowy wygląd tabeli, w najgorszym wypadku bydgoska ekipa może wylądować na ósmej lokacie.
Pierwszy set mocno zaskoczył, gdyż to krakowianie przejęli inicjatywę, kontrolując sytuację. W drugiej partii gospodarze poprawili grę, pewnie triumfując. Bydgoska ekipa poszła za ciosem w trzeciej odsłonie. Później jednak nieoczekiwanie do głosu znów doszedł AZS, doprowadzając do tie-breaka. Decydująca część meczu padła łupem podopiecznych Michala Masnego.
BKS Visła Proline Bydgoszcz – AZS AGH Kraków 3:2 (20:25, 25:16, 25:16, 17:25, 15:11)
O ostatecznej pozycji Visły zdecyduje sobotni pojedynek KKS Mickiewicza Kluczbork z KPS-em Siedlce. Jeśli Mickiewicz wygra za trzy punkty, BKS spadnie na ósme miejsce i w ćwierćfinale zagra z ChKS-em Chełm. W innym wypadku bydgoszczanie zmierzą się w pierwszej rundzie fazy play-off z drugą Lechią Tomaszów Mazowiecki.